Wtorek, 23.04.2024, Imieniny: Jerzy, Wojciech
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii WYWIADY

Poseł Wojciech Penkalski: W żadnym wypadku nie jestem przeciwnikiem prezydenta Nowaczyka

12.03.2012, 09:57:22 Rozmiar tekstu: A A A
Poseł Wojciech Penkalski: W żadnym wypadku  nie jestem przeciwnikiem prezydenta Nowaczyka
fot. Rafał Kadłubowski

Poseł Wojciech Penkalski z Ruchu Palikota otwierając swoje biuro poselskie w naszym mieście zapowiadał, że czas na spotkania z  Elblążanami będzie miał jedynie w poniedziałki. Spotkaliśmy się z nim wyjątkowo we wtorek, gdy pojawił się w Elblągu na otwarciu biura trojga posłów Platformy Obywatelskiej. Specjalnie dla czytelników info.elblag.pl opowiedział m.in. czy w przyszłości dojdzie do koalicji Ruchu Palikota z PO, co miał na myśli mówiąc do radnych "Ja siedziałem, wy jeszcze nie" i jaki jest jego stosunek do prezydenta Nowaczyka.

Jest Pan świeżo po spotkaniach z elblążanami. Proszę powiedzieć, z jakimi problemami się do Pana zwracają?


Są to problemy przede wszystkim doraźne. Problemy mieszkaniowe, socjalne, problemy z obsługą petentów w instytucjach samorządowych, państwowych. Ostatnio spotkałem się ze Związkami Zawodowymi Solidarności odnoście kwestii „67”. Z dnia na dzień coraz więcej informacji otrzymuję, że ludzie potrzebują się ze mną spotkać. Tam, gdzie będę uważał, że moja osoba może pomóc, na pewno będę reagował w sposób zdecydowany i treściwy.

Jakie problemy do tej pory udało się Panu rozwiązać?

W chwili obecnej wysłałem wiele zapytań do Urzędu Miasta, które są związane z funkcjonowaniem wielu zakładów budżetowych, instytucji podlegających bezpośrednio pod pana prezydenta Nowaczyka.

Jakimi sprawami dotyczącymi Elbląga będzie Pan się zajmował w najbliższym czasie?

Będę się zajmował tylko i wyłącznie tymi sprawami, na temat których będę dostawał informację niepokojącą moją osobę, czyli będę działał na zasadzie zapytań i interwencji. Wszystkie sprawy są w toku. To wymaga czasu.

Wróćmy na chwilę do ostatniej sesji Rady Miejskiej. Proszę powiedzieć, czemu miało służyć wysypanie piasku przed Ratuszem? Czy to było konieczne?

Miało to służyć złym działaniom magistratu elbląskiego. Przede wszystkim było to związane z podjęciem uchwały o likwidacji Ośrodka w Piaskach. Uważam, że zaakcentowałem mój sprzeciw, bez względu czy władzom Elbląga się to podoba czy nie. Uważam, że odzew społeczny był pozytywny. Chciałem, żeby mieszkańcy Elbląga wiedzieli, że mają posła, który rzadko idzie na kompromisy jeśli chodzi o pracę samorządową czy pracę polityczną na rzecz lokalnej społeczności.

Czy zapłacił Pana za usunięte tego piasku?


Zawsze płacę.

Trzeba przyznać, że Pana metody zwracania uwagi, sprawdzone przez lidera Pana partii, są skuteczne. Czy wszyscy członkowie Ruchu Palikota przechodzą szkolenie z niekonwencjonalnych metod działania, czy jest to wyłącznie Pana inicjatywa?


Moja.

Skąd Pan czerpie pomysły?


Z głowy. Już wiem, że na następne spotkanie, które będę miał z prezydentem Nowaczykiem przyniosę mu specjalny prezent od mieszkańców.

Jaki te będzie prezent?

Nie mogę zdradzić.

Czyli możemy spodziewać się więcej takich  niespodzianek?

Każda niespodzianka musi nieść za sobą jakieś przesłanie. Scena polityczna jeszcze pięć miesięcy temu była mocno zabetonowana, teraz się to mocno luzuje. Dotychczasowe układy w chwili obecnej zostały przewietrzone przez Platformę, aczkolwiek oni nie odbiegają od poprzedników. Są, uważam, na wyższym poziomie.

Podczas sesji została poruszona sprawa z Pana przeszłości. Pan nigdy nie ukrywał, że był w więzieniu, a nawet mówi Pan o tym głośno. Ale proszę wyjaśnić, co miał Pan na myśli mówiąc „ja już siedziałem, wy jeszcze nie”?

Jeśli ktoś uważa, że jedynym orężem w dyskryminowaniu mojej osoby jest to, że przebywałem w zakładzie karnym, to powiem po raz tysięczny: ja tak, oni nie. Wszelkie układy, patologie, działania, które szkodzą wizerunkowi miasta, jak również decyzje, które są pod wielkim znakiem zapytania, na pewno spotkają się z mojej strony z wielkim sprzeciwem. Urzędnik państwowy ma służyć ludziom, a nie swoim interesom. Życzyłbym sobie, żeby jednak praca na rzecz obywateli szła w takim kierunku, żeby można było jak najmniej zarzucić posłowi, senatorowi, wójtowi, prezydentowi, radnemu, że obrał taką drogę, żeby nie zaspokajać potrzeb tylko swojej rodziny i znajomych.

Uważa Pan, że elbląscy politycy jeszcze, mówiąc kolokwialnie, nie siedzieli, dlatego, że nie zostali złapani, czy dlatego, że jeszcze nie złamali prawa, ale idą w takim kierunku, który może do tego doprowadzić?

Pewne przyzwyczajenia zdecydowanej większości polityków, należy piętnować i je naprawiać. Pokolenie 30-40-latków jest już dużo bardziej zdrowe, a pokolenie, które przejmie po nas rządzenie to będzie już bardziej przefiltrowane i nie będzie już nasączone tym systemem, który skończył się ponad 20 lat temu. Na pewno jestem gorącym zwolennikiem tego, by zaufanie społeczne było na większym poziomie niż jest do tej pory. Będę dożył do tego, żeby nie oglądać się za siebie, tylko działać w sposób transparentny i pozytywny.

Co miał Pan na myśli mówiąc podczas sesji, że wyjawi Pan „całą prawdę o panu Nowaczyku, wszystkie machlojki”?

Wszelkie moje obawy, bądź zapytania grup społecznych, które są kierowane za pośrednictwem mojego biura poselskiego. Na pewno będę zwracał się z apelami, prośbami, z żądaniami do instytucji przede wszystkich państwowych, o to, żeby swoje działania prowadziły w sposób transparentny dla wszystkich.

Czego w takim razie elblążanie nie wiedzą o swoim prezydencie?

Dowiedzą się.

Kiedy?

Dowiedzą się, jaki jest stan faktyczny. Ja w żadnym wypadku nie jestem przeciwnikiem prezydenta Nowaczyka, ale ubolewam nad kwestią, że jeśli grupa samorządowców z prezydentem Nowaczykiem na czele myśli, że jest w stanie swoje działania prowadzić tylko w sposób taki, jaki oni chcą, bez ponoszenie jakichkolwiek konsekwencji, to się grubo mylą. Nie jestem wrogiem prezydenta Nowaczyka. Jestem nastawiony na prawdę, na służenie ludziom, nie grupom swoich kolegów, rodzinie. Wszelkie zapytania, które kieruję na ręce pana prezydenta Nowaczyka zmierzają w kierunku, żeby elblążan uspokoić. Mieszkańcy Elbląga mają jakieś zarzuty, z którymi zwracają się do mnie, a ja uważam, że wysoce niestosowne byłoby, gdybym nie zainterweniował celem rozwiania wszelkich wątpliwości.

A o co Pan pyta pana prezydenta Nowaczyka?

O sprawy związane z działalnością magistratu.

Pytam o konkrety, o wątpliwości elblążan, z którymi zwracają się do Pana.


Każdy obywatel, jeżeli się zawiódł na kimś, to czuje się oszukany, zawiedziony, czuje, że coś jest nie tak. Pokazywanie w mediach uśmiechniętej swojej buzi, przecinanie wstążek, wręczanie medali to za mało. Pójdźmy szerzej. Zróbmy sobie raz na pół roku dni otwarte dla mieszkańców. Zaprosić ich np. do teatru, by porozmawiać o problemach, planach, poinformować o porażkach. System państwa i prawo pozwalało jeszcze jakiś krótki czas wstecz, aby urzędnik nie ponosił żadnej odpowiedzialności za swoje czyny. Pracownik samorządowy powinien też odpowiadać za swoje złe decyzje, a tych decyzji jest dużo.

Uważa Pan, że takie spotkania z mieszkańcami byłyby konstruktywne, że ludzie przyszliby po to, by wysłuchać i podyskutować, nie po to , by „wylać swoje gorzkie żale”?

Każdy panel dyskusyjny powinien mieć swój program. Trzeba słuchać przede wszystkim głosu ludu. Nie można  odzywać się raz na 3,5 roku, przed samymi wyborami. Mamić, obiecywać, promować siebie. Dlatego gorąco apeluję do mieszkańców Elbląga, żeby czynnie uczestniczyli w życiu miasta. Jestem do ich dyspozycji. Chciałbym też współpracować z władzami miasta. Zdaję sobie sprawę, że jestem niewygodny, że jestem spoza „układu”, ale ja nie chcę być w tym układzie. Jak do tej pory miałem dwa, trzy spotkania z prezydentem, ale to były oficjalne spotkania i nie służyły niczemu.

A propos przyszłej współpracy. Gdy otwierał Pan biuro poselskie w Elblągu byli na nim obecni członkowie PO, w tym pani poseł Elżbieta Gelert. Dziś wybiera się Pan na uroczystość otwarcia biura poselskiego pani Gelert. Czy to przymiarki do przyszłej koalicji z PO?

Nie przewiduję. W polityce nigdy nie można mówić „nigdy”, ale w chwili obecnej obserwujemy, że Platforma już się kończy. Nie można wiecznie używać za swój oręż swojego największego przeciwnika, czyli Prawa i Sprawiedliwości. To dlatego Platforma miała tak duże poparcie, ponieważ społeczeństwo bało się przedstawicieli PiS-u z byłym premierem Jarosławem Kaczyńskim na czele, dlatego nie mieli alternatywy. Powinniśmy ze sobą współpracować, ponieważ to my – parlamentarzyści z tej ziemi, stanowimy prawo i nikt nam tego nie zabierze, a jeżeli samorządy myślą, że będą kroczyć swoją drogą, stanowić swoje prawo i wykorzystywać przysługujące im instrumenty, będę się temu głęboko sprzeciwiał. A co do jakiekolwiek koalicji w przyszłości to póki co Ruch Palikota ma czystą kartę i do 2014 roku będzie miał czystą kartę, a co będzie po wyborach to jest niepewne. Być może już Platformy nie będzie, a będzie 10 innych frakcji.

Proszę powiedzieć, jak wygląda praca w Sejmie? Czy Pana oczekiwania pokryły się z rzeczywistością?

Nie zawsze jest tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Na dzień dzisiejszy polityka pochłania mnie maksymalnie. Wiadomo, że jest to kosztem rodziny, najbliższych, ale całe szczęście moja sytuacja prywatna pozwala mi pracować maksymalnie na rzecz Partii.

Startując w wyborach był Pan pewien, że zdobędzie Pan odpowiednią ilość głosów?


Do Ruchu Palikota przystąpiłem w ramach protestu. Czułem jakąś alternatywę. W całej kampanii wyborczej i w chwilę po wyborach w ogóle nie interesowało mnie to, czy ja zostanę posłem czy nie. Poświęciłem się maksymalnie dla sprawy. Lubię wyzwania.

Z tego wychodzi, że nie miał Pan czasu nawet się zastanowić, jak może zmienić się Pana życie, jakie czeka Pana ciężkie wyzwanie.

Kompletnie. W chwili obecnej zdaję sobie sprawę, że jest to wielkie, poważne wyzwanie. Żarty się skończyły. Nabrałem pewności, mam instrumenty, by móc istnieć na scenie politycznej. To co robię, robię z pełną odpowiedzialnością i przekonaniem,

Rozumiem, że praca jest ciężka, ale ciężka praca popłaca i w przyszłych wyborach będzie Pan chciał ją kontynuować, czy jednak skupia się Pan na tym czasie, który teraz został Panu dany?

Nie myślę o przyszłych wyborach. Będę się zastanawiał nad tym za 3- 3,5 roku.

Jak się układa Pana współpraca z innymi posłami?

Bardzo dobrze.

A jak wygląda Pana aktywność w Sejmie w sprawie Elbląga?


Nie chcę być hipokrytą, tylko ja będę pomagał, jeśli samorządy będą oczekiwały mojej pomocy. Jeśli chodzi o Braniewo, to wiele kwestii zostało już rozpoczętych, jak również zakończonych. Obawiam się, że Elbląg nie potrzebuje współpracować z parlamentarzystami, bo jednak partią rządzącą jest Platforma. Mają swojego marszałka, wojewoda jest przedstawicielem premiera, więc mają tą swobodę. Dlatego dziwię się brakiem ingerencji bezpośrednio posłów z Elbląga, że nie potrafili i nie potrafią wpłynąć na decyzję wojewody, żeby bardziej przychylnym okiem spoglądał na Elbląg. Ostatnio wysłałem list do wojewody z zapytaniem, czy mam kontaktować się z nim za pośrednictwem premiera Tuska, ponieważ od 2 miesięcy wojewoda nie odbiera ode mnie telefonów. Czekam na odpowiedź.

Chciałabym zapytać o aktywność parlamentarzystów z naszego okręgu wyborczego.


Nie wiem, co moi znajomi z ław poselskich planują zdziałać. Uważam, że każdy poseł raz na pół roku powinien zrobić raport, rozliczenie – co zrobiłem, co próbowałem zrobić, cp mi się nie udało. Jeśli już Ruch Palikota obejmie władzę w Polsce na pewno wszystko się poprawi i nie będzie tak, jak do tej pory.

Czyli uważa Pan, że Ruch Palikota prędzej czy później obejmie władzę w Polsce?

Jestem o tym przekonany. Jak długo Platforma może oszukiwać i straszyć PiS-em? Ostatnimi czasy aktywność Prawa i Sprawiedliwości słabnie. Już nie ma tego silnego odzwierciedlenia, że jest Platforma i PiS. Nawet słupki i sondaże pokazują, że jednak partie mniejsze w odczuciu społecznym są alternatywą. W tak krótkim czasie dwie partie doszły, które są w Parlamencie – Solidarna Polska i Ruch Palikota. To o czymś świadczy.

Dużo mówi się o „aferze emerytalnej”. Co Pan o niej sądzi?

Spotkaliśmy się z premierem Tuskiem. Przekonywał nas. Przyjęliśmy do wiadomości kwestię, że będzie to przedmiotem debat. Jestem za wprowadzeniem „67”, ale pod pewnymi warunkami. Ja mogę pracować do 70 roku życia, ale żeby opieka socjalna i zdrowotna były na o wiele większym poziomie niż do tej pory. Musimy też zapewnić miejsca pracy. Co z tego, że podniesiemy wiek emerytalny, jeśli w chwili obecnej jest tak duże bezrobocie. Jest to uciekanie od odpowiedzialności. Co ma pomyśleć teraz osoba młoda? Decyduje się za nią, wylicza się, że więcej będzie zarabiać. Pokażcie osłonę.

Czyli taką formę, jaka została przedstawiona, Pan nie popiera?

W żadnym wypadku. Partia, która chce to wprowadzić musi przekonać nas, że to będzie korzystne dla obywateli. Na razie nie wierzę w działania Tuska i rządy Platformy.

Na koniec wróćmy do Pana działalności dla Elbląga. Podobno planuje Pan zorganizowanie dość nietypowej akcji.

W piątek, sobotę i niedzielę w Braniewie jest przeprowadzana ankieta ze wszystkimi mieszkańcami. Za chwilę w Elblągu też zrobimy ankietę z wstępną diagnozą. Na podstawie tego mogę rozmawiać z władzami miasta. Ludzie anonimowo będą mogli zakreślić, co im się podoba, a co nie. Każdy ma prawo wypowiedzieć się nie ponosząc za to konsekwencji. W Braniewie chodziliśmy od drzwi do drzwi i zainstalowaliśmy skrzynkę poselską, do której mieszkańcy Braniewa mogli wrzucać ankiety. Na podstawie ankiet firma audytorska będzie mogła zrobić diagnozę – ile ankiet spłynęło, ile było wydanych, w czym według ankietowanych jest problem. W ankiecie są podane przykładowe propozycje, ale też i miejsce na własne uwagi.

Kiedy ta akcja zostanie wprowadzona w Elblągu?


Myślę, że w ciągu miesiąca. Zakończymy sprawę w Braniewie i zajmiemy się elblążanami, którzy będą mieli dwa tygodnie na wypełnienie ankiety. Chcemy dać ludziom ten komfort, żeby nie musieli wypełniać ankiety w naszej obecności.

Dużo będzie takich skrzynek w naszym mieście?


Jeśli w Braniewie jest jedna skrzynka, to w Elblągu musi być minimum pięć. Kiedy otrzymamy już wyniki, zaproszę na otwarte spotkanie radnych, prezydenta Nowaczyka i wiceprezydentów, parlamentarzystów. Będziemy mieli czarno na białym, jakie problemy są dla mieszkańców najbardziej naglące. Społeczeństwo może być z początku nieufne, ale jeśli takie akcje będą standardowe, to z czasem chętniej będą się wypowiadać.

Oby to był jakiś punkt odniesienia do dalszych działań. Dziękuję za rozmowę.

Kamila Jabłonowska
Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 10

%80.0 %20.0
GALERIA ARTYKUŁU ( zdjęć 4 )


Komentarze do artykułu (23)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +5
    ~ poiuyt5rewq
    Poniedziałek, 12.03

    W Ruchu Palikota są sami prowokatorzy jak Palikot. Tak naprawdę nie różnią się niczym od pozostałych ugrupowań politycznych.

  2. 2
    +2
    ~ servanda
    Poniedziałek, 12.03

    Sposobów analizy i odczytywania wyników ankiet jest tyle ile interesów i punktów widzenia. Ale wow, diagnoza dla Elbląga to brzmi...kryminogennie :-)).

  3. 3
    +1
    ~ rejtan
    Poniedziałek, 12.03

    płaci ale z naszych pieniędzy

  4. 4
    0
    ~ jasio
    Poniedziałek, 12.03

    precz z partią z.....ków

  5. 5
    +3
    ~ @
    Poniedziałek, 12.03

    Pan na takim stanowisku i za takie pieniądze może pracować do 70-tki, ale są ludzie, którzy ciężko pracują fizycznie lub tacy, którzy z przyczyn losowych często zmieniają pracę i mają umowy śmieciowe. My młodzi nie możemy znaleźć pracy, a co dopiero ci starsi. nie chcemy pracować do 67, chcemy godnej starości i opieki zdrowotnej.

  6. 6
    0
    ~ do rejtan
    Poniedziałek, 12.03

    ze swoich baranku......

  7. 7
    --5
    ~ beta
    Poniedziałek, 12.03

    Brawo dla dziennikarki, rośnie nam w E. prawdziwa profesjonalistka. A pod adresem rozmówcy mogę powiedzieć jedynie: - O tempora!, o mores!

  8. 8
    +9
    ~ Matteoo
    Poniedziałek, 12.03

    No naprawdę jak to człowiek czyta to ma wrażenie że Penkalski to człowiek bez skazy, bez życiorysu kryminalnego a chwile w więzieniu spędził politycznie - był dręczony przez system który mu nie pozwalał działac tak jak chciał. Dziś ten człowiek zachowuje się jak klecha który chce uczyć kobiety dzieci rodzić. To śmieszne i przerażające, że tego typu ludzie chca nas uczyć moralności i grożą ujawnieniem złych uczynków Nowaczyka. Jeżeli coś wiesz to to przedstaw, chyba że to tylko gra, zapne jednak jest w tym okręgu wiele osób które chetnie opowiedzą o ostatnich latach pana posła. czas przerwać ten kabaret i ustawić "zwierciadełko" które powie kto jest kim a na dodatek doda dlaczego.

  9. 9
    +3
    ~ tomek l.
    Poniedziałek, 12.03

    taki poseł to nieporozumienie...

  10. 10
    +1
    ~ piotras55
    Poniedziałek, 12.03

    to jest poseł penkalski czy głuptalski?myślę że to męczarnia choroby nad głupotą potrwa to chyba jeden sezon,a potem poprostu jak zwykle śmietnik historii..........

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.3544950485229