Najpierw klasyk – „podrzut pod śmietnik” Potem szybki telefon: „Halo, Straż Miejska? Mamy delikwenta z gruzem” Chwila, moment i… najazd strażników I co? Gruz, który miał „magicznie zniknąć”, zamiast pod śmietnikiem… wraca pięknie na pakę delikwenta.
Karma ekspresowa, z dostawą pod śmietnik.
Serio! Wciąż są tacy, co podrzucają śmieci pod obudowy zamiast oddać je tam, gdzie trzeba… Stare meble, worki, gruz – wszystko pod osiedlowym śmietnikiem. A potem my wszyscy mamy bałagan pod nosem.
Na szczęście coraz więcej osób nie przechodzi obojętnie – nagrywają takie akcje, zgłaszają sprawców do Straży Miejskiej - I bardzo dobrze, bo inaczej nigdy się to nie skończy.
Przypominamy – w Elblągu mamy PSZOK w Zakład Utylizacji Odpadów Elbląg albo odpady pozostawiamy w wyznaczonych terminach odbioru. To naprawdę nie jest trudne.
A Wy? Spotkaliście ostatnio takich „cwaniaków”? Jak reagujecie?
Straż Miejska w Elblągu
Cwaniaki to są ci strasznicy miejscy. Mamy bałagan przez wasze nieróbstwo
Od razu zadzwonilam po policję, interwencja szybka byla. Tak trzeba robić i nie bawic się z takimi dziadygami
Na Fromborskiej,. dość niszczenia zieleni i parkowania gdzie popadnie. Mam nadziejeze ta baba dostala splidny mandat
Oddać tam gdzie trzeba. Problem , że tam gdzie trzeba nie można po prostu oddać to system robi z ludzi " przestępców śmieciowych. A wystarczy postawić cztery duże kontenery w paru miejscach na obrzeżach Elbląga i tam sami zawoziliby śmieci i segregowali . Takie proste rozwiązania działają w wielu cywilizowanych krajach ale nie u nas, u nas trzeba wszystko utrudnić a potem ścigać, dawać mandaty.