Najpierw awaria śluzy, a teraz prace serwisowe. Od początku roku tylko 132 jednostki skorzystały z przeprawy na kanale żeglugowym przez Mierzeję Wiślaną. To wyjątkowo słaby początek sezonu. Tak źle nie było od początku otwarcia nowej drogi wodnej.
W styczniu tego roku, z powodu sztormu na Bałtyku, doszło do awarii urządzeń sterujących śluzy na przekopie Mierzei Wiślanej - przeprawa była przez kilka dni wyłączona z użytku. Przez ostatnie trzy dni (od 26 do 28 maja) przeprawy przez śluzę Nowy Świat również były zawieszone. Tym razem w związku z planowanymi pracami serwisowymi północnej bramy śluzy. Patrząc na statystyki, widać, że ruch na kanale znacznie się zmniejszył.
O początku stycznia do 26 maja tego roku przez śluzę Nowy Świat przeprawiono 132 jednostki. Wśród nich było 58 rekreacyjnych, 1 rybacka, 39 państwowych, 27 komercyjnych bez ładunku i 7 komercyjnych z ładunkiem
- informuje Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni.
Dla porównania w ubiegłym roku, w ciągu pierwszych pięciu miesięcy, na przekopie pojawiło się 321 jednostek, a w analogicznym okresie 2023 r. - 364. Od momentu otwarcia nowej drogi wodnej przez śluzę Nowy Świat przeprawiło się blisko 4100 jednostek. Najwięcej było ich w 2024 roku - 1909 jednostek, w tym 1467 rekreacyjnych.
Jak wynika z danych Urzędu Morskiego w Gdyni, zainteresowanie obcokrajowców przekopem Mierzei jest znikome. Od początku uruchomienia kanału śluzę Nowy Świat pokonało blisko 120 jednostek pod obcymi banderami, najwięcej z Niemiec (44), Norwegii (20) i Szwecji (17).
Kanał żeglugowy łączący Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym oficjalnie oddano do użytku 17 września 2022 roku. Na zakończenie prac na rzece Elbląg i dokończenie nowej drogi wodnej do terminala przeładunkowego w elbląskim porcie trzeba będzie jeszcze poczekać - nastąpi to najszybciej w 2027 roku, obecnie powstaje dokumentacja projektowa tego zadania. Dzięki temu do Elbląga będą mogły dopływać kanałem większe jednostki. Aktualnie tylko nieliczne statki towarowe z ładunkiem pojawiają się na przekopie. Za ruch w tym miejscu odpowiadają głównie jednostki rekreacyjne, ale także tych jak na razie jest mniej niż w poprzednich latach.
Gdy rozsądnie mówili niektórzy, że to będzie tylko atrakcja turystyczna i utrudnienie dla borsuka i łosia, to zabierano nam patriotyzm. Wcisła z Pruszakiem będą na poduszkowcu lub materacach strzec niepodległości na Zalewie. Całej tej grupy od "strategicznego i gospodarczego" przekopu nie sieją - wiecie kogo nie sieją.
normalka - nic nie robią, żeby ukończyć całość projektu
Proszę nie rżnąć głupa bo każdy wie , że bez prac pogłębieniowych na torach wodnych poruszać sie będa jednostki o wyporności 4 osobowego pontonu . Ale może o to niektórym teraz chodzi ?
Jakby powiedział załupieżony:wina Tuska!!!
Obecnie śluza jest we wrogich łapach okupantów z PO więc to nie może działać. Im dłużej będzie w łapach PO tym większe prawdopodobieństwo że doprowadzą to do ruiny patrz basen na spacerowej w Elblągu. Jest także ryzyko że gdyby fotel prezydenta objął Trzaskowski to ten przekop na rozkaz Moskwy i Berlina może zostać zasypany.
" Ćwirek Barnapapa" zablokował rozwój portu, otrzepała łapki i sport....lił na stanowisko dyrektora ścieżek leśnych w Pasłęku. Kto jest temu winien ? On
za 2 lata pis wróci do władzy i będzie przywoził swoich wyborców autokarami na przekop.no i w szkołach obowiązkowy punkt programu.
flagowa budowla psisiurków to jeden wielki niewypał/jak za wszystko co sie brali/
Nieudolność obecnie rządzących. Pogłębienie 8 km. to kilka lat. Szczecin od morza 40 k, a Hamburg 100 km. O problemach cicho.
Tak właśnie wygląda inwestycja wykonana za miliardy tylko i wyłącznie na potrzeby propagandy zdziecinniałego i chorego z nienawiści do ludzi starca . Dla zabicia własnej próżności i bezradności oraz skandalicznej głupoty politycznej był gotowy jak Neron Rzym, spalić własny kraj. Mądrzy ludzi ostrzegali przed tym idiotyzmem polityczno gospodarczym . Cóż przywództwo przy korycie wymagało pokazania własnej próżności i głupoty. Teraz przez dziesiątki lat ogłupiały przez jarosława i kler naród będzie ponosił koszty tego badziewia. O degeneracji przyrody nawet nie wspominajmy.