Na decyzję wojewody ws. radnych PO trzeba jeszcze poczekać, ale...

Jeżeli okaże się, że w przypadku dwóch radnych PO - Antoniego Czyżyka i Marka Kucharczyka, faktycznie doszło do złamania prawa, będą musieli zdecydować, czy pozostać na stanowisku radnych i zrezygnować z pracy w Promyku, czy oddać mandat. Do rozwiązania tej sprawy zostało jeszcze nieco ponad 2 tygodnie. Jednak już teraz w kuluarach pojawiają się głosy w tej sprawie.

Przypomnijmy, radnym Antoniemu Czyżykowi i Markowi Kucharczykowi zarzuca się, że wbrew ustawie o samorządzie gminnym, zarządzają i wykorzystują na własny użytek mienie gminy. Do kogo naprawdę należy sporny obiekt, w którym mieści się Centrum Tańca Promyk na razie nie jest ustalone.

Na wczorajszej (30 czerwca) sesji RM Antoni Czyżyk wygłosił oświadczenie w tej sprawie. W oświadczeniu czytamy: „W toku wieloletniej korespondencji w sprawie ww. posesji prowadzonej pomiędzy CSE Swiatowid, a Urzędem Miejskim w Elblągu, wielokrotnie uzyskiwałem informację, że posesja ta stanowi mienie Skarbu Państwa, będące jedynie w zarządzie Urzędu Miejskiego w Elblągu (...). W dalszej treści zawarta jest informacja, że z księgi wieczystej nie wynika w jaki sposób, kiedy i na podstawie jakiej decyzji UM przejął na własność Promyk. Autor powołuje się na konkretne ustawy, m.in o gospodarce nieruchomościami z 1997 r. czy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej z 1991 r., które mają udowodnić, że prawo nie zostało złamane. W oświadczeniu czytamy też, że w przypadku wątpliwości co do stanu prawnego ograniczającego prawa CSE Światowid do przedmiotowej nieruchomości, radny Czyżyk wystąpi z roszczeniem o ustanowienie użytkowania wieczystego gruntu oraz własności budynku na tym gruncie na zasadach ogólnych (...), a zgodnie z wcześniej wspomnianą ustawą z 1991 roku działalność jaką prowadzą radni na terenie CT Promyk nie jest działalnością gospodarczą.

Wojewoda warmińsko-mazurski, Marian Podziewski już zwrócił się do Przewodniczącego Rady Miasta Jerzego Wcisły z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy.

- O dokonanie oceny prawnej powyższej sytuacji poprosiłem prawników. Aby odpowiedzieć wojewodzie mam czas do 15 lipca. Jak dzisiaj przekazał Antoni Czyżyk w oświadczeniu, sytuacja związana z własnością Promyka nie jest taka jasna – mówi Jerzy Wcisła przewodniczący RM. -  Może być tak, że nie zachodzi żadna sprzeczność. Teraz czekam  na opinię prawników.

Pozytywnie do oświadczenia ustosunkował się radny Robert Turlej z PO, który nie widzi przeciwskazań, by radni dalej pełnili swoją funkcję.
- Jeżeli Promyk był przekazany pod władanie Światowida, a ktoś kiedyś zaniedbał tę sprawę, jestem za tym, żeby nie odwoływać Marka Kucharczyka i Antoniego Czyżyka – mówi Robert Turlej.

Jerzy Wilk, przedstawiciel PiS-u, wiceprzewodniczący RM, także życzy radnym jak najlepiej, niemniej jednak nie jest pewien, czy Kucharczyk i Czyżyk utrzymają swój mandat. Wskazuje jednocześnie na potrzebę zmiany restrykcyjnej ustawy o samorządzie gminnym, krzywdzącej wielu radnych.

- Życzę dobrze obu radnym, ale uważam, że prawo powinno być jednakowo traktowane. W naszym klubie mieliśmy ten problem z radnym Januszem Hajdukowskim. To prawo nie jest obiektywne i sprawiedliwe, ale jest – mówi Jerzy Wilk. -  27 lat temu Światowid dostał Promyk i w nim pracują radni, tak samo Hajdukowski 15 lat temu dostał lokal, w którym zaczął pracować jako zarządca, a w roku obecnym został radnym. Ustawa miała zapobiegać ewentualnej korupcji w organach władzy, a w tym przypadku nie ma korupcji. W naszym wypadku mandat wygasł, nie wiem jak teraz zachowa się wojewoda, to nie zależy od nas – kontynuuje Wilk. -  Janusz Hajdukowski musiał zrezygnować z mandatu, to była jego decyzja, było nam bardzo przykro z tego powodu. Podejrzewam, że tych panów może spotkać to samo.

O zbytniej restrykcyjności ustawy o samorządzie gminnym mówi także radny PiS-u Zdzisław Olszewski.
- To bardzo restrykcyjny przepis. Ja nie mogę posądzać naszych radnych, którzy od lat tam pracują, że korzystają z pomieszczeń majątku gminy dzięki temu, że są radnymi. Jednak czytając literę prawa, nie mogą być radnymi. Jak zostanie postanowione, tego nie wiem, znam natomiast końcowy przepis, mówiący, że nie wolno na majątku gminy prowadzić działalności gospodarczej przez radnego - wypowiada się Olszewski.

Marek Pruszak z Prawa i Sprawiedliwości nie określił swego stanowiska, czekając na wyjaśnienie sprawy.

- Panowie przedstawili oświadczenie w sprawie Promyka i to jest kwestia do wyjaśnienia przez służby miejskie, ewentualnie służby wojewody – mówi Marek  Pruszak. - Aby dowiedzieć się, czy mogą zarządzać Promykiem i nie koliduje to z mandatem radnego, musimy poczekać.

Czy argumentacja radnych Czyżyka i Kucharczyka jest przekonująca, jaka będzie ostateczna opinia prawników i jaką decyzję podejmie wojewoda warmińsko – mazurski dowiemy się już wkrótce.