Pasłęk – 34-letni mężczyzna, mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, po raz kolejny został zatrzymany przez policję za jazdę motorowerem. Do zdarzenia doszło 31 października 2024 roku w okolicach Pasłęka. Mężczyzna, znany już wcześniej organom ścigania, nie pierwszy raz zlekceważył obowiązujące przepisy.
Sąd, biorąc pod uwagę jego przeszłość, tym razem zdecydował się na surowszy wymiar kary – recydywista spędzi najbliższe 6 miesięcy w zakładzie karnym. Ponadto zobowiązany został do zapłaty 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Nie był to jego pierwszy kontakt z więzieniem. W 2021 roku odbył karę 8 miesięcy pozbawienia wolności za jazdę w stanie nietrzeźwości – również wtedy złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Policja po raz kolejny apeluje: prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu to poważne zagrożenie nie tylko dla kierującego, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego. Funkcjonariusze zapowiadają wzmożone kontrole i surowe konsekwencje wobec osób łamiących prawo.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg
Czyżby był to minister Kierwiński ? A może minister Szejna? Taki oto mamy rzad fachowców Tuska i Trzaskowskiego.
Tylko za to, że złamał zakaz prowadzenia pojazdów dostał pół roku więzienia, czy za coś jeszcze? Bo jak tylko za to, to kolejny raz ukazuje się u nas państwo kartonowe - 9 miesięczne dziecko mordują w okrutny sposób i nic się nie dzieje - złamał zakaz i pół roku więzienia.
Psisiurscy "fachowcy"od dojenia kasy wieją za granicę