Tłum elblążan pojawił się dziś (7 września) przed komendą przy al. Tysiąclecia, aby domagać się sprawiedliwości dla Oliwiera – 19-latka, który zmarł po interwencji policji. – Zrobię wszystko, żeby winni ponieśli karę, żeby stracili stołki i poszli siedzieć za zabójstwo mojego syna. Zabrali mi go w jednej chwili. Został zabity, zakatowany – mówiła mama 19-latka.
Oliwer zmarł w szpitalu, do którego trafił po interwencji funkcjonariuszy. Policja użyła wobec niego pałki i gazu pieprzowego. Według oficjalnego komunikatu elbląskiej komendy, chłopak był agresywny i „swoim zachowaniem zmusił policjanta do użycia środków przymusu bezpośredniego”. Policja twierdzi, że był przytomny, gdy przekazano go pod opiekę ratownikom medycznym. Sprawę bada prokuratura – ma ustalić, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy. Sprawiedliwości dla zmarłego domaga się jego matka.
Dziś, 7 września, ulicami Elbląga przeszedł marsz milczenia ku pamięci Oliwiera. Mamie chłopaka towarzyszyło kilkuset mieszkańców. Uczestnicy wyruszyli sprzed siedziby prokuratury przy ul. płk. Dąbka i skierowali się do komendy policji przy al. Tysiąclecia. Tam uczczono pamięć zmarłego minutą ciszy i zapalono znicze.
Oddajemy hołd mojemu zmarłemu synkowi, który patrzy na nas z góry. Oni zabrali mi dziecko. Przysięgam tu, przed wami wszystkimi, że zrobię wszystko, żeby winni ponieśli karę. Żeby stracili stołki i trafili do więzienia za zabójstwo. Apeluję do ministra sprawiedliwości o natychmiastowe zajęcie się tą sprawą, by została odebrana Prokuraturze Rejonowej w Ostródzie i przekazana do innego województwa, bo tu są same mataczenia. Wszystko jest zamiatane pod dywan. Próbowali zrobić z niego najgorszego, a ze mnie – patologię
– zaapelowała pani Aleksandra, mama Oliwiera.
– To było moje jedyne dziecko. Kochałam go nad życie. Został zabity, zakatowany. Nikt nie powiedział „przepraszam”. Ta interwencja była bezpodstawna. Zatłukli go jak zwierzę, na naszym osiedlu, a on miał tam spędzić życie, założyć rodzinę. Zabrali mi możliwość bycia babcią. Nigdy im tego nie wybaczę. Proszę was wszystkich o wsparcie i o to, by prawda ujrzała światło dzienne, a winni ponieśli karę – dodała kobieta.
Do tragicznego zdarzenia doszło 15 sierpnia w nocy, gdy chłopak wracał z imprezy. Interwencja policji miała miejsce już pod jego domem. Jak informował nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu, funkcjonariusze zostali wezwani przez jednego z mieszkańców w związku z agresywnym zachowaniem młodego mężczyzny. Według oficera prasowego Oliwier miał zaatakować funkcjonariuszy. Wtedy użyto wobec niego środków przymusu bezpośredniego – gazu pieprzowego i pałki służbowej, nałożono mu również kajdanki. Udział w obezwładnieniu młodego mężczyzny miały wziąć również osoby postronne.
– W pewnym momencie 20-latek skierował swoją agresję w kierunku funkcjonariuszy. Zaatakował ich i uderzył pięścią policjanta w twarz, a gdy została podjęta próba jego obezwładnienia przy pomocy siły fizycznej, mężczyzna ugryzł policjanta. Ze względu na nieracjonalne zachowanie mężczyzny i wysoki poziom jego agresji, funkcjonariuszom pomocy w bezpiecznym obezwładnieniu agresora udzielili też mężczyźni stojący obok – informował oficer prasowy.
Policja w komunikacie poinformowała, że karetkę wezwano „z uwagi na utrzymujący się stan pobudzenia mężczyzny oraz podejrzenie, że może być pod wpływem środków odurzających”. W chwili przekazania ratownikom medycznym, 19-latek miał być przytomny i mieć zachowane funkcje życiowe. Oliwer zmarł później w szpitalu.
Sprawą najpierw zajęła się Prokuratura Rejonowa w Elblągu, a następnie przekazano ją Prokuraturze Rejonowej w Ostródzie. Postępowanie ma wyjaśnić, czy podczas interwencji doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy. Nadal nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną śmierci. Sekcję zwłok przeprowadzono 22 sierpnia. Wstępna opinia biegłego nie dała jednoznacznej odpowiedzi – konieczne są dalsze badania histopatologiczne i toksykologiczne.
Mama zmarłego uważa, że to, co stało się podczas interwencji, doprowadziło do śmierci Oliwiera.
Nie mam pojęcia, co się wtedy wydarzyło. Dlaczego zdrowy 19-latek nagle trafił na SOR z dwukrotnym zatrzymaniem akcji serca? Na początku mnie zaszczuli – mówili, że skakał po samochodach, że demolował. Nie wierzyłam w to. Najpierw policja milczała, potem opublikowała obrzydliwy wpis, robiąc z niego ćpuna, a ze mnie – patologię. Nie mogę sobie tego darować. To właśnie policja dała przestrzeń do hejtu – a ja wtedy cierpiałam, opadłam z sił. Ale w sercu czułam, że mój syn do mnie mówi: „Mamo, ja nie chciałem, ja nic nie zrobiłem”. Potem zaczęły wychodzić na jaw nowe fakty i role się odwróciły. Jeden z sąsiadów anonimowo przesłał film, na którym widać, że również sąsiedzi brali dość czynny udział w zdarzeniu. On tylko chciał wejść do klatki, kilkakrotnie okrążał dom, wracał, a tam jakiś mężczyzna bez koszulki próbował go odgonić. Oliwer nie krzyczał, nikogo nie wyzywał, nie kopał – chciał tylko wejść do klatki. Dźwięki z nagrania nie były krzykiem agresora, tylko katowanego dziecka
– mówiła pani Aleksandra w rozmowie z info.elblag.pl.
– Chcę sprawiedliwości. Chcę, by ci funkcjonariusze, którzy byli na służbie, ponieśli konsekwencje, zostali zawieszeni, poszli siedzieć – podkreśliła kobieta.
Nie wiem co o tym myśleć ale rozwala mnie baner CHCIALEM TYLI WEJSC DO KLATKI jak sam wyszedł w środku nocy i chodził po osiedlu. Nie chcem oceniać ale dla mnie to cos śmierdzi i to nie ze strony policji
Spokojnie poczekajmy na wyniki toksykologii. Wtedy się okaże, co zabiło chłopaka, choć ewentualny wynik pozytywny pewnie i tak nie przekona dzisiejszych demonstrantów. Padną wtedy zarzuty o sfałszowanie wyników.
Przerażające aby ludzie w ten sposób musieli dochodzić sprawiedliwości w tym mieście.
I to jest policja ? Zabunkrowali się pewnie w swojej twierdzy szczelnie i...szykowali pały na maszerujących. Czerwona komina nadaj ma Sue dobrze w tym mieście , a ostatnia z mentalnością w poprzednim systemie. I oni chcieli nowa budę , hahaha
Do Puzon , ten chłopak miał śladowe ilości alkoholu, 0,2 i śladowe ilości marihuany.
Trudno się do tego odnieść bez dowodów i oskarżać kogokolwiek, ale trzeba przyznać, ze w mieście slabo się dzieje , oskarżenia o śmierć na Sorze w szpitalu , oskarżenia o śmierć chlopaka po wizycie na komendzie ! Po prostu źle się dzieje cos ostatnio i niestety głośno o tym ! Tylko czy zostanie zamiecione pod dywan? Czy komenda tez wystosuje banalne oświadczenie jak szpital i po temacie?
Ostatnio zawodzą dwie z najważniejszych instytucji mających chronić człowieka : szpital i policja , a to juz mega słabo swiadczy o ich funkcjonowaniu oraz o bezpieczeństwie obywateli !
Ogólnie swiadczy to o braku kompetencji i predyspozycji do wykonywania zawodu ! Ale tak juz jest wszędzie, po 1 nikt za te pieniądze nie będzie nadstawiał karku , aby potem byc ciąganym po sądach! I jest po prostu byle jak , brak ćwiczeń, doświadczenia i co się dziwić !
To zupełnie normalne że siada się z dzieckiem do alkoholu, zupełnie moralne że o 3 rano wychodzi się na dwór i skaczę po samochodach???? widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki we własnym nie dostrzegasz, matka wychowywała go jak należy.....???
Wojsko I policja totalnie rozłożone