Rząd zapowiada, że czwarta fala zachorowań na COVID-19 osiągnie szczyt na koniec listopada 2021 r. Czy w związku z tym elblążanie nakładają na siebie rygory znane z pierwszej fali? A może poddają się psychozie strachu? Na razie coraz częstszym obrazkiem są kolejki do laboratoriów analiz medycznych wykonujących wymazy, które mają stwierdzić czy wirus zaatakował organizm.
Laboratoria medyczne przeżywają oblężenie. Codziennie ustawiają się przed nimi osoby, które z różnych przyczyn wykonują badanie na obecność (lub brak obecności) wirusa. Skąd takie zainteresowanie badaniem i czy elblążanie wykonują je dobrowolnie?
Okazuje się, że badania wykonywane są w różnych miejscach i różnych godzinach. W szpitalu przy ul. Żeromskiego wymaz można zrobić od poniedziałku do piątku od godz. 11:00 do 13:00, a w laboratorium przy ul. Jana Pawła II w dni powszednie od godz.12:30 do 15:30, a w soboty, niedziele i święta od 12:00 do 15:00. W każdym przypadku, z powodu dużego zainteresowania, około godziny przed badaniem trzeba odczekać w kolejce.
Nie wiem dlaczego musimy tu marznąć? Przecież jak już byłem w przychodni i miałem kontakt z lekarzem i innymi pracownikami, to jeżeli byłbym chory czy nie lepiej, żeby na miejscu zrobili mi wymaz i wysłali do domu? A tak, to jednego dnia jestem u lekarza, drugiego robię wymaz i się przemieszczam, czyli rozsiewam wirusa nawet jak tego nie chcę
– mówi mieszkaniec Elbląga, który został skierowany na wymaz przez lekarza pierwszego kontaktu.
11 listopada, gdy większość mieszkańców naszego miasta spędzała świąteczny dzień z rodziną lub na niepodległościowych wydarzeniach, przed dyżurującym tego dnia laboratorium przy ulicy Jana Pawła II, już przed 12:00 ustawił się długi ogonek pacjentów, którzy przyszli zrobić wymaz w celu ustalenia czy są nosicielami wirusa SARS-Cov-2.
Przyszłam tu prywatnie z córką, żeby skrócić jej kwarantannę. W jej szkole stwierdzono wirusa i dzieci zostały uziemione w domu. Mamy liczne plany, których realizację kwarantanna nam utrudnia, dlatego zrobimy wymaz, żeby sprawdzić czy jest nam w ogóle potrzebna.
– przyznaje mama kilkuletniej dziewczynki, oczekująca w długiej kolejce przed laboratorium przy ul. Jana Pawła II.
Ja też chcę uniknąć kwarantanny. Mój mąż został na nią skierowany, bo w pracy ktoś ma stwierdzonego wirusa. Czuję się dobrze i nie mogę sobie pozwolić na izolację, dlatego przyszłam zrobić wymaz
– dodaje inna kobieta z kolejki.
A mnie skierował lekarz, bo miałem biegunkę. Nie chciałem tego badania, ale lekarz twierdzi, że to może być objaw COVIDa
– wtrąca wyraźnie poirytowany mężczyzna, który dołączył do oczekujących na badanie.
Wśród kolejkowiczów, z których każdy ma na twarzy maseczkę i stara się zachować dystans, są i tacy, którzy nie chcą się wypowiadać, ale trudny do ukrycia kaszel zdradza powód ich wizyty w tym miejscu. Mimo pogodnego dnia i temperatury ok.10 stopni Celsjusza, kolejkowicze narzekają na zimo. Próbują schronić się przed wiatrem w zaułkach budynku, śledząc z wolna przesuwającą się kolejkę.
Jeżeli jestem zdrowa, a uważam, że jestem, to nie zdziwię się, gdy się tu przeziębię, albo zarażę wirusem. Chyba po badaniu sama nałożę na siebie ograniczenia i będę obserwować czy się nie rozchoruję
– stwierdza kolejna pani z kolejki.
Jestem zbulwersowana tym, że lekarz skierował mnie na to badanie. Poszłam po poradę z bólem w klatce piersiowej, a wyszłam bez diagnozy, za to ze skierowaniem na wymaz. Lekarz stwierdził, że będzie się zastanawiał co mi jest jak będę miała wynik negatywny, ale według niego to może być COVID bo ta najnowsza mutacja daje objawy jak przy zawale - mówi elblążanka. – Rok temu przeszłam COVID i mam przeciwciała. Badałam je już dwa razy i wciąż są. Ale lekarz wszędzie widzi objawy covidove. Strach iść do lekarza, bo nagle nie ma innych chorób i zamiast z poradą wychodzi się z kwitkiem. I to dosłownie. Na badanie
- dodaje.
Trudno się dziwić lekarzom, że w dobie pandemii dmuchają na zimne, ale też podenerwowaniu pacjentów, którzy od lekarzy oczekują diagnozy i uspokojenia ich obaw co do stanu zdrowia.
12 listopada skontaktowała się z nami rozmówczyni, której dokuczał ból w klatce piersiowej.
Miałam rację – z satysfakcją informuje nas pacjentka. - Nie mam COVIDa. Właśnie dostałam wynik negatywny. Niestety nadal nie wiem dlaczego odczuwam ból za mostkiem i tylko mogę się cieszyć, że to raczej nie zawał.
Lekarze sami nakręcają epidemię. Nie rozróżniają covid 19 od innych chorób. Wysyłają na testy niemal wszystkich jak leci, zaniedbując leczenie pacjenta. A kiedy otrzymasz dodatni wynik testu, wtedy automatycznie tracą zainteresowanie pacjentem. Radź sobie sam. Żadnego leczenia nie podejmą przez co najmniej dziesięć dni. Żaden, który wie, że jesteś zakażony nawet nie zadzwoni zapytać w jakim jesteś stanie. Inne choroby, wyleczalne w normalnych warunkach stały się śmiertelne z tego powodu.
Jak by mąż był zaszczepiony to na kwarantanne by nie musiał iść, jest zwolniony. To pracodawca nie wie? Trochę świeżego powietrza nikomu nie zaszkodziło.
Czemu nigdzie w Elblągu nie można zrobić badania na zawartość glifosatu związek rakotwórczy w żywności ,pochodna z oprysków w rolnicy Randapem )w organizmie ?
Zapewniam autora artykułu, że nie wszyscy w kolejce mają maski ....i to jest skandal. Może autor był na "otwarciu" przez chwilkę...Spędziłem w tej kolejce właśnie 11 listopada prawie godzinę (12.10-13.05) i było wiele osób bez masek. Do tego kaszlących, zakatarzonych...tam powinna interweniować policja. Skoro już ktoś tam trafił to z jakiegoś powodu i maska powinna być obowiązkowa w takiej kolejce.
Jest gorzej niż w tamtym roku, kiedy nie było szczepień Nie zatrzymały one transmisji. Oszukano nas.
Pół godziny stania na powietrzu w taki ziąb i grypa gwarantowana. Żaden lekarz nie powinien wystawać chorego do wiatru w taką pogodę.
Konowały kierują na testy, a prawidziwi lekarze leczą
Info Elbląg usuwa komentarze, napisałem konował kieruje na testy a , prawdziwy lekarz zajmuje się dolegliwościami i leczy
Przecież uzyskanie negatywnego wyniku testu nie zwalnia z kwarantanny nałożonej przez sanepid po kontakcie z zarażonym.
Jeśli po kontakcie z zarażonym okazało się, że nie jesteś zarażony (negatywny wynik) to po kiego grzyba kwarantanna??