Naprawdę ktoś mówił, że wiadukt na Zatorze jest zbędny? Pamiętam tylko jak część pisowców krzyczała, że budowano w pośpiechu i to może kiedyś spowodować katastrofę. Nie spełniło się i dobrze. Pośpiech był rzeczywisty. Wróblewski potrzebował tego pośpiechu do wygrania drugiej kadencji. Kadencji którą wygrał ze szkodą dla miasta.
Gdyby nasze miasto było w województwie pomorskim, to nadzalewówka tetniłaby życiem, olsztyńskie buraki nas niszczą.
Każda drogą to rozwój. Kto tego nie rozumie to baran
Naprawdę ktoś mówił, że wiadukt na Zatorze jest zbędny? Pamiętam tylko jak część pisowców krzyczała, że budowano w pośpiechu i to może kiedyś spowodować katastrofę. Nie spełniło się i dobrze. Pośpiech był rzeczywisty. Wróblewski potrzebował tego pośpiechu do wygrania drugiej kadencji. Kadencji którą wygrał ze szkodą dla miasta.