"Radny zastrzeżeń nie miał jedynie do urzędniczek, których uprzejmość i kompetencje jego zdaniem nie rekompensują, nie stosowanie przez Urząd zasad ergonomii i zdroworozsądkowych rozwiązań". Ot i "piękna katastrofa". Logiczna i lingwistyczna. Tak to jest jak jeden Młot Luśnia spróbuje streścić drugiego...
"Radny zastrzeżeń nie miał jedynie do urzędniczek, których uprzejmość i kompetencje jego zdaniem nie rekompensują, nie stosowanie przez Urząd zasad ergonomii i zdroworozsądkowych rozwiązań". Ot i "piękna katastrofa". Logiczna i lingwistyczna. Tak to jest jak jeden Młot Luśnia spróbuje streścić drugiego...
Proponuję, żeby gazeta opublikowała interpelacje radnych PO (zachowując oryginalną pisownię i ortografię)