Rusza szeroko pojęta promocja marki Elbląg. Elbląski magistrat ogłasza konkurs pod hasłem "Made i Elbląg", który wyłonić ma dwa najlepsze elbląskie produkty lub usługi, by potem promować je na rynku regionalnym, krajowym i za granicą. Konkurs jest także ukłonem w stronę sektora elbląskich przedsiębiorstw i ma być odpowiedzią na trudne warunki, jakie w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy stawia przed nimi krajowa i światowa gospodarka.
- Od początku deklarowałem, że chciałbym jako prezydent miasta, być partnerem dla elbląskich przedsiębiorstw - wyjaśniał dziś Prezydent Miasta Grzegorz Nowaczyk. - Chcielibyśmy się wsłuchiwać w potrzeby rynku, być partnerem obliczalnym, czy przewidywalnym finansowo, ale także być partnerem menadżerskim - takim, który będzie odpowiadał na nowe wyzwania rynkowe.
Jednym z takich elementów menadżerskiego podejścia samorządu do przedsiębiorstw ma być konkurs pod hasłem Made in Elbląg, w którym będą promowane produkty oraz usługi wytwarzane w naszym mieście, tu produkowane i stąd dystrybuowane w Polskę, czy Europę - Made in Elbląg to także znak firmowy, który w ramach tej kampanii będzie promowany w całej Polsce - podkreśla prezydent Nowaczyk.
Dlaczego elbląski magistrat zdecydował się na taki krok w promocji naszego miasta? - Są ku temu przynajmniej 3 powody - mówi prezydent. - To po pierwsze dowód naszej odpowiedzialności za trwałość istniejących w naszym mieście miejsc pracy. Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest bardzo ciężka, następuje spowolnienie gospodarcze, jest bardzo ciężko tworzyć nowe miejsca pracy, ale chcemy wspólnie z przedsiębiorcami ratować te, które już są.
Miasto chce również promować wieloletni dorobek gospodarczy Elbląga. Konkurs Made in Elbląg ma jeszcze bardziej wzmacniać silne związki Elbląga z najbardziej obecnymi w mieście branżami, a przy okazji informować o tym, co nowego pojawia się w Elblągu. Jest to także kolejny etap budowania nowych standardów w naszym mieście, które mają szansę na stałe wpisać się jako nowe elementy elbląskiej społeczności lokalnej: budżet obywatelski, czy konsultacje społeczne z mieszkańcami miasta.
... Wyprodukowano w Elblągu
Celem konkursu będzie więc wyłonienie najlepszych elbląskich produktów i usług oraz ich promocja na rynku regionalnym, krajowym i za granicą. W konkursie mogą wziąć udział przedsiębiorstwa, osoby fizyczne czy podmioty ekonomii społecznej mające siedzibę na terenie naszego miasta, lub których produkt lub usługa zgłoszone do konkursu są wytwarzane tylko i wyłącznie w Elblągu - Nagrody będą także przyznawane w dwóch kategoriach: "Start up", dla podmiotów działających na rynku do 12 miesięcy i "Fat fish", dla tych które obecne są na rynku od roku i dłużej - wyjaśnia Emil Słodownik z Biura Obsługi Inwestora.
Istotnym elementem konkursu jest także to, że mogą w nim brać udział firmy, których produkty czy usługi pojawiły się na rynku minimum 3 miesiące przed zgłoszeniem wniosku konkursowego - Do konkursu Made in Elbląg mogą być także zgłoszone produkty, które były już wcześniej nagradzane lub kandydowały do nagród w ramach innych konkursów krajowych lub zagranicznych - podkreśla Emil Słodownik.
- Jestem przekonana, że dzięki tym działaniom będziemy mieli świetny produkt promujący miasto, a jednocześnie wzmacniający najważniejszy potencjał naszego miasta, czyli ludzi i przedsiębiorców - podkreśla z kolei Hanna Laska-Kleinszmidt, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej UM w Elblągu.
Na wnioski wszystkich zainteresowanych konkursem Urząd Miejski czeka do 10 maja. Potem nastąpi etap ich weryfikacji, by 17 czerwca kapituła konkursowa ogłosiła wszystkie nominacje w dwóch kategoriach. Uroczysta gala, podczas której poznamy laureatów konkursu odbędzie się 27 czerwca - To data nieprzypadkowa, bo to przeddzień Dni Elbląga, które będą także okazją do promocji wszystkich laureatów, a elblążanie będą mieli okazję poznać nagrodzoną firmę - mówi dyrektor DKS.
Na konkurs zaplanowano w budżecie miasta środki w wysokości 45 tys. zł. Jak podkreślają elbląscy urzędnicy, dla miasta ma to być nowy początek działań promocyjnych budujących bezpośrednio markę Elbląga na zewnątrz, gdyż laureaci konkursu, oprócz statuetki i dyplomu, otrzymają dodatkowe wsparcie w ramach promocji. - Przewidujemy cykl artykułów w prasie ogólnopolskiej i lokalnej, gdzie będziemy wspominać o samym produkcie Made i Elbląg oraz o laureatach konkursu i produktach promocyjnych - mówi Hanna Laska-Kleinszmidt.
Już dziś informacje o konkursie znajdą sią na stronach Urzędu Miejskiego, w zakładce Gospodarka.
chcę zgłosić kopy siana jakie można pozyskac z łąk Modrzewiny, taki snopek siana można wypromować i sprzedawać na całym świecie jako przykład niesłychanej wręcz głupoty władz miasta, taki snopek byłby znakiem rozpoznawczym Elbląga, każdy by w świecie wiedział,że władze miasta potrafią wyprodukować kopę siana i to nie jest ich ostatnie słowo
Ale farmazon ależ tam musi być gorąco w tym UM.Referendum i żegnamy!!!
szkoda tylko że jest pan partnerem dla wybranych przedsiębiorców .
ktoś już tu pisał, że te pędraki z PO nie znają jezyka polskiego i za to wysługująsięangielskim - kolejny raz to POkazali - więc objaśniam, że język polski jest bogaty w słownictwo I NIE TRZEBA GO KALECZYĆ: "made in Elblag" - wyprodukowano w Elblagu, "start up" - nowicjusz, "fat fish" - gruba ryba. Swojądrogą to ciekawe czy te grube ryby co wygrają to dziwnym trafem nie bedą miały POwiązań z władzami. ALE PRZEDE WSZYSTKIM TO TRZEBA BY POZWAĆ POPAPRAŃCÓW DO SĄDU ZA KALECZENIE JEZYKA POLSKIEGO I USTAWY O JĘZYKU POLSKIM
zgłaszam dwa produkty made in Elbląg - roboty drogowe i oczyszczanie zimowe ulic i chodników
JEDYNA wiadomośc, tzw. news z Elblaga, którą usłyszałem ostatnio w ogólnopolskich mediach, m.in. w progr. 1 PR (Jedynce) i w telegazecie TVP, dotyczyła businessu i przedsiębiorczości made in Elbląg. Chodziło o przydomową stację paliw na jednej z posesji, gdzie odkryto 6000 litrów oleju napędowego z amatorskiego eksportu z Obwodu Kaliningradzkiego. Nikt, tak jak właścicielka posesji, chyba ze skromności pozostająca anonimową, żadne logo w kształcie ekskrementu, żadne wyjazdy po świecie P.O. prezydenta, żadna historia z Hermannem Balckiem na tle wytrysku nie przyniosły od dawna takiej promocji miastu. Brawo dla tej Pani, zgłaszam jej kandydaturę do konkursu, proponuję przyjąc ją przez aklamację! Bohaterce powierzyc kierowanie Departamentami Promocji i Gospodarki.
brawo! słuszna inicjatywa a marudy i tak zawsze pozostana marudami! brawp brawo brawo
przecież prezyzent nie cierpi lokalnych przedsiębiorców, oczywiscie z maleńkimi wyjatkami...
Och, no nie mogę, jak ato super inicjatywa!! No nie, tylko takie nam trzeba, zadnych innych! Ojej, ojej Brawo, Brawo, Bawo i jeszcze raz Brawo. Nasza władza jest wielka, tylko tym ciemniakom się nic nie podoba, fuj! Panie Prezydencie, jest Pan taki mądry, genialny!! (Zofia z UM, gdyby chciał Pan uraczyc mnie premią za moje wpisy pełne uwielbienia, znajdzie mnie Pan dwa piętra niżej. Aha i może by ten Urząd Miasta zamykac dla petentów o 12.00, bo hołota przyłazi tu ze swoimi durnymi sprawami i brącha na mnie, ze ja tu w komputer wpisuję dla Pana laurki i peany, a oni uważają, ze ja dla nich powinnam pracowac. Hahaha! Dla nich!!!! Słyszał kto takie głupoty?? hahaa).
Jasne, bo kogos na poludniu Polski obchodzi, co sie robi w jakims elblazkowie. Chcecie recepty: - edukacja: zlikwidowac 2 ogolniaki, -powolac dodatkowa zawodowke - zawody spawacz, slusarz, obrobka skrawaniem, - wspomoc instytut politechniczny PWSZ w rozwoju w tych kierunkach, na EUHE pielegniarstwo. - przemysl - dalej rozwijac. Modrzewine - oddac Park Technologiczny w prywatne zarzadanie w zaleznosci od efektow pozyskiwania inwestorow (np firma bylego Prezesa SE we Wrocławiu - mial super efekty); turystyka - galeria przy obwodnicy na sciagniecie Rosjan, modernizacja basenu odkrytego/aquapark, dokonczenie modernizacji Starowki, stworzenie elementow "wyjatkowych w miescie" - mostki za 35 mln nikogo nie przyciagna, za to TRUSO, replika niedawno odkrytego grodu krzyzackiego, czy inne...