Warmińsko-mazurskie to jedno z trzech województw o najwyższej liczbie rozwodów - wynika z danych opublikowanych przez urząd statystyczny. Najczęściej na zakończenie małżeństwa decydują się mieszkańcy największych miasta w regionie. Ten trend widać również w Elblągu?
Liczba rozwodów, po spadku odnotowanych w czasie pandemii, znów zaczyna rosnąć. Jak podaje Urząd Statystyczny w Olsztynie, w 2024 r. na Warmii i Mazurach orzeczono blisko 2,5 tys. rozwodów. Rok wcześniej było ich mniej o blisko 250, a o 600 w 2020 r.
W 2024 r. sądy wydały o 11,8 proc. więcej orzeczeń o rozwodzie niż rok wcześniej (w kraju więcej o 1,0 proc.). W miastach orzeczono prawie 3/4 wszystkich rozwodów w województwie. Współczynnik rozwodów, wyrażony liczbą rozwodów w przeliczeniu na 1000 nowo zawartych małżeństw, był najwyższy w kraju. Warmińsko-mazurskie znalazło się w grupie trzech województw o najwyższej liczbie rozwodów na 1000 ludności
- informuje Urząd Statystyczny.
W minionym roku w województwie warmińsko-mazurskim zawarto również o 6 proc. mniej małżeństw niż w 2023 r. (w kraju mniej o 7,2 proc.). Współczynnik małżeństw, określający liczbę zawartych małżeństw na 1000 ludności, ukształtował się na poziomie 3,4 (w kraju 3,6), dodaje US w Olsztynie.
Czy elblążanie żyją długo i szczęśliwie, czy raczej nie mają szczęścia w miłości? Sprawdzamy. Jak wynika z danych GUS, w Elblągu w 2024 roku zawarto 404 małżeństwa. W 2023 r. było ich 423, a jeszcze rok wcześniej 484. Rozwodów w minionym roku było blisko połowę mniej niż małżeństw, bo 204 (w 2023 r. było ich 214, a w 2022 r. 223). Warto dodać, że w Polsce średni czas oczekiwania na rozwód, ze względu na obłożenie sądów, zazwyczaj trwa od kilku miesięcy do ponad roku. Dane statystyczne wskazują jedynie sprawy, w których wydano już prawomocne orzeczenie.
Z miłości śluby się skończyły
Bo ludziom w dupach się poprzewracało