W poniedziałek, 3 listopada, odbyła się finałowa runda wyścigów Endurance. - Większość rund odbyła się w Elblągu. Sezon wyścigów długodystansowych mamy za nami – przyznał Maciej Marcinkiewicz, właściciel Toru Kormoran Elbląg. - Została nam jeszcze ostatnia, czwarta runda Elbląskiej Ligii Kartingowej, która odbędzie się na początku grudnia.
Podczas wyścigów zawodnicy zdobywają punkty. - Oficjalne wyniki zostaną ogłoszone podczas Gali Polskiego Związku Motorowego w grudniu. Tam zawodnicy otrzymają tytuły mistrza, wicemistrza i drugiego wicemistrza Warmii i Mazur w kartingu halowym Polskiego Związku Motorowego w Olsztynie. Do tej klasyfikacji zaliczają się wyścigi Endurance – wyjaśniał Maciej Marcinkiewicz.
Jak przebiegał poniedziałkowy wyścig? - Atmosfera jak zwykle była bardzo sportowa – zaznaczył Maciej Marcinkiewicz. - Była jedna kara, ale to było drobne drive thru za przekroczenie czasu pit stopu. Pamiętajmy, że każdy zawodnik musi regulaminowo odbyć cztery 3-minutowe pit stopy. Tutaj jeden z kierowców skrócił ten pit stop o niecałą sekundę, więc traktujemy to jako błąd w obliczeniach czy błąd kierowcy, a nie jakąś niesportową walkę. Każde przekroczenie tego limitu czasu musi być ukarane i najmniejszą z możliwych kar była kara drive thru.
Zwycięzca to zawodnik, który był w czołówce podczas większości rund w tym sezonie. Adrian Kaja tym razem wygrał tę rundę. Drugie miejsce zajęła Ala Kapanajko ze świetnym wynikiem. Wielki sukces odniosła też Marta Zwierzyńska, która zajęła 3 miejsce. To był dla niej pracowity sezon. To jest ciągle zawodniczka z mniejszym doświadczeniem, ale spędza dużo czasu na torze, bierze też udział w zajęciach szkółki w Elblągu, jak i w Olsztynie. Rośnie nam kolejna świetna zawodniczka
- wymieniał Maciej Marcinkiewicz.
Gokarty to nie tylko sportowa rywalizacja podczas zawodów. To też dobry sposób na spędzenie wolnego czasu. - To jest też świetna zabawa dla rodzin czy grup znajomych – dodał Maciej Marcinkiewicz. - Można nawet zorganizować sobie własne Grand Prix wśród znajomych. Mieć trening, kwalifikacje i wyścig we własnym gronie z torem zarezerwowanym na wyłączność. Można u nas zorganizować imprezy okolicznościowe typu wieczór kawalerski, panieński czy firmową integrację.
Mamy gokarty dla dzieci, które mają 135 cm wzrostu. Niezależnie od wieku mogą jeździć samodzielnie i ścigać się gokartem. To bardzo bezpieczne i świetnie im to idzie. Często są szybsze od dorosłych. Mniejsze dzieci mogą jeździć z opiekunem gokartem dwumiejscowym, który ma dwie kierownice, więc frajda z jazdy jest świetna. Później jeśli zaczyna nam się to podobać i czasy są coraz lepsze to działa stara zasada "trening czyni mistrza", która powoduje, że chcemy więcej ścigania, emocji. Wtedy zaczynamy myśleć o zawodach. Zawody organizowane na naszym torze mają charakter otwarty, amatorski, więc każdy może w nich wystartować
– zaznaczył Maciej Marcinkiewicz.
Każdy, to chciałby spróbować swoich sił może skonstatować się z pracownikami Toru Kormoran. - Nasi instruktorzy pomagają w zdobywaniu dobrych rezultatów, w technice jazdy – dodał Maciej Marcinkiewicz. - Każdy jest w stanie pomóc, wytłumaczyć. więc warto zajrzeć na Tor Kormoran w Elblągu.















































































