Na Torze Kormoran odbyła się wczoraj (12.05.) druga runda Elbląskiej Ligi Kartingowej. Wzięło w niej udział 17 zawodników. Kto stanął na podium? - Było dużo walki, dużo emocji – mówił Maciej Marcinkiewicz, organizator.
- Cała seria Elbląska Liga Kartingowa składa się z czterech rund. Za nami druga z nich – wyjaśniał Maciej Marcinkowski. - Kolejna wróci po wakacjach.
W wydarzeniu udział wzięło 17 zawodników. – Było dużo walki, dużo emocji. Zawodnicy przeszli najpierw kwalifikacje, z których trzech dostało się do finału. Później pozostała grupa musiała jeździć w kolejnych kwalifikacjach – wyjaśniał Maciej Marcinkiewicz.
Podczas zawodów każdy z uczestników wziął udział w sesji na czas, według której został zakwalifikowany do wyścigów w grupach D, C, B lub finałowej A. Zwycięzca wyścigu D awansował do startu z ostatniego pola w wyścigu C, którego zwycięzca awansował do startu z ostatniego pola w wyścigu B, a zwycięzca wyścigu B dostał się do finału.
- Było tylko jedno ostrzeżenie i jedna kara Drive Thru. Zawodnik nie dohamował i uderzył w innego zawodnika przez co zyskał jedno miejsce – mówił Maciej Marcinkiewicz.
Najlepszy tym razem okazał się 16-letni Antoni Karowiec z Bartoszyc. Drugie miejsce zdobył 17-letni Oskar Markiewicz z Olsztyna, a trzecie 24-letni Adrian Kaja z Malborka. Kolejne miejsca wywalczyli Ala Kapanajko, Kuba Precikowski i Marta Zwierzyńska.
- Jestem zadowolony z wyścigu – przyznał Adrian Kaja. - Pierwszy raz podczas Elbląskiej Ligii Kartingowej jestem na podium. Zawsze byłem czwarty, więc był ten niedosyt
- Wyścig był dobry. W drugim wyścigu wylosowałem nowego, „zimnego” gokarta, więc było ciężej, ale podołałem wyzwaniu - stwierdził Oskar Markiewicz.
Moje zwycięstwo było dużym szczęściem. Moje tempo nie było tak dobre, jak na przykład mojego kolegi Oskara, ale nadrabiałem regularnością. Moje zwycięstwo dedykuję zespołowi tanecznemu Dumka z Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Górowie Iławeckim, zwłaszcza pani Marinie
– mówił Antoni Karowiec.
Każdy z zawodników, mimo młodego wieku, ma za sobą kilkuletnie doświadczenie w jeździe gokartami.
Jeżdżę od ok. 5 lat. Wszystko zaczęło się od taty, który od zawsze siedział w samochodzie rajdowym i nadal sieci. To on zaraził mnie pasją do motoryzacji
– zaznaczył Oskar Markiewiecz.
- Na gokartach jeżdżę od 6 roku życia, ale fanem motoryzacji jestem od 4 roku życia – opowiadał Antoni Karowiec.
Jeżdżę od trzech lat. Zacząłem w sumie z przypadku. Pojechałem raz pojeździć i tak już zostało. Od tego momentu zacząłem jeździć maniakalnie
– stwierdził Adrian Kaja.
Za tydzień, 19 maja, na Torze Kormoran odbędą się zawody Endurance. - Sportowo u nas dużo się dzieje – przyznał Maciej Marcinkiewicz. - Pamiętajmy jednak, że gokarty to nie tylko rywalizacja dla tych, którzy jeżdżą bardzo często, ale też świetna zabawa dla rodzin z dziećmi, znajomych.
Każdy może się pościgać. Pracujemy 7 dni w tygodniu, od godz. 15.00, a w weekendy i święta od godz. 10.00. Oferujemy prawdziwe wyścigowe emocje dla każdego. Dzieci od 135 cm wzrostu mogą jeździć same, ale mamy też gokarty dwumiejscowe, gdzie jest dodatkowa kierownica
– opowiadał Maciej Marcinkiewicz.