Po raz drugi w Elblągu odbył się wyścig Endurance na dystansie 160 okrążeń. - Widać było, że z wyścigu na wyścig poziom rośnie. Zawodnicy są coraz szybsi. Zasada jest prosta - jeśli dużo trenujesz, dużo startujesz, to osiągasz sukcesy – mówił Maciej Marcinkiewicz, właściciel Toru Kormoran Elbląg.
Wczoraj (8 lipca), na Torze Kormoran Elbląg odbył się wyścig Endurance na dystansie 160 okrążeń. Dotychczas tego rodzaju wydarzenia odbywały się na dystansie 100 okrążeń. - Zdecydowaliśmy się na organizacje specjalnej edycji Endurance. W standardowym wyścigu, który odbywa się na naszym torze ma on dystans 100 okrążeń i bierze w nim udział jeden kierowca. Te zawody są na dystansie 160 okrążeń i jest dwóch kierowców – wyjaśnia Maciej Marcinkiewicz.
W zawodach wzięło udział 6 team'ow: Zieliński-Kaja, Szubstarski-Karowiec, Pręcikowski-Andrearczyk, Kapanajko-Kapanajko, Kochanowski-Kochanowski oraz Marta Zwierzyńska.
Jedna osoba zdecydowała się pojechać sama, za co wielkie brawa. Była to 13-letnia Marta Zwierzyńska z Ostródy. Nie każdy jest w stanie przejechać sam taki dystans. Marta pochodzi z rodziny kartingowców. Bardzo fajnie, że kontynuuje rodzinne tradycje i tutaj pokazała, co potrafi. Wiele osób mówiło, że powinna kogoś dobrać i nie powinna jechać sama. Ona udowodniła, że można pojechać samemu i zrobiła to świetnie
– zaznaczył Maciej Marcinkiewicz.
Niektóre zespoły składały się z osób, które do tej pory w różnych wyścigach ze sobą rywalizowały. - Na tym polegają wyścigi Endurance – przyznał Maciej Marcinkieiwcz. - Każdy chce dobrać sobie jak najszybszego partnera. Ale później w innym wyścigu będą ze sobą rywalizować. Tu mogli z rywali stać się partnerami i walczyć wspólnie o jeden wynik.
Najszybsze okazały się zespoły Zieliński-Kaja (19.950), Szubstarski-Karowiec (20.019) i Pręcikowski-Andrearczyk (20.105). - Powstały zawody ekipowe i postanowiliśmy pojechać razem. Połączayliśy siły i udało się – mówił 24-letni Adrian Kaja z Malborka. - Jest to coś innego. Można sprawdzić się w innej roli. Raz się liczy czasy, raz się prowadzi.
Jak współpracowało się z osobą, z którą do tej pory się rywalizowało? - Tutaj zawsze panuje miła atmosfera pomimo dużej rywalizacji – przyznał 17-letni Bartosz Zieliński z Elbląga. - Wszyscy tutaj się lubimy i współpracujemy ze sobą na wszystkich wyścigach. To ważne, żeby trzymać się zasady fair play.
My się wszyscy znamy i wszystko zawsze jest w pozytywnej energii. Wspieramy siebie nawzajem
– dodał Adrian Kaja.
Podczas wyścigu przyznano tylko jedną karę. Otrzymała ją zwycięska drużyna. - Rywalizacja była na wysokim poziomie. Mieliśmy jedną zawodniczkę, która sama przejechała cały dystans, co jest wyzwaniem – podkreślił Adrian Kaja. - Jesteśmy teamem, który wygrał z karą. Wyjechaliśmy o sekundę za szybko stąd kara. Ale trzeba się skupiać na wyścigu, bo nigdy nie wiadomo, co się stanie.
Do ostatniej chwili nie było wiadomo, kto wygra. Niektórzy kierowcy poprawili swoje czasy, więc można było zauważyć postępy
– przyznał Bartosz Zieliński.
Kiedy kolejne zawody? - Na dniach ogłosimy datę kolejnej rundy Elbląskiej Ligi Kartingowej. Na pewno wyścig będzie we wrześniu – dodał Maciej Marcinkiewicz.