Polityczna awantura z przekopem w tle. Padły mocne słowa

- Posłowie PiS z Elbląga próbują zatrzymać budowę Kanału przez Mierzeję – przekonywał dziś (23.10.) senator Koalicji Obywatelskiej Jerzy Wcisła. - Jerzy Wcisła jest kłamcą albo ma elementarne problemy ze zrozumieniem tego, co ktoś mówi. Choć patrząc na jego wypowiedzi wygląda na to, że jedno i drugie – odpowiedział poseł PiS Andrzej Śliwka.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Jerzy Wcisła poruszył temat budowa drogi wodnej łączącej port w Elblągu z morzem. - Są duże szanse, że w 2027 roku pierwszy statek wpłynie tą drogą wodną do portu w Elblągu – mówił. - Oczywiście, zawsze podkreślam, że ta droga wodna była możliwa do wykonania w 2020 roku, a pierwszy termin ustawowy mówił o połączeniu portu w Elblągu z morzem do 2022 roku. Niestety, rząd PiS-u uparł się, że wykona pogłębienia ostatniego odcinka tej drogi wodnej, bo pogłębianie rzeki, która jako wewnętrzne wody morskie jest administrowana przez Państwu –– w otoczeniu portu komunalnego jest sprzeczna z prawem. Na szczęście, po zmianie rządu, bez jakichkolwiek zmian w prawie, okazuje się, że nie ma żadnych przeszkód prawnych, by ze środków budżetu Państwa zbudować cały tor wodny, aż do nabrzeży portowych.

Jerzy Wcisła twierdził, że PiS zapewniał wówczas, że tylko, gdy port będzie państwowy, to budżet Państwa będzie mógł dofinansować tą inwestycję kwotą 100 mln zł. - Okazuje się, że port nadal jest potem komunalnym, należy do Miasta Elbląg, a mimo to budżet Państwa w tym roku przeznaczył 32 mln zł, a na przyszły zaplanował 58 mln zł na realizację tej inwestycji – dodał. - Razem 90 mln zł. Prawie tyle ile PiS obiecywał, w zamian za oddanie portu. I nie widzę, by liderzy PiSu próbowali zaskarżać te decyzje do sądu.
 

Niestety, posłowi PiS nadal próbują przeszkodzić w realizacji tej inwestycji i zablokować wpisanie do budżetu Państwa na 2026 rok kwoty 58 mln zł na dokończenie tej inwestycji. Głosami posłów reprezentujących nasze Miasto: Andrzeja Śliwki i Teresa Wilk, sejmowa Komisja Gospodarki Morskiej zawnioskowała o odrzucenie tego zadania z budżetu Państwa. Jeżeli taka decyzja by zapadła, to tor wodny nie uzyska zakładanych parametrów: 5 m głębokości i 25 m szerokości 36. I nie ma mowy, by do portu w Elblągu wpłynęły w najbliższym czasie morskie statki transportowe. Dla mnie żenujące jest to, że inicjatorem tego wniosku był poseł i były kandydat na prezydenta Elbląga Andrzej Śliwka i wtóruje mu posłanka Teresa Wilk, która w 2016 roku została zatrudniona w elbląskiej delegaturze Urzędu Morskiego, gdzie miała zajmować się m.in. sprawami związanymi w budową kanału przez Mierzeję. Ja aż się boję pomyśleć, co by było z tą inwestycją, gdyby ta ekipa nadal była u władzy. Widać wyraźnie, że posłowie PiS z Elbląga, realizują zasadę, że czym gorzej rozwija się Elbląg, tym oni mają większe szanse na ciepłe posadki. Dlatego o tym dzisiaj mówię, byśmy wiedzieli kto i w jaki sposób próbuje zatrzymać rozwój portu w Elblągu

– podkreślał Jerzy Wcisła.

Senator zapewniał, że pretekstem do takich decyzji miało być nie wykonanie zadań inwestycyjnych zaplanowanych na ten rok. - Jakby to miało znaczenie czy w przyszłym roku realizować inne zadania w tej inwestycji – dodał Jerzy Wcisła. - Bo rzeczywiście, inwestycje zaplanowane na ten rok są opóźnione. Po prostu wykonawca, który wygrał przetarg, nie wywiązywał się z zdań i został odsunięty od inwestycji. I zaistniała konieczność zorganizowania kolejnego przetargu – co oczywiście opóźniło prace. Tak się po prostu zdarza. Ale zaplanowane prace są wykonywane. Wykonano już zadania wartości 10 mln zł, są szanse, że do końca roku zostanie wykonane drugie tyle, i w przyszłym rok zostanie zrealizowany cały kontrakt. Opóźnienie nie będzie miało żadnego wpływu na realizację całego przedsięwzięcia.
 

Jak do słów senatora odniósł się Andrzej Śliwka? - Jerzy Wcisła jest kłamcą albo ma elementarne problemy ze zrozumieniem tego, co ktoś mówi – opublikował na portalu społecznościowym facebook Andrzej Śliwka. - Choć patrząc na jego wypowiedzi – wygląda na to, że jedno i drugie.
 

Podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej jasno powiedziałem, że środki przeznaczone na kolejne etapy inwestycji są zbyt małe i powinny zostać zwiększone . Wyraźnie domagaliśmy się większego finansowania na kontynuację i rozwój tej inwestycji – od samego początku stoimy na stanowisku, że obecny budżet jest niewystarczający! Trzeba mieć naprawdę wyraźne deficyty, by nie odróżniać mojego stanowiska – za inwestycją, ale krytycznego wobec zbyt małego finansowania – od stanowiska koalicji 13 grudnia , która ustami Tuska i ministra Krajewskiego atakuje samą ideę przekopu Mierzei Wiślanej. To, że Jerzy Wcisła chce mniej pieniędzy na tę kluczową dla Elbląga, całego regionu, a w gruncie rzeczy także całego kraju inwestycję , pokazuje, jak marnym jest politykiem i jak słabym reprezentantem Elbląga

– podkreślił Andrzej Śliwka.

Poseł zachęca do obejrzenia nagrania z posiedzenia Komisji. - Wiceminister Koperski z Lewicy był kompletnie nieprzygotowany i nie potrafił odpowiedzieć na żadne merytoryczne pytanie, które zadawałem: na jakim etapie jest inwestycja, ile środków wydano, ile jeszcze naprawdę potrzeba, by doprowadzić tę inwestycję do końca – wymieniał poseł.