Poniżej przedstawiamy treść interpelacji zgłoszonej przez radnego Pawła Nieczuja-Ostrowskiego, którą przedstawił 14 lutego, w czasie sesji Rady Miejskiej.
Turystyka jest jednym z tych elementów naszej lokalnej gospodarki, który dotychczas nie potrafił być należycie rozwijany. Tymczasem, np. na portalu biznesowym Investor (www.investor.wroclaw.pl) czytamy: Turystyka w Polsce jest branżą, w której pokładane są coraz większe nadzieje na przyszłość. Turystyka to gałąź gospodarki mająca istotny wpływ na różne dziedziny życia społecznego jak i gospodarczego. Rozwój turystyki stymuluje rozwój innych sektorów gospodarki od transportu, rolnictwa przez kulturę i przemysł spożywczy po hotelarstwo. […] Turystyka dzięki przewadze małych przedsiębiorstw stanowi ponadto sektor o dużym potencjale jeżeli chodzi o tworzenie miejsc pracy, co jest niezwykle istotne przy dzisiejszym poziomie bezrobocia.
Instytut Turystyki podaje, iż łączne przychody z przyjazdów obcokrajowców do Polski w 2009 r. wyniosły 9,5 mln USD, w 2010 r. prawie o milion USD więcej (10,4 mln USD). W 2009 r. udział gospodarki turystycznej w tworzeniu PKB wyniósł 4,9%. Przemysł turystyczny w UE bezpośrednio generuje ponad 5% PKB i zatrudnia 5,2% ogółu siły roboczej (ok. 9,7 mln miejsc pracy), pośrednio zaś ponad 10% PKB i ok. 12% siły roboczej. Podkreśla się jego rosnące znaczenie dla ożywienia gospodarczego UE.
Przeciętne dzienne wydatki turysty zagranicznego w Polsce ocenia się na 75 dolarów (turysty z Włoch 113 dolarów, z Belgii 99 dolarów, z Niemiec 64). Przeciętne wydatki na osobę wynosiły zaś 390 dolarów (z Włoch 656 dolarów, z Niemiec 352). Najwięcej środków przeznaczają zagraniczni turyści na zakupy własne, tj. 26,5%, następnie na noclegi 16,6% i wyżywienie 15,1%. Istotne są także przyjazdy jednodniowe, gdyż na nie wydaje się więcej, tj. 113 dolarów (przy czym Rosjanie 217 dolarów, Niemcy 86). Ponad 49% ich wydatków to zakupy na własne potrzeby. [dane Instytutu Turystyki, 2010]
Tymczasem województwo warmińsko-mazurskie było w 2010 r. dopiero 12. w kolejności odwiedzanym przez turystów zagranicznych. Nieco lepiej już w 2009 r. przedstawiał się krajowy ruch turystyczny w naszym województwie. W skali odwiedzin turystycznych zajęliśmy 8. pozycję w kraju (tj. odwiedziło nas 2,1 mln podróżnych, na ok. 34 mln ogółem). Najchętniej odwiedzano pobliskie pomorskie (4,5 mln).
Dlatego, by przyciągnąć turystów (jak też inwestorów) opracowywana jest na zlecenia miasta strategia promocji. Jednak strategia promocji to jedno, trzeba jeszcze umiejętnie wygenerować produkt, który się sprzeda. W sytuacji jaka się rysuje, wobec powyższych danych i generalnie braku rozpoznawania i odróżniania Elbląga przez Polaków na tle innych miast, nie wystarczy nam produkt porównywalny, podobny do innych. Musimy wykreować osobliwość (lub grupę osobliwości), która swoją wyjątkowością skłoni mijające Elbląg tysiące turystów do zatrzymania się w nim.
Do kreowania takich osobliwości zabrało się wiele polskich miejscowości. Np. w Augustowie organizuje się mistrzostwa w „Pływaniu Na Byle Czym”. Jak powiedział jeden z organizatorów Grzegorz Hołubowicz: Przede wszystkim chcieliśmy zachęcić do przyjazdu do naszego miasta. Jednak rekordy popularności biją pomysły z kaszubskiego Szymbarku, gdzie działa wielce osobliwy skansen. Miejsce to stało się najbardziej znaną atrakcją turystyczną Kaszub [Plan Odnowy Miejscowości Szymbark, 2009]. Wybudowano tam „dom postawiony na głowie” i wycięto najdłuższą deskę świata. Ale na tym nie skończono. W kolejnych latach powstały też „stół noblisty im. Lecha Wałęsy”, replika łagru i schronu tajnej organizacji wojskowej „Gryf Pomorski”. W lasku postawiono pociąg sowiecki i dom sybiraka przywieziony z okolic Irkucka. Co roku 6 grudnia odbywa się Ogólnopolski Zjazd Mikołajów (i wówczas przy stole zasiada naczelna Rada Mikołajów). To wszystko to są osobliwości wykreowane, wymyślone przez mieszkańców. Można by powiedzieć, że zwariowane, ale skansen przyciągający rocznie 600 tys. osób, dziennie 5-8 tys.
U nas też próbowano, ale Piekarczyk nie zdał egzaminu, jak nam dowodzi raport z badań wizerunku Elbląga. Święto Chleba się rozkręca, ale też nas dostatecznie nie wyróżnia, mamy w kraju Dzień Chleba w Staszowie, Podlaskie Święto Chleba, Lubuskie Święto Chleba, Święto Chleba w Dobrym Mieście, Święto Chleba w Nisku, w Ciechanowcu, Jarosławiu, a nawet Święto Chleba w ramach Jarmarku Dominikańskiego.
W aktualnej, ogólnej sytuacji finansowej, powinno wykorzystać się ten stosunkowo tani sposób na rozwój miasta, jaki oferują atrakcyjne osobliwości, a do ich wykreowania należy wykorzystać olbrzymi potencjał mieszkańców Elbląga.
Jako, iż należy przekuwać słowa na czyny, składam własną propozycję osobliwości, które mogłyby się znaleźć w mieście:
1) „osobliwa konstrukcja”, np. statek wbity w dno i sterczący rufą do góry, albo zatopiony galeon z wystającymi nad wodę masztami. Jesteśmy związani z wodą! Proszę równocześnie zadać sobie pytanie ile osób robi sobie zdjęcia pod najpiękniejszą kamienicą w Sopocie a ile pod Krzywym Domkiem?
2) „osobliwy obyczaj”, np. smokonik lub galeonik, czyli lokalna wariacja na temat lajkonika z wykorzystaniem motywów galeonu „Smok”; albo Dzień Czarodzieja, jedyny w Polsce, a korzystający z ciekawej elbląskiej legendy o czarodzieju Kiliarze. Warto byłoby do tego postawić dom czarodzieja Kiliara, żeby można było do niego wejść, będą kolejki!
3) „osobliwość kulinarna”, a więc wyjątkowy elbląski specjał. Moja propozycja to Elbląger, czyli np. wielka kajzerka ze schabowym (kajzerki chyba kupujemy najchętniej).
To są jednak moje indywidualne pomysły, na których wykorzystanie miastu zezwalam. Przy wyborze osobliwości należałoby posiłkować się zdaniem mieszkańców, urządzając konkurs, plebiscyt czy konsultacje, tak aby mogli już w pierwszej fazie z nim się utożsamiać.
Paweł Nieczuja-Ostrowski
Co za bzdury ten gość opowiada ,naprawdę i tym zajmuje się Rada ,ręce opadają .Dobrze ,że info o tym pisze bo nigdy bym o tym się nie dowiedziała
Kaczyński poszedł do nieba. św Piotr go przywitał i zaczął oprowadzać . po pewnym czasie doszli do ściany na której wisiały same zegary. Kaczyński pyta -co to za zegary? Piotr na to : te zegary to życie każdego człowieka na ziemi,za każdym razem jak skłamie to wskazówka posuwa się do przodu.popatrz na ten ten nigdy nie drgną ,ale ten zegar należy do matki Teresy z Kalkuty. a ha - powiedział Kaczyński ale po chwili pyta Piotra- a gdzie zegar Tuska? Piotr na to - no z tym zegarem jest problem -on stoi u SZEFA i robi za wiatrak !!!!
Nie no nie mogę ,jak to przeczytałem to myslałem ,że się posik..m ze śmiechu.Proszę w wolne dni więcej takich .........
mistrzostwa w pływaniu na byle czym to nie jest taki głupi pomysł bo każdy może brać w tym udział i nie musi się zbytnio wysilać na czym pływać bo tyle tego syfu pływa w wodzie i leży na brzegu że każdy coś dla siebie znajdzie.
racja, nic nas nie wyróżnia, a ludzi to tylko na sensację można ściągnąć. a turyści to praca dla elblążan i to nie jest wcale śmieszne
temu "radnemu" już dziękujemy !!!! ps. 600 tyś. osób rocznie, to chyba około 1643 osoby dziennie.
STATEK, który postuluje radny NO winien wisiec masztami do dołu nabity na wieżę katedry albo rozpięty między kominami elektrociepłowni. Czarodzieja Kiliara dawno już przebił sławą nawet pozalokalną inny wielki czarodziej Gregorius, który czaruje aquaparki, stadiony, skody superb oraz gra na perkusji w świetlicach szkolnych. Osobliwościa kulinarną natomiast sa konserwy mięsne w Kauflandzie zawierające 32 procent mięsa (sic!). Zamiast pływania na byle czym warto rozpropagowac ekstremalny sport Jeżdżenia Byle Czym i Byle Jak, preferowany przez ZKM i spólki przewozowe, zwłaszcza Tramwaje Elbląskie. Dodatkowo umysłowe rozgrywki z EKM pod nazwą Skasuje, nie skasuje, zaskoczy czy nie? Nagrodą będzie brak kary za jazdę bez uiszczenia należnosci.można tez uruchomic zakłady dotyczące wozów typu 805N czy zapalisię coś pod podłoga w trakcie jazdy?
Dziwię się, że władze wcześniej tego nie zauważyły. Mijają nas co lato tysiące turystów z środkowej i południowej Polski jadąc na Mierzeję. Szymbark, rzeczywiście zdołał przyciągnąć ludzi i wyróżnić się wśród wielu atrakcji Kaszub. Ale co się dziwić, skoro duża część myśli jak internauci poniżej, to dalej pozostaniemy zadupiem.
do rubi. masz słuszność, tylko sensacją można dzisiaj przyciągnąć. gdyby było inaczej to by media krajowe w wiadomościach z Elbląga nie pokazywały wybuchów garażu, omyłek pielęgniarek, kradzieży bombek z choinki, tylko Modrzewinę, port itp.
te 5-8 tys. to chyba w sezonie, z tego co wyszukałem na necie. A taką osobliwością, jak pisze radny, to miał być u nas piekarczyk, ale całkowicie nietrafiony. trzeba walnąć czymś bardziej z grubej rury, ja stawiam na statek.