Wielkimi krokami zbliżają się obchody 50-lecia Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. W piątek (24.10.) najpierw odbędzie się uroczysta gala, na które zostaną wręczone odznaczenia i nagrody, a później goście będą mieli okazję uczestniczyć w premierze spektaklu „Jak wam się podoba” Williama Shakespeare'a w reżyserii Sławomira Narlocha. - Zawsze staramy się przygotować coś specjalnego. Shakespeare ma szczególnie miejsce w historii Elbląga – przyznał Paweł Kleszcz, dyrektor elbląskiego teatru.
W 1600 roku trupa Shakespear'owska zawitała do Elbląga i grała dla elbląskiej publiczności. Shakespear na tej scenie ma zawsze swój wyjątkowy czas. Tym razem spektakl „Jak wam się podoba”. Od lat widzowie są przyzwyczajeni do Skakespeara, który jest pokazywany zgodnie z zapisami samego mistrza. Tutaj staraliśmy się przybliżyć spektakl trochę w inny sposób
– mówił Paweł Kleszcz.
Reżyser przyznał, że długo podejmowano decyzję, który spektakl zostanie pokazany podczas jubileuszu. - Sięgneliśmy po wyjątkowego, najsłynniejszego dramaturga na całym świecie, jakim jest Shakespeare – mówił Sławomir Narloch. - Wzięliśmy na warsztat komedię „Jak wam się podoba”. Shakespeare wysyła swoich bohaterów do miejsca, które nazywa się Las Ardeński. To taka arkadyjska kraina, do której ludzie uciekają z miast po to, żeby wreszcie żyć pięknie i szczęśliwie.
Ta sztuka dlatego jest taka ponadczasowa, bo nasza ludzka chęć ucieczki do jakiejś innej, lepszej rzeczywistości jest niezmienna od zawsze. W naszej interpretacji dzieją się wyjątkowe rzeczy. Każdy zna powiedzenie "Rzućmy to wszystko i wyjedźmy w Bieszczady" i od tego prostego zdania wziął się cały pomysł, żeby Las Ardeński to była przestrzeń Bieszczad. Wysyłamy naszych bohaterów do jakiejś karczmy, kurortu w Bieszczadach, a co za tym idzie, uruchamiamy cały dobrze znany polski kontekst, trochę kulinarny, trochę muzyczny
– opowiadał Sławomir Narloch.
Reżyser przyznał, że bardzo cieszy się, że w spektaklu udział bierze cały zespół aktorski. - Myślę, że to będzie bardzo ciekawie obserwować – stwierdził. - Możemy zobaczyć w tym przedstawieniu właściwie cały wachlarz różnych technik aktorskich, które przez lata bardzo się zmieniały.
Chciałem by aktorzy mogli pokazać to, jak oni rozumieją tę komedię. Myślę, że zaprezentowanie różnych języków aktorskich będzie bardzo ciekawe. Będą mogli państwo obserwować, jak zmieniał się język grania spektakli mistrza Shakespeare'a
– podkreślił Sławomir Narloch.
Za scenografię i kostiumy odpowiedzialny jest Maks Mac. - Zdecydowaliśmy się na użycie sceny obrotowej. Chcieliśmy wykorzystać wszystkie możliwości, które daje scena elbląskiego teatru. Wykorzystujemy m.in. obrotówkę, ale mamy także różne inne elementy, które będzie można odkryć na premierze – mówił Maks Mac. - Kraina, którą ze Sławkiem (Narlochem – przyp. red.) stworzyliśmy to rodzaj kurortu bieszczadzkiego.
Nie chcieliśmy, żeby był bardzo dosłowny. Chcieliśmy, żeby to była kraina bardziej zawieszona, trochę to jest resort, trochę kurort, trochę taka przestrzeń bliżej mnie, może nie do końca dopowiedziana, ale dzięki temu niedopowiedzeniu daje nam większe pole do własnej interpretacji
– zaznaczył Maks Mac.
W przedstawieniu będzie także muzyka na żywo. - Będzie to zupełnie inny rodzaj energii – dodał Jakub Gawlik (muzyka).