Poniedziałek, 29.04.2024, Imieniny: Piotr, Robert, Boguslaw
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii WYWIADY

Poznaj bliżej swojego radnego - Sławomir W. Malinowski: W przyszłości podwyżki cen i tak nas nie ominą, a na dodatek będą bardziej dotkliwe

27.12.2013, 09:00:43 Rozmiar tekstu: A A A
Poznaj bliżej swojego radnego - Sławomir W. Malinowski: W przyszłości podwyżki cen i tak nas nie ominą, a na dodatek będą bardziej dotkliwe
fot. archiwum redakcji

W ramach cyklu rozmów z radnymi, na łamach info.elblag.pl prezentujemy sylwetki zarówno tych, którzy po raz pierwszy sprawują tę funkcję, jak i tych, już dobrze znanych elblążanom, polityków, którzy wchodzili w skład poprzedniej RM.

Dziś prezentujemy, co do powiedzenia ma radny Sławomir W. Malinowski z KWW Witolda Wróblewskiego.

Dlaczego zdecydował się Pan zawalczyć o mandat radnego?

No cóż. Jestem zdania, że ta duża polityka powinna zostawać przed granicami miasta. Tutaj mamy załatwiać nasze, elbląskie sprawy, a nie ambicje partii politycznych. A do tego najlepiej nadają się radni z Komitetów Wyborczych, których jedynym suwerenem są mieszkańcy danego okręgu, a nie szefowie ugrupowań partyjnych.

Nie tylko udało się Panu zdobyć mandat radnego, ale został Pan także wiceprzewodniczącym RM. Jak odnajduje się Pan w tej roli?

Rzekłbym – normalnie. Pełnienie funkcji przewodniczącego czy wiceprzewodniczącego Rady, a także Komisji problemowych, to – moim zdaniem – nie tylko zaszczyt, ale przede wszystkim obowiązek. Dlatego staram się być aktywnym radnym. Dotychczas złożyłem jedenaście interpelacji, jestem współautorem pięciu projektów uchwał. Spotykam się z mieszkańcami, zgłaszam ich problemy starając się rozwiązać te najbardziej palące.

Uczestniczył już Pan w sesji Rady Miejskiej, w tym  w jednej prawie 10-ciogodzinnej. Jak ocenia Pan ich przebieg? Czy coś było dla Pana zaskoczeniem?

Zaskoczeniem? Nie, z pewnością nie. Może poza jednym, ale tylko po części dotyczy to radnych. Otóż podczas tej właśnie, 10 godzinnej sesji, przedstawicielka jednej z redakcji, zadała mi pytanie, czy radni muszą zgłaszać aż tyle interpelacji. Akurat wówczas trwało to kilka godzin. Osobiście nie rozpatrywałbym tego w kategoriach zarzutu, choć takie były intencje pytającej, a raczej pochwały.  Oczywiście radni mogą zgłaszać interpelacje na piśmie również pomiędzy sesjami, ale wówczas znacznie trudniej dotrzeć im z informacją o zgłoszeniu problemu i udzielonej przez Prezydenta odpowiedzi do zainteresowanych. Na sesjach, dzięki transmisjom Telewizji Elbląskiej, mają ku temu świetną okazję. To co się dzieje, to transparentność władzy i tak powinno być. Przy okazji każdy ma szansę na bezpośrednie ocenianie pracy radnych.

Jak ocenia Pan współpracę radnych?

Jeżeli chodzi o mnie – dobrze. Nie mam z kolegami  jakichkolwiek preferencji partyjnych. Popieramy każdą dobrą uchwałę niezależnie od tego, kto ją zgłosił. Kierujemy się interesem mieszkańców Elbląga i tyle. Mamy również odwagę mówić o rzeczach niepopularnych. A to, że nie zawsze i nie wszyscy podzielają nasze zdanie? Na tym polega demokracja. Każdy ma swój punkt widzenia i swoje racje. Szanuję to i liczę na wzajemność.

W jakich sprawach zamierza Pan pomóc elblążanom? Jakie tematy interesują Pana w pierwszej kolejności?

Mówiąc krótko, te które uznam za ważne. Nie wiem natomiast, o jakiej pomocy Pani mówi. Rada Miasta jest od stanowienia prawa lokalnego, dobrego prawa. Takiego, które służy nie tylko określonym grupom elblążan, ale i całemu miastu. Chodzi o to, by załatwianie tego typu spraw nie odbywało się kosztem wszystkich elblążan. To nie zawsze idzie w parze. Obserwuję u niektórych kolegów populizm, chęć przypodobania się szczególnie przed zbliżającymi się wyborami. Ich działania nakierowane są na „tu i teraz” bez brania pod uwagę konsekwencji jakie dotkną nas wszystkich w najbliższej przyszłości. Zawsze mówią: dać, obniżyć, przekazać za darmo, wybudować. Nie mówią natomiast skąd wziąć na to pieniądze. A miasto to olbrzymie przedsiębiorstwo, którego byt opiera się na ekonomii. Możemy nie podwyższać cen wody teraz, ale w przyszłości te podwyżki i tak nas nie ominą, a na dodatek będą bardziej dotkliwe. Zresztą, możemy nie podwyższać jej przez dwa, trzy a nawet cztery lata. Z tym, że EPWiK nie będzie miał pieniędzy na naprawy, remonty, modernizacje, nowe przyłącza. Spadnie jakość naszego życia, a w tym przypadku będzie to bardzo uciążliwe. Krótko mówiąc iluzoryczna oszczędność. Możemy nie podwyższać cen biletów komunikacji miejskiej, ale to nie poprawi kondycji ZKM. Ceny energii elektrycznej, części, remontów idą w górę i powstaje dziura budżetowa. Kiedyś albo trzeba będzie ją załatać albo zlikwidować tę formę transportu. Mówiłem o tym podczas listopadowej sesji Rady Miasta. Moim zdaniem odpowiedzialność radnego nie polega na patrzeniu „tu i teraz”, ale na kilka lat do przodu. Wielu z nas tak właśnie podchodzi do pracy w Radzie Miasta. Niestety nie wszyscy. Niektórzy tak ochoczo zabierający głos na: dać, przekazać obniżyć, lecz gdy przychodzi do zajęcia stanowiska w sprawach ważnych dla gospodarki miasta i jego przyszłości, milczą jak zaklęci, bo to niepopularne. Bo może nie spodobać się wyborcom. Zwłaszcza, gdy trzeba podejmować trudne decyzje.

Czy podczas dyżurów przychodzi do Pana wielu elblążan?

Nie narzekam.

Z jakimi problemami przychodzą?

W różnych sprawach. Od inwestycji miejskich, po problemy mieszkaniowe wynikające np. z rozpadu związku małżeńskiego. Są też sprawy dotyczące pracy ratusza, jak chociażby związane z wydawnictwem „Ratusz staromiejski”. Nie we wszystkich jesteśmy jako radni kompetentni do udzielenia pomocy, ale wiele udaje nam się załatwić. To wielka satysfakcja.

W jakich Komisjach Pan pracuje i dlaczego zdecydował się Pan akurat na nie?

W jednej. Komisji Gospodarczej. A dlaczego? Bo obok Komisji Finansowej jest drugą najważniejszą dla miasta. Tutaj zajmujemy się tym co przyniesie przyszłość i staramy się odpowiednio określać preferencje.

W czasie ostatnich paru miesięcy zapadło kilka kluczowych dla miasta decyzji. Jak ocenia Pan rezygnację z budowy kompleksu sportowego przy ul. Agrykola?

Nie rozpatruję jej w kontekście zła-dobra. Jest po prostu inna. W swojej kampanii wyborczej nie zajmowałem się stadionem, lecz kąpieliskiem przy ul. Spacerowej. Jako pierwszy, już w sierpniu, wniosłem interpelację w tej sprawie. Później współpracowałem z Prezydentem i wspierałem działania zmierzające do naprawienia istniejącego stanu rzeczy. Teraz wiemy, że mamy dotację na budowę I etapu kąpieliska i ruszamy z inwestycją. Dla mnie najważniejsze jest dotrzymywanie danego słowa. I słowa danego swoim wyborcom dotrzymałem. Natomiast z rezygnacji budowy kompleksu sportowego przy ul. Agrykola niech tłumaczą się ci, którzy te hasła głosili w kampanii wyborczej i którzy dzięki nim otrzymali głosy przy urnach. Nie zamierzam zabierać głosu w ich imieniu, bo ani nie mam do tego prawa, ani ochoty.

Jakie kroki w pierwszej kolejności trzeba podjąć, by elblążanie odczuli realną pomoc ze strony władz miasta?

A o jaką realną pomoc Pani pyta? Przecież na bieżąco zajmujemy się sprawami elblążan. To co możemy zrobić, na co stać miasto, robimy. Potrzeb jest znacznie więcej, jak zawsze i wszędzie. Dlatego też rozwiązanie niektórych problemów musimy odłożyć w czasie. Będę wdzięczny jeżeli wskaże Pani problem, który został przez nas zbagatelizowany. Na razie nie wiem do czego się odnieść.

Zbliżamy się do końca roku. Mówiono, że budżet na ten rok był ciężki. Jak ocenia Pan projekt budżetu na 2014 r.?

Bo rok faktycznie był ciężki. Niestety, na listopadowej sesji, która była festiwalem prezentów na kredyt, nasze problemy finansowe pogłębiliśmy. Być może było to potrzebne po minionych, tak drastycznych podwyżkach, jakie była rada zafundowała nam wszystkim. Lecz nie zmienia to faktu, że zamiast wychodzić z finansowego dołka dalej zjadamy własny ogon. Zmniejszamy szanse na rozwój, zwłaszcza w nowej perspektywie unijnej 2014 – 2020. By skorzystać z ogromnych dotacji Brukseli, musimy mieć pieniądze na wkład własny. Dlatego też uważam, że ze wszech miar wskazana jest rezygnacja z inwestycji jednorocznych, by zaoszczędzić pieniądze na ten cel. Później będzie można je zrealizować przy wsparciu dotacji unijnych, wykładając jedynie część pieniędzy z własnego portfela, a przy okazji zrobić jeszcze kilka innych. To kwestia racjonalnego podejścia do zarządzania miastem. Po prostu czasem warto trochę poczekać, by zyskać wiele więcej.  Martwi mnie również niski budżet i Galerii El i Muzeum Archeologiczno-Historycznego. Zwłaszcza tej drugiej placówki. Muzeum powinno stać się dla Elbląga produktem markowym, wizytówką naszego miasta. Turyści nie będą przyjeżdżali do Elbląga, aby pobiegać po sklepach, lecz aby poznać jego historię. A nasze miasto historię ma wspaniałą. Niestety, ten poważny atut, do dzisiaj nie jest wykorzystywany, przede wszystkim ze względu na inny punkt widzenia decydentów. Staram się to zmienić i – jak widzę – jest na to szansa.

Obecna kadencja niebawem się skończy. Czy myśli już Pan o kontynuowaniu swojej pracy jako radny?

Być może. Mam bardzo skonkretyzowane plany zawodowe i to na kilka lat z góry. Praca w Radzie Miasta jest ważna, ale nie najważniejsza. Decyzji o ponownym kandydowaniu jeszcze nie podjąłem.

 

Z radnym Sławomirem W. Malinowskim rozmawiała

Kamila Jabłonowska
Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 39

%61.5 %38.5


Komentarze do artykułu (51)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    --3
    ~ mayk
    Piątek, 27.12

    Pytam się dlaczego ciągle do góry ceny,trzeba szukać innych dróg ale po co jak frajerzy i tak zapłacą.Nie ma konkurencji i dlatego tak jest różne premie sztuczne stanowiska itp.

  2. 2
    +2
    ~ wszystkiego naj, naj
    Piątek, 27.12

    Radny zaradny, ale też obłudny. Już kombinuje jakby na koszt elblążan rozsławić siebie i swoje podróże. Podpowiem ironicznie, że najlepiej podnieść czynsze, opłaty za wodę, za śmieci a nawet za ogrzewanie. Przecież drugiego referendum już nie będzie. Hulaj dusza. Nie ma potrzeby wikłania się w koszty EPWiK, Portu Morskiego, czy też innych spółek miejskich a także w podległe jednostki budżetowe. Nie ma tez potrzeby obniżenia diet radnych i członków rad nadzorczych w spółkach miasta, nie mówiąc o zmniejszeniu zatrudnienia w urzędach i instytucjach. Najlepiej zadłużyć miasto, aby wszystkim żyło sie lepiej. Wcześniej, czy później następne pokolenia i tak spłacą długi. Do dzieła więc, panie i państwo radni. 30 grudnia, to dzień hipokryzji. I, aby do kolejnych wyborów. Głupi naród to kupi.

  3. 3
    --4
    ~ NowaPrawica
    Piątek, 27.12

    Precz z komuną!

  4. 4
    --7
    ~ koko
    Piątek, 27.12

    Jedyny mądry głos w Radzie .Ten człowiek nie bał sie powiedziec całej prawdy o otaczajacej jego i nas miernocie ,braku realnej perspektywy rozwoju miasta z uwagi na wszechobecny populizm który cechuje ludzi bojacych sie odwaznych I odpowiedzialnych decyzji .

  5. 5
    --5
    ~ jan-49,5
    Piątek, 27.12

    http://www.youtube.com/watch?v=Uq4cdvDWNw4 a komisja millera wciska kit ze TUpolew rozleciał sie o brzozę

  6. 6
    --4
    ~ anonim
    Piątek, 27.12

    ciekawe czy emeryturke za czytanie dziennika w komunie będzie pobierał. Pseudo reżyserek co ze swoim filmikiem po szkólkach się szlaja, bo nikt się na talencie nie poznał. Precz z czerwoną zarazą

  7. 7
    +4
    ~ fanfan
    Piątek, 27.12

    Jego szef Słonina rządził przez 12 lat samotnie i jako zastepca przez 4 lata.Spytajcie się tego Malinowskiego czy w tym czasie nie było podwyżek i zadłużania miasta.Nie wspomnę o zakładach miesnych i wpompowanych w nie 10 mln a sprzedane za 4 mln

  8. 8
    +14
    ~ Jeśli tego nie będzie,nie będzie drugiej kadencji,panie prezydencie. Obietnice trzeba spełniac. Inaczej ludzie drugi raz nie zaufają panu.-Alojzy
    Piątek, 27.12

    Kiedy likwidacja Straży Miejskiej i ZBK? Obydwie te instytucje miały byc-pierwsza zlikwidowana,druga-biurokracja ograniczona do minimum.

  9. 9
    +1
    ~ Nie tedy droga panie radny,sobie zaradny-Alojzy
    Piątek, 27.12

    Nie można w nieskończoność podnosić obywatelom roznych opłaty. I pan o tym wie,ze na to prawo nie zezwala. Odpowiednie przepisy regulują maxymalne podwyżki,których wy radni nie możecie przeskoczyć. Uzupełnianie dziury w budżecie miasta kosztem jego mieszkańców skończy sie tym ,jak w gminie Rewal. Komornik zajmie konta bankowe elbląskiego UM i pan radny "chudej diety"nie dostaniesz. Dziurę w budżecie miasta łatac zacznijcie od siebie obniżając swoje diety,jesli chcecie sie utrzymać u władzy. Kalendarz wyborczej przewiduje bowiem,ze wybory samorządowe już 16 listopada 2014r. Zostało wam wiec nie wiele czasu...

  10. 10
    --7
    ~ kasia
    Piątek, 27.12

    tych głupot nie da się czytać, ręce opadają. Nie wstyd panu ?

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.0486171245575