Sobota, 27.04.2024, Imieniny: Felicja, Teofil, Zyta
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii WYWIADY

Festiwale to kulturalny odpowiednik Google - specjalnie dla info.elblag wywiad z Bartkiem Kasprzykowskim

03.04.2012, 11:15:48 Rozmiar tekstu: A A A
Festiwale to kulturalny odpowiednik Google - specjalnie dla info.elblag wywiad z Bartkiem Kasprzykowskim

Spektakl „Drugi rozdział” był inauguracją XVI Festiwalu Sztuki Słowa …Czy to jest kochanie? Specjalnie dla czytelników info.elblag.pl Bartek Kasprzykowski opowiedział co sądzi o udziale młodych ludzi w konkursach i festiwalach recytatorskich, czy gra w zdekompletowanej odzieży  to duża trudność dla aktora oraz czy gra z życiowym partnerem pomaga na scenie.

Podczas Festiwalu Sztuki Słowa …Czy to jest kochanie? występują młodzi ludzie, który chcą się sprawdzić w recytacji, piosence poetyckiej. Czy w dzisiejszych czasach młodzi ludzie są otwarci na kulturę?

Nie trzeba rozgraniczać imprezowania i uczestniczenia w życiu kulturalnym, bo te dwie rzeczy można ze sobą połączyć. Izolowanie świata słowa, teatru, czy muzyki od rzeczywistości tej najbliższej jest uwsteczniające dla sztuki. Dopiero ci, którzy są w stanie połączyć te dwa światy zaczynają mówić prawdziwe rzeczy. Myślę, że jestem w stanie więcej zakomunikować cytując Mickiewicza, ubierając go w jakiś współczesny kontakt. Niech to będzie DJ czy MC, który rapuje do mikrofonu. Ważne, że to słowo dociera przez taką formę.

Pan również brał udział w podobnych festiwalach.

Ja sam zaczynałem od konkursów recytatorskich, ale pamiętam, że kiedy byłem na swoim pierwszym konkursie odstawałem od pozostałych uczestnikiem, bo nie znałem tej konwencji. Przyszedłem tam tylko z tym, co było dla mnie najważniejsze – z historią, która mnie zaciekawiła. Wtedy byłem nieopierzonym emocjonalnie chłopczykiem i nie powiodło mi się, ale zrozumiałem, że najważniejsze jest to, żeby mówić w sposób zrozumiały. Dlatego nie widzę nic rozbieżnego między imprezowaniem, a np. grami komputerowymi, które zresztą niedługo staną się gałęzią sztuki. Kiedyś telewizja nie była uważana za medium, które może takie treści nieść, a dzisiaj czasami cieszy się większym powodzeniem niż inne.

Podczas spektaklu „Drugi rozdział” gra Pan ze swoją partnerką życiową. Czy bycie i granie na scenie z osobą bliską, żeby nie powiedzieć najbliższą, pomaga w pracy, czy raczej ją utrudnia?

Każda osoba, z którą gramy na scenie musi stać się osobą bliską, jeżeli jest taką w relacji na scenie. Poza tym  członkowie zespołu aktorskiego muszą być sobie bliscy, ze względu na to, że w jakiś sposób obnażamy się na scenie przed widzem, po to, aby coś opowiedzieć. Wtedy ta bliskość jest ważna. W momencie, kiedy jestem na scenie ze swoją partnerką życiową to nie jest moja partnerka życiowa, tylko jest to postać, w tym wypadku Jenny. I to podczas spektaklu z Jenny jestem w relacji i to jest najważniejsze. Rzeczywistość w naszych głowach istnieje w ten sposób. To, co się dzieje potem, jest już naszą relacją. Ja ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że to jest dla mnie bardzo fajne i budujące. Potwierdza to fakt, że jest to w tej chwili trzecie przedstawienie, które robimy wspólnie, czwarte jest w przygotowaniu, a piąte w planach.

Wracając do Festiwalu, który promuje sztukę słowa. Czy takie festiwale w XXI wieku są potrzebne?

Myślę, że tak, bo następuje pewne skupienie zdarzeń w określonym czasie. Widz może w sposób katalogowy przejść przez pewne trendy, nurty i historie, które się dzieją w teatrze, czy też w sztuce słowa, jak to pani nazwała. Pod tym względem są bardzo ważne. Są takim odpowiednikiem Google, w którym wstukujemy temat i wyskakuje nam lista haseł, które możemy przejrzeć. Tutaj  możemy to zrobić namacalnie. Na własne oczy zobaczyć aktora, dotknąć go, być z nim w kontakcie. Robimy to, co robimy, żeby być w kontakcie z widzem, żeby opowiadać jakąś historię.

Na koniec zapytam o scenę, podczas której musiał się Pan pokazać widzom w bieliźnie. Zaraz zapytam o to też Darię Widawską, która podczas spektaklu musiała wyjść na scenę w samym ręczniku, ale ciekawi mnie, czy dla aktora taka sytuacja jest krępująca?

Ja wiem, co czuje Leo, kiedy wychodzi w gaciach. Wiem, że jest w mieszkaniu ze swoją kochanką, wiem, że on się jej nie wstydzi, bo robi z nią o wiele bardzie intymne rzeczy. Dla mnie nie ma to na tym etapie najmniejszego znaczenia. Tego rodzaju opory następują w czasie, kiedy jeszcze budujemy nasz warsztat, czyli w czasie kiedy jesteśmy w szkole aktorskiej, albo stawiamy pierwsze kroki w teatrze. Wtedy trzeba takie rzeczy przełamać, ale potem już nie nastręcza to takich trudności.

 

Kamila Jabłonowska
Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 3

%100.0 %0.0


Komentarze do artykułu (3)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +2
    ~ M.
    Wtorek, 03.04

    Naprawdę fajny wywiad. Dzięki za niego. Jakiś czas temu zastanwiałem się co jeszcze muzycznie, poza stałymi imprezami kultaralnymi Elbląga, mogłoby rozsławić nasze miasto i naszła mnie refleksja, że jest kilka gatunków muzycznych, które festiwalowo się nie zakotwiły na mapie Polski, a przynajmniej ja o nich nie wiem. Jest mocno kojarzone reggae z Ostródą i niewątpliwie miasto to odcina od tego kupony, są mocne festiwale w Gdynii i w Krakowie, jest już kojarzona Warszawa z Orange, ale Elbląg nie znalazł swojej nieco szerszej, niż semantycnzie ujętej, niszy. ;) Do wykorzystania jest funk, ska i rockabilly. Wszystkie gatunki mega energetyczne i godne tego, aby miały swoje stałe miejsce festiwalowe. Dlaczego Elbląg nie miałby tego przytulić i powalczyć o szerszą rozpoznawalność w kraju?... Tak sobie z odległości jedynie temat podrzucam. ;)

  2. 2
    --4
    ~ Kac
    Wtorek, 03.04

    Wywiad? 5 pytan i to jest wywiad? Litosci!

  3. 3
    0
    ~ palikot
    Wtorek, 03.04

    cv - wez sie w leb palnij

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.1551699638367