Czwartek, 25.04.2024, Imieniny: Aleks, Grzegorz, Aleksander
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii WYBORY SAMORZĄDOWE 2018

Stefan Rembelski: Czas kampanii rządzi się jednak swoimi prawami

16.10.2018, 07:00:13 Rozmiar tekstu: A A A
Stefan Rembelski:  Czas kampanii rządzi się jednak swoimi prawami
Fot. Ryszard Biel
Obecnie Prezydentem Elbląga jest pan Witold Wróblewski, dlatego jego kandydowanie nikogo nie zdziwiło. Podobną reakcję wzbudził pan Jerzy Wilk, który ponownie jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości. Zaskoczeniem dla wielu był na pewno pan Michał Missan, który wystartował z ramienia Platformy Obywatelskiej. Ale Pana kandydatura była prawdziwą niespodzianką. Dlaczego zdecydował się Pan kandydować?
 
Moja obecność w przestrzeni publicznej jest od dość dawna. Na zasadzie publikacji, analiz sytuacji społecznych. Natomiast motywacją, która przeważyła na tym, aby się zdecydować, to jest to, co się dzieje w Elblągu po stronie finansów Miasta. We wszystkich rankingach jesteśmy daleko od czołówki. Widzimy procesy zwijania się miasta, odpływów mieszkańców.
 
A dlaczego startuje Pan z Komitetu Wyborczego Wyborców Kukiz'15?
 
Po pierwsze jest to formacja społeczna, niepartyjna. Po drugie ma naturalne podejście do spraw społecznych, czyli nie bazuje na pieniądzach z budżetu, nie pobiera żadnych dotacji. Prezentujemy formułę, żeby obniżyć próg referendalny np. do 30 procent, aby móc włączyć szerokie kręgi społeczne do wyrażania opinii w sprawach ważnych dla społeczności lokalnych czy ogólnokrajowych.
 
Jak ocenia Pan przebieg kampanii?
 
Jest ona spokojniejsza, ale ten spokój musi też niepokoić. W mieście jest dużo trudnych problemów, o których trzeba mówić, a ja odnoszę wrażenie, że moja konkurencja nie chce dotykać tych tematów. To szkodzi mieszkańcom, jeśli nie dotykamy rzeczy ważnych. Niestety w Elblągu jest tak, że przyjęła się formuła pożyczania pieniędzy. Pożyczamy na wkłady własne, pozyskujemy dofinansowanie, a potem do inwestycji dopłacamy, aby ją utrzymać. To jest dla mnie zdumiewające. Nikt z własnych środków tak by nie postąpił. Nie widzę w tej kampanii też wzajemnej debaty, odnoszenia się do sposobu rozwiązywania pewnych problemów. Wskazana byłaby debata między kandydatami i otwarte wyłożenie kart na stół. Mamy ogromne zadłużenie, które trzeba spłacać. Cztery lata temu Prezydent Wróblewski był w trudnej sytuacji. Odsunął spłatę kredytu o cztery lata. Kadencja dobiegła końca i mamy ten sam problem. Szukamy możliwości przesunięcia spłaty kredytów na następny czas. Nie można w ten sposób prowadzić spraw Miasta, by kredyty spłacały kolejne pokolenia. A z drugiej strony prowadzić kampanię w ten sposób, że to nam poprawi zdolność kredytową i weźmiemy następne kredyty. Tak się nie prowadzi finansów Miasta.
 
Chwileczkę. Chcę to dobrze zrozumieć, bo przez ostatnie cztery lata dług Miasta był zmniejszany. W sumie zostało spłacone 63 mln zł, więc o jakim odwlekaniu spłacania Pan mówi? Pan Wróblewski nie zaciągnął też żadnych nowych kredytów, chyba że o czymś nie wiem?
 
Musimy na to spojrzeć od technikaliów. Mówimy, że nie zaciągnęliśmy kredytów, ale przesunęliśmy spłatę kredytu, co nas kosztuje. To tak, jakby zaciągnąć kredyt, bo nikt nie przesuwa spłaty kredytów za darmo. Trzeba na to patrzeć całościowo. Rozumiem, że na użytek kampanii wyborczej można by posłużyć się kreatywnym sposobem przedstawiania spraw, żeby opinii publicznej się przypodobać.
 
Pan prowadzi dość specyficzną kampanię. Nie organizuje Pan konferencji prasowych, ani spotkań z mieszkańcami. Z czego to wynika?
 
Efektywność tych spotkań z wyborcami, na które przychodzi kandydat i dziennikarze, to można odnieść wrażenie, że elblążanie są zmęczeni polityką i nie chcą w takich spotkaniach uczestniczyć. Trzeba by było zastanowić się, dlaczego? Sprawdzili zaufanie do polityków w sferze lokalnej? Mają przekonanie, że nic się nie zmieni? Komitety i sztaby, które mają armię ludzi, środki mogą sobie na to pozwolić. Kukiz'15 jest społecznym pospolitym ruszeniem. Funkcjonujemy w oparciu o własne zasoby pieniężne. Wszyscy pracują, są zajęci, więc trudno jest grupę ludzi tak zorganizować, by na ten czas wzięli urlopy czy w innym sposób poświęcali czas na kampanię. Nasz przekaz jest na tyle czytelny, że sprowadza się do formuły – odpartyjnijmy samorządy. Notowania Kukiz'15 powoli stabilizują się i rosną. Czy gdybyśmy organizowali więcej spotkań, one by gwałtownie przyspieszyły? Pewnie nie. Ale te spotkania, w których staram się brać udział i prezentować poglądy, myślę, że będzie to zauważone przez wyborców.
 
Przekop Mierzei znalazł się w obietnicach wyborczych kandydata PiS – Jerzego Wilka. Czy Pana zdaniem Prezydent Elbląga może mieć wpływ na tę inwestycję?
 
Z racji tego, że pan poseł Jerzy Wilk jest członkiem PiS-u myślę, ze z okazji tych wyborów chce zebrać pewny kapitał polityczny i społeczny. To jest jeden z elementów kampanii wyborczej. Natomiast warto nie mówić, a robić. Z tego co wiemy już raz łopata była zbita przez inne osoby. Teraz ranga poszła w górę – przyjedzie sam prezes formacji rządzącej i wbije łopatę, ale od tego przekop nie powstanie. Muszą być dokończone wszystkie opracowania środowiskowe, uzyskane wszystkie pozwolenia. Nie jest to szybka i prosta procedura. Czas kampanii rządzi się jednak swoimi prawami. Ja życzę dobrze inwestorowi, ale czas pokaże jak to będzie. Jak znamy realia nie będzie to szybko, bo po kampanii w naturalny sposób temat się wycisza. Jest to inwestycja rządowa i Prezydent Elbląga nie ma na nią wielkiego wpływu. Musimy rozmawiać ze stroną rządową, jak pewne kwestię techniczne zostaną do końca rozwiązane i zapisane, żeby później koszty eksploatacji kanału i toru wodnego nie obciążały budżetu miasta. To zabezpieczenie jest bardzo ważne dla Elbląga.
 
O pomysłach na basen przy ul. Spacerowej mówią Pana kontrkandydaci. Pan mówił o zagospodarowaniu terenów przy rzece Elbląg, od strony Wyspy Spichrzów. Skupiłby się Pan na obu projektach czy jednym z nich?
 
Pytanie czy jest rynek, czy jest przestrzeń na to. Wiemy doskonale, że mamy dwa baseny i one się ledwo bilansują. Patrząc od tej strony, to gdyby miasto dysponowało finansami, to pewnie ta inwestycja przy Spacerowej by powstała. Wiemy, że ona jest kosztowna. Sezon jest taki jaki jest, ale rzeczywiście elblążanie potrzebują takiego miejsca. Inwestycja, o której ja mówię, na nabrzeżu rzeki Elbląg, jest dużo tańszy.
 
Jaki jest jej koszt?
 
Myślę, że to by się zamknęło w granicy 7-8 mln zł. Nie jest to tak duży wydatek inwestycyjny, żebyśmy nie byli w stanie tego udźwignąć. Po drugie wzrosłaby atrakcyjność tego miejsca. Od powojnia do dzisiaj wygląda to mniej więcej tak samo. Złośliwi komentatorzy powiedzą, że to jest teren, który podlega Urzędowi Morskiemu. Możemy spojrzeć na cały pas nadmorski w Polsce. W niektórych miejscach powstają obiekty turystyczne na wydmach za zgodą Urzędu Morskiego. Tutaj nie chcemy niszczyć tego, tylko z tego korzystać.
 
A dokładniej co chcecie zrobić? Jaki jest konkretnie Pana pomysł?
 
Powstanie basenu pływającego w nurcie rzeki Elbląg, z trzema regulowanymi wysokościami – jedna dla małych dzieci, średnia głębokość i większa głębokość dla dorosłych. To dałoby możliwość rekreacji wodnej i zażywania kąpieli. Na tym terenie może również powstać mała gastronomia, miejsce do plażowania. W wielu miejscach, w których byłem widziałem takie rozwiązania i cieszyły się one dużym powodzeniem.
 
Miałby być to projekt w całości finansowany przez Miasto, współfinansowane przez Unię Europejską lub inne źródeł czy miałaby być o inwestycja publiczno-prywatna?
 
Inwestycja publiczno-prywatna byłaby tu bardzo wskazana. Myślę, że gdyby zapadła decyzja znajdziemy inwestorów, może poza Elblągiem, którzy w to pójdą. Proszę spojrzeć na pas nadmorski, gdzie sezon jest krótki, ale tam się zarabia spore pieniądze. I tutaj też jest przestrzeń do takie aktywności.
 
Jak ocenia Pan wiadukt? Czy tak widział Pan połączanie Zatorza z resztą miasta?
 
Poza wszelką dyskusją jest, że należało w sposób bezkolizyjny połączyć Zatorze z resztą miasta. Natomiast wokół tego tematu jest ferment. Ktoś chce komuś odebrać coś co ktoś zrobił. Myślę, że niepotrzebnie. Znamy kampanie, znamy życie. I jedni to robią i drudzy. Jak popatrzymy na kampanie ogólnopolskie to też pewne inwestycje szykuje z terminami pokrywającymi się z terminami wyborów. Nie róbmy z tego problemu, bo mówienie o tym w takich kategoriach tylko dezawuuje pracę pana Prezydenta Wróblewskiego.
 
Pana zdaniem dałoby się taniej wybudować wiadukt?
 
Jeżeli ktoś funkcjonuje w realnej gospodarce to wie, że gdybyśmy rozpoczęli to teraz, to byśmy to zbudowali może 1,5 raza drożej. Ta inwestycja była w optymalnym czasie. Nie chcę się bawić w wyliczanki. Skupiłbym uwagę posłów partii rządzącej, bo mogliby doprowadzić do tego, żeby z wiaduktu w ciągu ul. Skrzydlatej prowadziły zjazdy i wjazdy na S7. To byłoby ogromnie ważne dla mieszkańców Zatorza.
 
Czy pytał Pan mieszkańców o to, jakimi problemami w Elblągu należałoby się zająć w pierwszej kolejności?
 
Jest wiele takich drobiazgów, które dla mieszkańców są bardzo ważne. Na przykład brak miejsc parkingowych. Wiele osób podkreślało, że ważne jest, aby przywrócić mały ruch graniczny. To byłoby dźwignią wzrostu gospodarczego dla Elbląga i regionu. My, jako Kukiz'15, nie widzimy możliwości wchodzenia w koalicję po tych wyborach. A prawdopodobnie tak będzie, ze w wielu miejscach nie będzie można utworzyć koalicji rządzącej czy w sejmiku czy w mieście bez udziału Kukiz'15. My nie szukamy miejsc pracy tylko szukamy możliwości rozwiązywania pewnych problemów dla pewnych środowisk lokalnych. Jest wiele rzeczy, które można rozwiązać nie przy pomocy dużych inwestycji, ale organizacyjnie, jak np. miejsca parkingowe przy przedszkolach czy żłobkach.
 
Po raz pierwszy w Elblągu o fotel Prezydenta Elbląga ubiega się jedynie czterech kandydatów. Czy Pana zdaniem wszystko rozstrzygnie się w pierwszej turze czy druga tura jest nieunikniona?
 
Raczej będzie druga tura. Myślę, że w tych wyborach nie ma wyraźnego faworyta. Myślę, że jest w Elblągu oczekiwanie zmiany, by nie kręciło się to ciągle w tym samym sosie.
 
Kto się znajdzie w drugiej turze?
 
Mam nadzieję, że będę w gronie tych osób. To wszystko w rękach elblążan. Byłoby ciekawie.
 
A kto byłby Pana kontrkandydatem?
 
Niezależnie od tego, kto by to był, stara gwardia zewrze szeregi przeciwko mojej osobie. Ja nie idę po urząd w sensie miejsca pracy. Chcę w tym mieście dokonać kreatywnej zmiany, a jeżeli byłaby ona niemożliwa to ja nie widzę powodu, żeby przez pięć lat pełnić urząd. Trzeba byłoby się od nowa policzyć. Rozwiązać Radę, Prezydent składa rezygnacje. Pięć lat straty to coś potwornego.
 
Dziękuję za rozmowę.

 

 

 

Ze Stefanem Rembelskim rozmawiała

 

Kamila Jabłonowska
Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 6

%50.0 %50.0


Komentarze do artykułu (13)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +3
    ~ Ryszard
    Wtorek, 16.10

    Takiego gospodarza - prezydenta potrzebuje Elbląg . Jeśli nie skończymy wiecznych wojen partyjnych to skończymy tak jak Grecja. Czas by prezydentem został ktoś z poza układu, kto posiada zdolność rozmowy ze wszystkimi w radzie miasta a nie tylko ze swoimi. Ostatnia kadencja w redzie miasta to totalny chaos. Prezydent z PSL-u wspierająca go koalicja to PO i SLD i mająco większość opozycja PiS - i co nawet diety nie potrafili sobie obniżyć. nie wspomnę o absolutorium. Chcemy tego samego ? Pan Rembelski to koło Ratunkowe dla Elbląga. Ma mój głos.

  2. 2
    0
    ~ Kasia
    Wtorek, 16.10

    Widać w człowieku klasę - spokój wiedza, pasja brak negatywnych emocji, to cechy dobrego negocjatora. Równy dystans do wszystkich. Co więcej potrzeba na te trudne czasy. Następna wojna partyjnych klanów? Cały czas to przerabiamy walą się cepami a na boku robią interesy. Jeśli te wybory wygra pan Rembelski jest nadzieja na normalność. I tego życzę mojemu miastu.

  3. 3
    +5
    ~ I co z tego
    Wtorek, 16.10

    I co z tego że mądry, wykształcony z wiedzą i doświadczeniem jak w niedzielą 21 października 60 % zostanie w domu a pójdą na wybory tylko partyjne klany, Rydzykowe i Gazeta Polska. Nawet gdyby był w drugiej turze to go układ zje na śniadanie w obronie swoich interesów. Tylko wysoka frekwencja daje nadzieję na zmianę i szansę na rozwój

  4. 4
    +2
    ~ Znajomy
    Wtorek, 16.10

    Stefan znam cię tyle lat - porwałeś się na skostniały uformowany układ wzajemnych powiązań i życzę ci powodzenia chociaż łatwo nie będzie. Powodzenia

  5. 5
    0
    ~ Joanna
    Wtorek, 16.10

    Jak miło się czyta wywiad z wrażliwym człowiekiem. Szkoda pana bo tutaj potrzeba siekiery do wyrąbania ścieżki normalności a pan ze swoją subtelnością będzie obiektem brutalnych ataków poniżej pasa. Gratuluję odwagi i cóż życzę powodzenia. Elbląg załuguje na takiego prezydenta .

  6. 6
    +4
    ~ Prorok Igor
    Wtorek, 16.10

    Stefan szczerze życzę jak najlepszego wyniku niestety z taka załogą szału nie będzie. Szyld nie gwarantuje sukcesu jak i ten parlamentarzysta za plecami. Debatę oceniam pozytywnie lecz kilka sformułowań jak "rolowanie" to wpisuje się w narracje, że tu cytuje "... Czas kampanii rządzi się jednak swoimi prawami ..." Przewiduję, że jeśli nawet przekroczycie próg wyborczy mandatu żadnego nie będzie, a skorzysta tylko na tym PIS.

  7. 7
    --3
    ~ wyborca
    Wtorek, 16.10

    Pan Rembelski to nadzwyczajna szansa na zmiany w tych wyborach. Niech każdy poważnie się zastanowi nad oddaniem głosu na pozostałych kandydatów. Elbląg potrzebuje zmian i przejrzystości w działaniu. A jak wczoraj słyszę , że pan Wróblewski mówi że jest komitetem obywatelskim, a wystarczy wejść na inna stronę , gdzie odbywa się konwencja PSL i pan Wróblewski jest przedstawiany jako kandydat PSL na prezydenta Elbląga, to o czym my mówimy. To co nas czeka?

  8. 8
    +1
    ~ Jako Komisja Panu Zabraniam
    Wtorek, 16.10

    Bełkot, a jedyne na cos stać pseudosztab kandydata to zwoływania się smsami i mailami na wypisywanie pochwalnych komentarzy i głosowanie w sondach internetowych. 2% max

  9. 9
    +1
    ~ Elblążanin
    Wtorek, 16.10

    SRembelski daje perspektywę inną niż pozostali kandydaci. Nie epatuje ogólnikami, stawia dosyć konkretne cele. Odważnie podchodzi do kwestii ciepła, pytanie, czy udałoby mu się zbudować blok parowo-gazowy, to duże wyzwanie. Obecny prezydent nie zrobił w temacie nic i unika go jak ognia. Rembelski Wskazuje kosztowne tematy jak chociażby straty spółek miejskich, gdzie pozostali milczą. Ma mniejszą sile oddziaływania, bo nie dysponuje w kampanii pieniędzmi takimi jak pozostali kandydaci. Niech wejdzie do drugiej tury, wtedy wszystko się może zdarzyć. Masz, chłopie mój głos, bo chcę nowego otwarcia w mieście. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Ktoś musi przerwać ten krąg niemożności w mieście. Powodzenia!

  10. 10
    --1
    ~ patriota lokalny
    Wtorek, 16.10

    Panie Rembelski wszystkie miasta funkcjonują na kredytach, inaczej by się nie rozwijały, nie strasz Pan elblążan kredytami, Faktem jest to że poprzedni prezydenci /Nowaczyk i Wilk/ to zadłużenie doprowadzili do granicy, która groziła miastu komisarzem i to jest niebezpieczne. Obecny Prezydent Pan W. Wróblewski swoimi działaniami poprawił kondycje finansową miasta, obniżając zadłużenie o 63 mln zł, przy bardzo trudnej sytuacji wytwarzanej przez radnych PIS i PO. I to zasługuje na ponowne powierzenie funkcji Prezydenta Miasta Panu W. Wróblewskiemu. Nie wspomnę o wielu inwestycjach ważnych dla miasta pomimo tak trudnej sytuacji finansowej. Uważam, że jedynym odpowiedzialnym kandydatem na Prezydenta jest właśnie Pan Wróblewski. Życzę wygranej w wyborach.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.087926864624