Concordia Elbląg nadal bez zwycięstwa w ForBet IV lidze. Drużyna trenera Marcina Szwedy zremisowała przy Krakusa z Mrągovią 3:3 (2:2). Mecz obfitował w sytuacje bramkowe i emocje, a nasi piłkarze stracili wygraną w doliczonym czasie.
To był pojedynek dwóch zespołów w końca tabeli ligowej. Obie ekipy jeszcze nie ograły przed startem tego pojedynku żadnego rywala, ale miejscowi, z racji meczu u siebie, na swoim stadionie, mieli apetyt tę passę przełamać. Jednak nie udało się.
Mrągovia zaczęła lepiej, od kilku sytuacji. W 3. minucie niecelny strzał Rafała Kudlaka. Potem Mateusz Uzarek złapał piłkę, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. 12 minuta i piłka, po strzale z dystansu, mija elbląską bramkę.
Gdy to goście mieli inicjatywę, Concordia objęła prowadzenie. W 14 minucie piłkę kilkanaście metrów przed bramką miał przy nodze Dominyk Kodz i pięknym strzałem z dystansu, zdobył drugiego gola w tym sezonie. Błyskawicznie odpowiedzieli goście. 20 minuta, dośrodkowanie Mateusza Szenfelda ze skrzydła i Konrad Etmański, z bliska, wślizgiem, skierował futbolówkę do własnej siatki.
Mecz był wyrównany. 38 minuta mogła przynieść Słonikom kolejną bramkę, ale strzał atakującego ze skrzydła Brazylijczyka Ivanei Brito, obronił przy słupku Michał Bejnarowicz. Ten zagraniczny piłkarz jest od niedawna nowym nabytkiem klubu. W 42 minucie faulowany w polu karnym był gracz Concordii i jedenastkę po chwili wykorzystał Radosław Bukacki. Mrągovia nie odpuszczała i przed przerwą wyrównała. 45 minuta, rzut wolny przy linii bocznej, piłka na głowę Mateusza Skonieczka i remis.
Druga połowa także była pełna emocji. Na jej początku Aleks Łęcki znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem, ale strzelił zbyt lekko. W 53 minucie Bartłomiej Błaszczyk z ostrego kąta, również sprawdził umiejętności bramkarza.
Mrągovia wytrzymała i sama zaatakowała. Przyjezdni uzyskali przewagę i kilka razy musiał interweniować Mateusz Uzarek. W 55 minucie piłka podana z boku boiska, przemieszczała wzdłuż bramki, minęła bramkarza, ale Mahamadou Bah z trzech metrów nie trafił w doskonałej sytuacji.
Concordia znów zaskoczyła. W 84 minucie wyprowadziła skuteczną kontrę. Dominyk Kodz znalazł niepilnowanego przy dalszym słupku Ivanei Brito, a ten wpakował piłkę między słupki. Mateusz Uzarek obronił w końcówce strzał Mahamadou Baha i wydawało się, że Pomarańczowi zdobędą komplet punktów. Jednak doliczony czas gry, piłka z rzutu rożnego i główka Kajetana Grudnowskiego ustaliła wynik spotkania.
To dopiero drugi punkt, w czterech występach miejscowych. Gospodarze kolejny dwa mecze zagrają na wyjeździe. Na boisku przy ul. Krakusa wystąpią 21 września, rywalem będą Mamry Giżycko.
Concordia Elbląg - Mrągovia Mrągowo 3:3 (2:2)
1:0 – Kodz 14’, 1:1 – Etmański 20’ – sam., 2:1 – Bukacki 40’ – k., 2:2 – Skonieczka 45’, 3:2 – Brito 84’, 3:3 – Grudnowski 90’
Concordia Elbląg: Uzarek – Etmański, Stolarowicz (52’ B. Błaszczyk), Kopczak (71’ M. Błaszczyk), Drewek (66’ Fercho), Bukacki, Kodz (90’ Czerniec), Filipczyk, Kaczorowski, Brito, Łęcki
IV liga - sezon 2024/2025 - aktualna tabela, wyniki, terminarz