Maleńkie 6-tygodniowe kotki mieszkają od 3 dni w klatce w biurze adopcyjnym. Są jeszcze nieoswojone, potrafią swoimi małymi pyszczkami syczeć na człowieka i jeszcze bronią się przed dotykiem.
Ale to maleństwa. Takie kocie dzieci oswajają się błyskawicznie. Ale nie w schronisku, tylko w domu, przy ludziach.
Potrzebują pilnie DOMU TYMCZASOWEGO, który je oswoi. Może ktoś miałby ochotę ucywilizować choć jednego z nich?
Oczywiście dom tymczasowy miałby zapewnioną opiekę weterynaryjną, szczepienia itd.
Czarny to chłopczyk, czarno - biała to dziewczynka.