Większość elblążan zamieszkałych w Śródmieściu twierdzi, że plusem mieszkania w centrum miasta jest bliskość do różnych sklepów czy też instytucji takich jak banki, szkoły. Koszty utrzymania mieszkań nie są zbyt wysokie. Niestety, do niedogodności należą: mała ilość miejsc parkingowych oraz panujący w centrum hałas.
Śródmieście uznawane jest przez wielu elblążan za centrum miasta, w którym znajdują się najważniejsze instytucje takie jak Urząd Miasta, sąd, banki, szkoły. Poza tym, łatwo w tej dzielnicy o dobre połączenie komunikacyjne. Dlatego też większość mieszkańców zgodnie twierdzi, że w Śródmieściu „wszędzie jest blisko”.
– Można wyjść z domu w kapciach i nie trzeba się nigdzie przemieszczać tramwajami czy autobusami – powiedziała nam jedna z elblążanek zamieszkała w okolicy pasażu handlowego przy ul. Hetmańskiej. – Są tutaj szkoły, apteki, sklepy. Jest to bardzo dobre.
Niestety, ilość samochodów na ulicach Śródmieścia sprawia, że do godzin wieczornych panuje na nich spory hałas. Co więcej, duża ilość pojazdów utrudnia mieszkańcom znalezienie wolnego miejsca parkingowego. Kilka osiedli założyło więc szlaban uniemożliwiający parkowanie samochodów niezamieszkałych w danym bloku elblążanom.
– Szlaban ten nam pomógł – mówi jeden z mieszkańców. – Przed jego założeniem był problem z zaparkowaniem, teraz go na szczęście już nie ma – dodaje. Co niektórym hałas dostarcza też bliskość… Starego Miasta. – W nocy często słychać krzyki – przyznaje jedna mieszkanek ulicy 3-go Maja. – Zwłaszcza w piątki, kiedy kończy się tydzień.
Śródmieście jest jednak miejscem specyficznym. Znajdziemy na nim bowiem miejsca, w których panuje… cisza. – Jest tu spokojnie. Hałas raczej nam nie przeszkadza – mówią mieszkańcy osiedla przy ul. Nitschmanna. - Ja jestem zadowolona z tego, że mieszkam w centrum. Wszystko zależy od tego, jak kto woli! – dodaje jedna z mieszkanek ulicy 3-go Maja.
Co ciekawe, często mówi się też, że kupno mieszkania w tej dzielnicy Elbląga jest drogie, ale comiesięczne utrzymanie należy do jednych z najtańszych w mieście. – Dawniej mieszkałam na osiedlu Nad Jarem, a potem przy ul. Odzieżowej – mówi jedna z elblążanek zamieszkała niedaleko parku przy ul. Bałuckiego. – Koszty utrzymania mieszkania nie są duże w porównaniu z innymi dzielnicami – kwituje nasza rozmówczyni.
Zapraszamy do wysłuchania naszego materiału dźwiękowego.
chcesz mieszkac w centrum musisz do tego przywyknac, niestety halas z czasem bedzie sie zwiekszal, aut przybywac, a miejsc ubywac... takie sa "uroki" mieszkania w centrum kazdego wiekszego mieasta
no cóż ,powiem tak....widziały gały co brały
hmmm w Elblągu gdzie by się nie mieszkało wszędzie jest blisko. Zdrowy człowiek do 50 lat jest w stanie gdzie by nie mieszkał na piechotę dojść tam gdzie potrzebuje 40 minut wcale nie jest dużo - w Gdańsku tyle się stoi w korkach. Oczywiście mówię o Elblągu a nie o Dąbrowie czy Krasnym lesie Próchniku. A Bank, szkoła kościół sklep przychodnia zawsze są bliżej niż na drugim końcu miasta. I chyba tylko to jest plus Elbląga że jest miastem powierzchniowo małym (skupionym) a może, a nawet powinien konkurować gospodarczo z molochem takim jak Gdańsk (trójmiasto), Olsztyn.
Wystarczy pomieszkać na ul. Królewieckiej na odcinku od górki do zbiegu z ul. Robotniczą. Potworny hałas jaki robią elbląskie tramwaje "umila" wypoczynek po pracy a drgania budynków są takie, że szkło dzwoni w meblach od 4:45 do 23:00. Kilka miesięcy temu na tym odcinku nocne ekipy robiły przekładke płyt. I nie jest źle - jest TRAGICZNIE !!!
Przydaloby sie wiecej policji w nocy gdy bydlo wraca ze starowki i sie drze, czy przeklina, gdy normalni ludzie spia. Niestety Policji nie widac, a te w wiekszosci pijane osobniki czuja sie bezkarne
Ja też lubię swoja dzielnice .Tu się mieszka jak na wsi ,a to przeciez miasto .Zapytacie ,gdzie jest tak spokojnie ?A no tu: http://www.mapofpoland.pl/Elblag,mapa,1,Chopina.html
Elbląg jest skupiony innaczej , bo prawie polowa Srodmiescia to tereny niezagospodarowane .a pchamy się na Modrzewinę .czy ogrody dzialkowe na peryferiach , trochę nie ta kolejność.
A ja wolę mieszkać w centrum niż na blokowisku na obrzeżach miasta :)
Ja mieszkam na fromborskiej i jest mi tu dobrze :)
Ja też mieszkam na Fromborskiej. Mam ciszę, sklep osiedlowy 100 metrów od klatki, 2 minuty do Lidla, 20 minut (piechotą) do Carrefoura, pętlę tramwajowo-autobusową, szpital i naprzeciwko przychodnia też bliziutko (5 minut piechotą). Na działkę do znajomych na grilla/ognisko można iść w klapkach :P. Szkołę też miałem blisko... Niczego mi tu nie brakuje. No, może taniej stacji benzynowej (takiej jak przy Leclercu) - mógł by ktoś w końcu zainteresować się tą stacją przy szpitalu i zrobić tam jakąś tanią sieciówkę (Bliska, Orlen...)