Do napadu na sklep jubilerski w markecie E. Leclerc doszło w nocy z soboty na niedzielę (19/20.04.). - Sprawca został spłoszony przez ochronę. Podjęliśmy czynności mające na celu ustalenie, czy coś zostało skradzione – mówił Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Dzisiaj rano byłem w E. Leclerc po zakupy przed pracą i patrzę, a tam wybita szyba i puste gabloty u Jubilera. Słyszałem na sklepie między sobą pracownice mówiły, że w czasie świąt wielkanocnych ktoś okradł Jubilera i że niby został złapany. Ciekawe ile to prawdy. Możecie się dowiedzieć?
- pyta nasz czytelnik.
Jak udało nam się ustalić do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę (19/20/04.). Sprawca bądź sprawcy wybili szybę jednak nie wiadomo, czy udało im się coś ukraść.
Po północy z soboty na niedzielę doszło do włamania na terenie zakładu jubilerskiego. Sprawca nie został zatrzymany. Miejsce zostało zabezpieczone. Trwają oględziny, czy cokolwiek zostało skradzione. Najprawdopodobniej nic nie zostało zabrane, ale tego jeszcze nie mogę potwierdzić
– mówi nadkom. Krzysztof Nowacki.
Pracownik ochrony przyłapał sprawcę na gorącym uczynku. Mężczyźnie udało się jednak uciec. Na miejscu zostawił plecak. Nie wiadomo, czy działał sam.
Klasyka.
To jak on tam wlazł!?
Podobno próba wyłudzenia odszkodowania...
stalin miedzy nami koniec
Tak to jest jak ktoś za dużo posiada. Pewnie dorobili się tego w podobny sposób.
Jak on tam wlazł ? Przecież jubiler nie jest przy drzwiach wejściowych tylko dalej ? Dzwrwi szklane wejściowe nie zdemolowane ? Musiał to zrobić tzw.swoj , który zna rozkład pomieszczeń Ochrona spala ? Alarm nie zadziałał w święta market zamknięty przecież ? Dziwna sprawa , może zaplanowane działanie w celu wyłudzenia odszkodowania ?
Może schował się w toalecie???
Gang Olsena powrócił ???
To początek co nas czeka po wyborze Trzaskowskiego. Takich inżynierów będziemy mieć miliony.
Niech głosują na tęczowego.