U czterech mieszkańców powiatu nowodworskiego wykryto w maju br. chorobę Zalewu Wiślanego (Haff Disease). Choroba ta wystąpiła po spożyciu zakażonych ryb. Jak sytuacja wygląda obecnie?
Choroba Haff (Haff disease), jak informuje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku, to schorzenie związane z uszkodzeniem komórek mięśni (rabdomioliza) po spożyciu niektórych gatunków ryb skażonych termostabilną toksyną (nie jest do końca pewne jaka to toksyna – podejrzewana jest palytoksyna, która nie ulega rozkładowi podczas obróbki termicznej). Chorobę opisano po raz pierwszy w 1924 roku u osób przebywających w północnej części Zalewu Wiślanego. Najczęściej z wystąpieniem choroby wiązany jest węgorz, flądra, miętus.
Objawy choroby zależne są od dawki przyjętej toksyny i indywidualnej podatności. Obserwowane przypadki zachorowań wystąpiły po spożyciu dużej ilości ryb w krótkim czasie. Jeśli po spożyciu ryby wystąpi nagły, niewyjaśniony ból mięśni, ciemne zabarwienie moczu należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Wczesne rozpoznanie i leczenie zapobiegają powikłaniom
– podaje Wojewódzka Stacja Sanitarno- Epidemiologiczna w Gdańsku.
Do 15 maju br. u czterech mieszkańców powiatu nowodworskiego wykryto chorobę Zalewu Wiślanego. Wojewoda Pomorska i Wojewoda Warmińsko-Mazurski we współpracy z Głównym Inspektorem Sanitarnym w dalszym ciągu koordynują i nadzorują działania Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz Inspekcji Weterynaryjnej. Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej prowadzą wzmożony nadzór epidemiologiczny oraz ściśle monitorują przypadki ewentualnych podejrzeń choroby Haff.
Do dnia 1.06.2025 zgłoszono łącznie 9 przypadków na terenie obu województw. Informacje na temat choroby oraz zasad współpracy z Państwową Inspekcją Sanitarną zostały przekazane do podmiotów leczniczych na terenie kraju. Badania toksykologiczne pobranych próbek ryb trwają
– informują służby.
Czy można spożywać ryby z Zalewu Wiślanego?
W ostatnim tygodniu nie odnotowano nowych przypadków podejrzenia choroby Haff, w związku z tym nie stwierdza się aktualnie przeciwskazań do spożycia ryb poławianych w Zalewie Wiślanym, z jednoczesnym zaleceniem ich konsumpcji w umiarkowanych ilościach
– czytamy w komunikacie.
Sytuacja związana z chorobą Haff w dalszym ciągu będzie monitorowana, a w przypadku uzyskania istotnych informacji, w tym wyników badań toksykologicznych ryb, wydany zostanie następny komunikat.
pamiętajcie !Ryby tylko jeść od Niemca, w niemeckim lidlu kupować :). U niemca są dobre3 , u Polaka są be .
Zapraszam do Nowakowa,zobaczycie wtedy IE padniętych ryb leży niektóre całkiem spore okazy
Znowu jakiś pisior pisze o obsesji niemieckiej i w dodatku z błędami,pacan.
Żeby nie widzieć, że KO to słudzy narodu niemieckiego to trzeba być ślepym głuchym i durnym do tego.
Co ma wspólnego karp z zalewem. Panu redaktorowi chodzi chyba o całkowite zohydzenie tej ryby, ze szkodą dla hodowców.