Nasi piłkarze spadli z Betclic Drugiej Ligi. Olimpia Elbląg zajęła ostatnie miejsce w tabeli i zagra na niższym poziomie rozgrywkowym. Jest to efekt błędnych decyzji personalnych, słabej organizacji i braku możliwości, aby rywalizować z poważnymi zespołami na szczeblu centralnym.
W kwestii wyników sportowych, tabela pokazuje wszystko. Olimpia zdobyła najmniej punktów – 21, w 34 meczach. Strzeliła najmniej goli – 30. Straciła najwięcej bramek – 67. Wygrała najmniej meczów – 4. Przegrała najwięcej – 21 (razem ze Skrą Częstochowa), co jest najgorszym wynikiem w historii klubu, na poziomie centralnym. Olimpia pobiła rekord z kampanii 2011/12 (zaplecze Ekstraklasy).
Pierwsza wygrana nastąpiła w 8 kolejce (Zagłębie Sosnowiec 4:1). OE notowała wiele serii bez zwycięstwa, a najdłuższa trwa nadal – 10 meczów. 6 razy zachowała czyste konto.
5 – tyle goli zdobyli łącznie wszyscy wchodzący z ławki. 1 zdobył Jan Senkevich jesienią. 1 Oskar Fyk wiosną. 3 strzelił Oskar Kordykiewicz, ale to w ostatnim meczu sezonu, z czekającą na radość po awansie Pogonią Grodzisk Mazowiecki.
14 – w tylu meczach OE nie zdobyła gola. W prawie co drugim spotkaniu.
Olimpia zbudowała kadrę, w oparciu o piłkarzy trenera Sebastiana Letniowskiego. Ci zawiedli, a potem zwolniono tego szkoleniowca. Piłkarze zostali. Kolejny trener Karol Przybyła nieco poprawił efekty, ale i tak zrezygnował. Zimą odeszło większość graczy z podstawowego składu i Karol Szweda musiał kleić z tego, co dostał. Kompromitacji wiosną nie było (poza dwiema porażkami z Rekordem 0:4 i Hutnikiem 0:5), ale utrzymanie było w zasadzie poza zasięgiem sportowym. Czwarty, mianowany rzez kibicowski zarząd Damian Hebda, tylko zgasił światło.
Względy organizacyjne także miały wpływ na spadek. Drużyna miała 4 trenerów. Pierwszy został zwolniony, drugi sam zrezygnował, trzeciego odsunięto (nie wiadomo za co), a czwarty dwa razy został wymieniony w protokole meczowym. Grała w dwóch różnych kadrach, na jesień i wiosnę. O problemach finansowych mogą powiedzieć piłkarze i główny szkoleniowiec, a trenerzy z Akademii Olimpii mogliby im przytaknąć.
Pro Junior System również nie został wykorzystany. Olimpia zajęła 5 miejsce w tej klasyfikacji, zdobywając 200 tys. zł (połowa kwoty). W zasięgu miała jednak wygraną w PJS, co dałoby jej ponad dwa razy więcej pieniędzy, których potrzebuje. OE nie zdecydowała się na większe stawianie na młodzież w składzie, mając na uwadze zdanie kibiców, więc ta kasa przepadła.
Co o spadku Olimpii mówią dziennikarze spoza elbląskich mediów?
Kamil Sulej, „Piłka Nożna”
- Moim zdaniem początkiem końca Olimpii Elbląg w wydaniu II-ligowym był sezon 2019-20. Drużyna dowodzona przez Adama Noconia imponowała stylem gry i osiąganymi wynikami. Było tak dobrze, że ktoś dostrzegł szansę zarobienia dodatkowych pieniędzy z Pro Junior System, a trener nie chciał firmować projektu nastawionego na ekonomię, a nie sport. Ta sytuacja pokazała Olimpię jako niepoważny klub. Później było już tylko gorzej z nielicznymi odchyłami od smutnej normy, na przykład za czasów Przemysława Gomułki.
- Olimpia dopełnia smutnego wizerunku obrazu piłki na centralnym poziomie w województwie warmińsko-mazurskim. Nieudolni działacze, brak szacunku do piłkarzy i kibiców, infrastruktura rodem ze słusznie minionej epoki. Elbląski klub przez chwilę był postrzegany jako klub odważnie promujący wychowanków, jednak tylko przez chwilę. Całościowo Olimpia była, chyba słusznie, traktowana jako drugoligowiec bez ambicji. Ich brak kiedyś musiał doprowadzić do spadku. Tak też się stało.
Maciej Szcześniewski, „Ligowiec” na Youtube
- Moim zdaniem Olimpia w ostatnich latach nie miała potencjału na awans do 1 ligi, ani piłkarsko ani personalnie ani organizacyjnie. Praktycznie od kilku lat słychać było, że organizacja i struktury klubu na czele z księdzem prezesem nie są stabilne, a to podstawa jakiegokolwiek sukcesu.
Można powiedzieć, nosił wilk razy kilka, bo Olimpia, choćby w sezonie 20/21, uciekła spod topora, potem głównie kończyła w środku stawki, gdzie był jej potencjał personalny. Najlepiej oglądało się zespół chyba pod wodzą trenera Gomułki, wtedy najbardziej mówiło się o czymś więcej, ale to było bardziej życzeniowe niż realne.
W tym sezonie brakowało praktycznie wszystkiego. Transfery były słabe, na chybił trafił, bez wizji i strategii. Zmiany na ławce trenerskiej też nie budowały stabilizacji. Szkoda kibiców, którzy dość liczne zawsze stawiali się na stadionie i jeździli na wyjazdy. Myślę, że dla Olimpii dobrze zrobi takie oczyszczenie, być może odświeżenie drużyny i gabinetów, by z czystą kartą wrócić do 2 ligi.
Oby nie skończyło się jak u rywala zza miedzy, który teraz walczy o utrzymanie w 3 lidze. Moje wspomnienia związane z Olimpią będą pozytywne, będę śledził zmagania w 3 lidze i kibicował wam byście wrócili na szczebel centralny. Głowy do góry, w Elblągu jeszcze zaświeci słońce.
To wina Missana, bo zanim ogłosił przetarg na plan podgrzewania, to jakoś kopali. Gdy widmo podgrzania im męskiego zwisu ogłosił Michaś, to się wystraszyli luksusu. Gdyby w lokalnej prasie było tyle artykułów o codziennym życiu w grajdole co o tych kopaczach, to RM miała by co zadawać Michasiowi a my mielibyśmy raj północy.
Stadion przystosować na imprezy masowe a bieżnie do imprez sportowych. Zadaszyc trybuny . A kopacze mają inny stadion na pastwisku.
Gra nieważna , ważne żeby był Nowy Stadion .
Zlikwidować ten klub, stadion zaorać, nie remontować. To jest nieodpowiednie miejsce na stadion. Wybuduj ie nowy stadion na okulniku, czy na terkawce, stadion z odpowiednią infrastruktura, dojazdem, miejscami parkingowym. Agrykola nie spelnia żadnych warunków.