Parki i zieleńce ostoją spokoju, a psy biegają luzem i brudzą. Czy to się zmieni?

Całkiem niedawno w elbląskich mediach zaczęły pojawiać się informacje o realizacji pomysłu wybiegu dla psów w naszym mieście. Jednak niektórzy błędnie sugerują, że takie miejsca miały być swoistą toaletą dla naszych czworonożnych przyjaciół. Wybieg - jak każdy taki inny w różnych miastach Polski - miałby być miejscem do zabaw i indywidualnej tresury psów. Projekt powstania pierwszego takiego wybiegu w Elblągu został już złożony w ramach zadania ogólnomiejskiego do budżetu obywatelskiego 2015.

Wybiegi dla psów to ogrodzone tereny przystosowane do zabaw i indywidualnej tresury czworonogów, które swobodnie mogą w takim miejscu wybiegać się, nie stwarzając często niechcianego zagrożenia dla spacerowiczów korzystających z uroku rekreacyjnej, miejskiej zieleni. Podobne wybiegi z powodzeniem funkcjonują już m.in w Olsztynie, Gdańsku, Krakowie czy w Poznaniu.

Czy do tych miast dołączy wkrótce Elbląg? Teoretycznie jest to możliwe. Jedna z elblążanek, w ramach zadania ogólnomiejskiego, złożyła do BO 2015 wniosek o stworzenie takiego miejsca w Parku Kajki - To spory park położony w centrum miasta, w którym co dzień właściciele wyprowadzają swoje psy na spacer. Potrzeba jego stworzenia więc na pewno istnieje - mówi pani Patrycja, autorka wniosku. - W Elblągu jest zarejestrowanych bardzo dużo psów, ale nikogo nie interesuje, czy mają się gdzie wybiegać, spędzić aktywnie czas z właścicielem, no i nie ma perspektyw na zorganizowanie jakichś szkoleń, zawodów, pokazów, a zawsze jest to jakaś atrakcja i poniekąd propagowanie miasta - dodaje wnioskodawczyni.

Niektórzy błędnie zakładają, że wybiegi miały by być miejscem, gdzie psy mogłyby się także załatwiać. Pani Patrycja rozwiewa te wątpliwości - Naturalnym jest, że musi tam być choć jeden śmietnik na psie odchody, ale z pewnością nie ma to być toaleta dla psów - tłumaczy - Wybieg nie ma być miejscem gdzie ktoś przychodzi, a piesek robi sobie co jego, bo kto będzie to sprzątał? Każdy musi sobie uświadomić, że sprzątać należy po swoim psie i jest to jego obowiązek i zgadza się na niego w dniu, kiedy zakupuje czy adoptuje psa ze schroniska.

Cała idea wybiegu dla psów zamyka się w umożliwieniu zwierzęciu swobodnej zabawy, która nie przeszkadza innym spacerowiczom  - Wybieg, aby był bezpieczny dla użytkowników musi być ogrodzony - tłumaczy pani Patrycja. - Sama idea jest taka, aby można było spokojnie psa spuścić ze smyczy, aby pobiegał, porzucać mu patyk, piłkę czy freesbe. Przede wszystkim naszą intencją jest pokazanie ludziom, że można. Że nie jest ujmą na honorze sprzątanie po psie, że jest to potrzebne nam wszystkim, czystość i kultura, a sądzę, że warto propagować takie postawy społeczne.

Projekt znalazł wsparcie u radnej Marii Koseckiej, która złożyła już interpelację do prezydenta w tej sprawie - Takie wybiegi dla psów w naszym mieście do świetna idea, która obrazuje w jak łatwy sposób można pogodzić wszystkie grupy społeczne: właścicieli psów i tych, którzy w parkach i zieleńcach szukają relaksu - wskazuje radna. - Psy nie biegałyby już po terenach zielonych, placach zabaw, nie siałyby spustoszenia w piaskownicach i między odpoczywającymi na ławkach elblążanami. Myślę, że sprawa jest warta zastanowienia.

Wniosek ma również poparcie Elbląskiej Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości i Sławomira Sobieszczuka, który czynie przeprowadza akcję powstania w Elblągu grzebowiska dla zwierząt - Patrząc na Gdańsk - a sądzę, że to dobry kierunek - tam są i wybiegi i grzebowisko. Są ludzie, którzy potrzebują takich miejsc, ze względu czysto higienicznych i z dbałości o środowisko, a przy tym chcą wiedzieć gdzie ich pupil jest, czyż nie mają do tego prawa? - pyta pani Patrycja.

Podobnie, według wnioskodawczyni ma się sprawa z wybiegiem - Sama inicjatywa nie jest jakąś wielką "budową" a jedynie postawieniem zwykłego ogrodzenia, jakie można zobaczyć w Parku Kajki na placu zabaw, postawieniem tablicy informacyjnej, śmietnika, no i monitoring, który jest tam po prostu bardzo  potrzebny dla całej infrastruktury miejskiej - tłumaczy kobieta.

Pomysł na stworzenie podobnego jak wybieg miejsca dla czworonogów pojawi się już kilka lat temu; chciano wtedy ogrodzić zwykłym płotem placyk w parku - Byli chętni aby wyłożyć własne pieniądze, ale osoba która rozmawiała w naszym imieniu z UM dostała informację, iż nie ma takiej możliwości, więc pomysł upadł - mówi pani Patrycja.

Może teraz będzie inaczej?