Piątek, 19.04.2024, Imieniny: Adolf, Leon, Tymon
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama










Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii WYBORY 2010

Wygrani i przegrani kampanii wyborczej

25.11.2010, 00:00:36 Rozmiar tekstu: A A A
Wygrani i przegrani kampanii wyborczej
Fot. Rafał Kadłubowski

Rola mediów lokalnych w kampanii wyborczej? Na takie pytanie próbowali odpowiedzieć wczoraj dziennikarze elbląskich mediów, którzy spotkali się w siedzibie Dziennika Elbląskiego. Podsumowali oni także sposoby prowadzenia kampanii przez sztaby poszczególnych partii i komitetów wyborczych. Wszyscy byli zgodni co do tego, że najbardziej profesjonalną kampanię prowadził sztab Grzegorza Nowaczyka. Wszyscy także stwierdzili, że zdobycie jedynie dwóch mandatów do Rady Miasta i dopiero drugie miejsce  Henryka Słoniny wśród kandydatów na Prezydenta Elbląga w pierwszej turze jest porażką Elbląskiego Dobrego Samorządu.

W dyskusji na temat roli mediów w kampanii wyborczej udział wzięli Ingrid Hinz-Nowosad (red. naczelny Dziennika Elbląskiego), Piotr Derlukiewicz (red. naczelny portel.pl), Krzysztof Fedak (Radio EL) oraz Monika Borzdyńska (red. naczelny info.elblag.pl).

Środki masowego przekazu odgrywają dzisiaj szczególną rolę, zwłaszcza w czasie kampanii wyborczej, gdyż informacje prasowe pojawiające się w mediach wpływają na decyzje wyborcze. Dlatego media muszą informację przekazywać rzetelnie, bezstronnie i obiektywnie. Związek między politykami, a mediami jest niejako symbiotycznym, gdyż politycy potrzebują mediów do nawiązania kontaktu z wyborcami, a media potrzebują polityków do przyciągnięcia większej liczby odbiorców. Obie strony na tym zyskują. Aby dostarczać czytelnikom czy widzom rzetelnej informacji media muszą poświęcam wszystkim politykom jednakową ilość czasu.

Zdaniem elbląskich dziennikarzy środki masowego przekazu działające na lokalnym rynku stanęły na wysokości zadania i zachowały obiektywizm i rzetelność, to jednak nie wszyscy politycy do końca skorzystali z możliwości współpracy z mediami, niektórzy wręcz odrzucili kontakt z nimi uznając ich za niepotrzebny element kampanii.

- Kiedy zadzwoniłam do komitetu Elbląski Dobry Samorząd i poprosiłam o komentarz do "czekolad" z wizerunikem Pana Macutwiecziwacz usłyszałam, że jakim prawem się w ogóle pytam. Dziennikarz ma prawo pytać i ma prawo żądać odpowiedzi. Ja właściwie pierwszy raz zostałam zrugana za to, że żądałam odpowiedzi, że ja śmiałam pytać drugą stronę.Mogłam napisać bez ich wypowiedzi, ale chciałam zachować rzetelność i wysłuchać wszystkich stron, bo dlaczego ludzie mają czytać, że jestem nieudolnym dziennikarzem. Czytelnika nie obchodzi jak ja uzyskałam tą informację, ja powinnam ją mieć. W tym wypadku pojawia się dylemat czy pisać, że w tym sztabie wszyscy mają wszystkich w nosie, w tym także dziennikarzy bo są pewni, że wygrają i wynik wyborczy trochę dał im po nosie. Czy w ogóle tego nie pisać i czekać aż ta druga strona odezwie się. To jest taki problem warsztatowy. - mówiła Ingrid Hinz-Nowosad redaktor naczleny Dziennika Elbląskiego.

- Dokładnie tak jest. Czasem czytelnicy wskazują, że nie zawsze jesteśmy obiektywni, bo ukazujemy tylko jedną stronę, czy jednego polityka. My jednak chemy ukazać różne punkty widzenia, ale to sami politycy i ich sztaby wyborcze utrudniają nam kontakt. Tak właśnie było w przypadku choćby Elbląskiego Dobrego Samorządu, który nie zawsze odpowiadał na nasze zapytania, kandydaci do Rady Miasta nie chcieli udzielać nam wywiadów, a na zaproszenie na debatę z udziałem elblążan nawet nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Taka postawa jest niewłaściwa nie tylko wobec nas dziennikrzy, bo nie możemy się obrażać, ale przede wszystkim wobec czytelników, słuchaczy, widzów, a więc wyborców. W mojej opinii niechęć spotkań z czwartą władzą komitetów wyboryczych świadczyła o braku programu i wizji oraz z obawy właśnie o pytanie tego dotyczące - mówiła Monika Borzdyńska redaktor naczelna info.elblag.pl. - Wyborcy odpowiednio taką postawę ocenili w wyborach do Rady Miejskiej, a wynik mówi sam za siebie, tj. kto zdaniem znacznej cześci elblążan winien wprowadzić Elbląg w nowoczesność.

- Ja myślę, że częstotliwość pojawiania się Henryka Słoniny w mediach była wynikiem aktywności przed wyborami, a przecież nikt nie jest w stanie zmusić kandydata do pojawiania się w mediach. Dobry Samorząd to jest grupa ludzi, która uaktywniają się tylko przed wyborami i mają tylko jednej cel - doprowadzić swojego kandydata do wyborów, wygrać i zachować stanowiska. 5 minut po wyborach uznają cel za zrealizowany i się rozchodzą. To jest w ogóle dziwne ciało, które nie jest ani partią polityczną, ani  stowarzyszeniem. Oni się nazywają wprawdzie stowarzyszeniem, ale stwarzyszenia mają także inne cele. Aroganckie traktowanie wynika z tego, że liderzy tego ugrupowania to jest władza, a władzy ta arogancja jest przypisana, i im dłużej ona jest piastowana, tym takie zachowanie jest uznawane za bezkarne. Myślę, że wynik wyborczy pokazał, że to nie jest poważne ciało i już nigdy nie będzie i oprócz prezydenta Słoniny nie liczy się.  - wskazał Piotr Derlukieiwcz redaktor naczelny portel.pl

Kampania PO najbardziej profesjonalna i merytoryczna

Podczas dyskusji dziennikarze oceniali także kampanie wyborcze prowadzone przez poszczególne komitety wybocze. Ich zdaniem to kampania Platformy Obywatelskiej była  najbardziej profesjonalna.

- Najbardziej profesjonalną kampanię prowadził komitet Platformy Obywatelskiej. Świetnym pomysłem była organizacja konferencji prasowych w różnych, przestronnych miejsach, gdzie dziennikarze mogli swobodnie pracować. - mówił Krzysztof Fedak z Radia El.

- Część sztabów wyborczych postanowiła czerpać sztukę prowadzenia kampanii zza oceanu, a to jest ciekawe rozwiązanie, jednak nie wszystkim wyszło na dobre. Sztaby wyborcze  Henryka Słoniny i Witolda Gintowt-Dziewiałtowskiego oprócz czekoladek i długopisów oraz zastosowania zasady: im więcej brudu i błota tym lepiej, nie wprowadziły innych ciekawych elementów, nie pomagając tym samym swoim kandydatom. Oba sztaby zapomniały o merytorycznej dyskusji i wymianie poglądów na temat progamów wyborczych. Trzeba przyznać, że prezydent Henryk Słonina dotrzymał słowa, gdy na jednej z pierwszych konferencji prasowych wskazał, że tegoroczna kampania wyborcza nie będzie merytoryczna, bo nie będzie na to czasu, zaś oparta będzie o wzajemne oskarżenia. Jak się okazuje ta zasada stosowana była zarówno przez jego sztab wyborczy, jak i sztab SLD. Entuzjastą amerykańskiego modelu kampanii był też sztab Grzegorza Nowaczyka, jednak wykorzystał on znacznie więcej innowacji, gdyż posłużył się nowymi środkami masowego przekazu takimi jak Facebook i Twitter, a także wykorzystał metodę door to door czy "issues". Trzeba zwrócić także uwagę na formę konferencji prasowych organizowanych przez komitet PO, które były profesjonalne, a kandydaci zawsze znajdowali czas dla dziennikarzy, co przecież powinno być zasadą a nie wyjątkiem - podsumowała Monika Borzdyńska.

- Trzeba też zwrócić uwagę na kampanię PiS-u, który korzystał też z nowoczesnych środków masowego przekazu i starała się prowadzić kampanię profesjonalnie.- dodał Krzysztof Fedak.

- Zgadzam się z kolegą,  PiS powinien jedynie zwiększyć intensywność działań i skorzystać z elementów kampanii amerykańskich, jak zrobiła to PO. - wskazała Monika Borzdyńska.

- Teoretycznie nie mogę też narzekać na komitet SLD, na wszystkie zadawane pytania otrzymywałam odpowiedzi, albo wskazywano, że nie udzieli ktoś komentarza, ale to było w formie odpowiedzi - mówiła Ingrid Hinz-Nowosad.- Rzeczywiśie Platformie Obywatelskiej trzeba oddać hołd za jedno, za organizację profesjonalnego wieczoru wyborczego. Wyniki wyświetlane na telebimach, stały dostęp do inforamacji. - dodała naczelna Dziennika Elbląskiego.
 
- Rzeczywiście kampania PO była najbrdziej profesjonalna. Oni wszystkie siły i środki skupili na kampanię, też najwięcej czasu na nią poświęcili. Kampania SLD też nie była zła, a PiS za rzadko robił spotkania i nie potrzebnie skupiał się na spotkaniach gwiazd z Warszawy. Zadziwiająco zachowało się też Stronnictwo Demokratyczne, ktore na początku było aktywne, a później zupełnie zniknęło.- podsumował Piotr Derlukieiwcz.

- EKO miało fajny pomysł, a mianowicie rozdawanie ulotek w kształcie opakowań po lekach- Iga, - Tak tylko ulotka tam zawarta była mało czytelena.  - dodał Piotr Derlukieiwcz.

- Wynik wyborów stanowi o porażce Elbląskiego Dobrego Samorządu

Obecni na debacie dziennikarze byli zgodni także co do tego, że zdobycie jedynie dwóch mandatów jest porażką Elbląskiego Dobrego Samorządu i świadczy o tym, że znaczna część elblążan nie daje przyzwolenia na dotychczasowy sposób sprawowania lokalnej władzy w Radzie Miejskiej. Już 5 grudnia przekonamy się, czy wiatr przemian dosięgnie także stanowiska prezydenta miasta, czy też w tym zakresie pozostanie status quo.

Więcej będą mogli państwo przeczytać w piątkowym wydaniu Dziennika Elbląskiego.

Fot. Rafał Kadłubowski

MB

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0
GALERIA ARTYKUŁU ( zdjęć 2 )


Komentarze do artykułu (41)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    0
    ~ podpis
    Środa, 24.11

    Chyba czas to oficjalnie powiedzieć Monika Borzdyńska po wygranej kampanii Grzegorza Nowaczyka obejmie stanowisko Rzecznika prasowego Ratusza

  2. 2
    0
    ~ Yo
    Środa, 24.11

    ZGadzam sie ze PO miała najlepszą kampanię wyborczą. Pytanie tylko ile ta kampania wyborcza kosztowała i ile przypadło kasy na przeciętnego Elblążanina Bo przecież pieniądzę na kampanie idą z budżetu państwa Chyba zę się mylę??

  3. 3
    0
    ~ Olaf
    Środa, 24.11

    Dziennikarki to zatrudniał Słonina, jedną od promocji (Staszewska), drugą na wystraszoną rzeczniczkę (Joanna "zaraz się dowiem" Urbaniak). Nowaczyk pewnie postawi na kogoś od PR, może ze Światowidu?

  4. 4
    0
    ~ Legio
    Środa, 24.11

    Olimpia też tam była! A co!

  5. 5
    0
    ~ zorientowany
    Środa, 24.11

    Tak myli się Pan. Kampanie finansowane są ze środków kandydatów i sympatyków, którzy mogą wpłacać na konto komitetu wyborczego. Komitet wyborczy ma oddzielne konto i dokumenty rejestrowe, jest formalnie niezależnym bytem od partii politycznych. Pieniądze publiczne płacone z podatków idą na partie, nie komitety wyborcze. Ilość pozyskanych środków do członków i kandydatów świadczy również o poparciu danego komitetu. Przypomnę, że wpłacać wpłaty na komitet mogą dokonywać wyłącznie osoby fizyczne do wysokości 25-krotności minimalnego wynagrodzenia w 2010 roku.

  6. 6
    +1
    ~ Wanda
    Środa, 24.11

    kiedyś Dz. Elbląski był obowiazkowo czytaną gazetą przez elblążan , dziś niestety podzielil los Radia El , brak mu dobrych dziennikarzy i tematów , tego kilkustronicowego często pisemka juz prawie się nie czyta , a poza kilkoma wyjatkami jego pracownicy , bo przecież to chyba nie dziennikarze wprost opędzają się od dzwoniacych i odwiedzajacych ze swoimi problemami czytelników.Może przydalaby się solidna konkurencja , jak kiedyś elblaska wyborcza ,czy Głos Wybrzeża

  7. 7
    0
    ~ z polski
    Środa, 24.11

    Bezstronność mediów w czasie kampanii - jaja sobie redaktorzy robią. Ile wywiadów przeprowadzono na forum info i portelu z kandydatami SLD, no proszę napisać. Gdzie charakterystyka sylwetek, poglądów, pomysłów, dokonań, wykształcenia itp w celu zapoznania Elblążan z przyszłymi radnymi. Kasa za banery i artykuły sponsorowane w których same superlatywy bez korekty. Można się samemu dowartościować oj można

  8. 8
    0
    ~ TJK
    Środa, 24.11

    Pani Moniko po co ten sarkazm z pani strony w przypadku KKW Porozumienie Samorządowo Ludowe ze strony redakcji info.elbląg powinno nastąpić słowa przeproszenia, za działanie Waszej redakcji w dniu 19.11.2010 r. godz. 15,26.

  9. 9
    0
    ~ kiks
    Czwartek, 25.11

    no jeśli media zachować miały obiektywizm to na tym spotkaniu koniecznie musiał być naczelny portelu--wzór ;)obiektywny.....był...póki żony na listę PO nie wpisali. Tak to dziennikarze siebie samych widzą???? SUPER...A my mali dziwimy się politykom.....

  10. 10
    0
    ~ żal.pl
    Czwartek, 25.11

    I to jest prawda! Największym przegranym tych wyborów nie jest wcale żaden z polityków. Największym przegranym jest info.elbląg.pl, a zaraz po nim POrtel. To była porażka rzetelności i obiektywizmu. W Elblągu istnieje potrzeba powstania silnego portalu, który będzie obiektywny, nie powiązany w żaden sposób z kandydatami ani komitetami wyborczymi. Czekamy.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.5685830116272