Na Piłsudskiego i Mielczarskiego powstają kolejne elbląskie Orliki

Na terenie dwóch elbląskich szkół podstawowych – nr 6 przy ulicy Piłsudskiego i nr 14 przy ulicy Mielczarskiego, trwa budowa kolejnych w Elblągu Orlików. Oba kompleksy boisk sportowych mają być gotowe do końca listopada tego roku. Ich budowa pochłonie łącznie blisko 3 miliony złotych.

Inwestycja przy szkołach na Piłsudskiego i Mielczarskiego realizowana jest w ramach rządowego programu „Moje Boisko - Orlik 2012”. Miasto w tym roku pozyskało dofinansowanie na budowę drugiego i trzeciego w Elblągu Orlika. Pierwszy od wiosny funkcjonuje już na osiedlu Nad Jarem, przy Zespole Szkół na ul. Korczaka.

Na początku września Urząd Miejski podpisał umowy z wykonawcami boisk, wyłonionymi w przetargach. Orlika przy SP nr 6, za 1 mln 312 tys. 458 zł zbuduje firma Sportprojekt ze Szczecina, natomiast kompleks sportowy na terenie SP nr 14 wykona Firma „Kaszub” Dariusz Kaszuba z miejscowości Kiełpino-Leszno (koszt robót to 1 mln 548 tys. 570 zł).

Przy obu szkołach powstaną nowoczesne kompleksy boisk sportowych do gry w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę, piłkę ręczną i tenisa wraz z zapleczem sportowo-socjalnym.

W ramach każdego kompleksu przewidziano budowę boiska do piłki nożnej o wymiarach 30m x 62m i powierzchni 1860m2 (pole gry 26m x 56m) z nawierzchni syntetycznej typu „sztuczna trawa”. Obok powstanie drugie boisko - wielofunkcyjne (do piłki koszykowej, piłki siatkowej, piłki ręcznej i tenisa) o wymiarach: 19,1m x 32,1m o powierzchni 613,11m2 (pole gry 15,1m x 28,1m) z nawierzchni poliuretanowej. Inwestycja obejmuje także odwodnienie powierzchni boisk, drenaż pod płytami boisk, budowę budynku sanitarno-szatniowego, wykonanie ciągów komunikacyjnych, ogrodzenia i oświetlenia terenu oraz remont istniejącej drogi dojazdowej do kompleksu boisk.

Przy Szkole Podstawowej na ul. Piłsudskiego prace ruszyły na początku października.
- Budowa Orlika przy naszej szkole rozpoczęła się dopiero niedawno. Prace rozpoczęły się od zerwania starych nawierzchni dawnych boisk asfaltowych. Następnie przeniesiono węzeł ciepłowniczy, który biegł pod planowanym boiskiem. W tej chwili trwają prace ziemne – mówi Iwona Ratajczyk – Zyśk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6. - Po oddaniu naszego Orlika, będziemy należeć do niewielkiej grupy placówek w Elblągu, które będą miały przyzwoite obiekty sportowe na zewnątrz. Te boiska, które mieliśmy do tej pory, były w tak koszmarnym stanie, że były wręcz niebezpieczne. Z naszych rozmów z mieszkańcami okolic, wynika, że ludzie bardzo cieszą się, że taki obiekt tu powstanie i czekają na niego z niecierpliwością. Nie ma się co dziwić, bowiem boisko budowane jest także z myślą o nich.

Jak dodaje wicedyrektor SP nr 6, Orlik poszerzy także ofertę szkoły. - W tej chwili w szkole funkcjonują klasy z dodatkowymi godzinami piłki nożnej,  w których zajęcia prowadzi trener piłki nożnej. Zainteresowanie tą dziedziną sportu jest w naszej szkole ogromne i to od najmłodszych roczników. W piłkę grają nie tylko chłopcy, ale i dziewczyny. Mamy nawet problem z zapewnieniem wystarczających godzin zajęć dla wszystkich chętnych. Taki Orlik bardzo się nam przysłuży – zaznacza wicedyrektor Aleksandra Rusinowska.

Wykonawca prac budowlanych na realizację zadania ma tylko półtora miesiąca. Planowany termin zakończenia inwestycji to koniec listopada 2011 r. Czasu zostało więc niewiele a pracy sporo.
- Nie wiem czy firmie uda się wywiązać z tego terminu,. Prace zaczęły się dość późno i okres jest już niezbyt sprzyjający, do tego nadejdą przymrozki. Mam nadzieję, że prace nie przeciągną się do wiosny – mówi dyrektor Iwona Ratajczyk – Zyśk.

Sama budowa wiąże się także z pewnymi uciążliwościami, głównie dla mieszkańców ulicy Sucharskiego oraz rodziców dowożących swoje dzieci do przedszkola znajdującego się przy tej sąsiadującej ze szkołą ulicy. Tych martwi fakt, że wykonawca urządził wjazd na plac budowy przez ulicę Kajki i Sucharskiego. Ciężkie maszyny budowlane i wywrotki niszczą nawierzchnie i tak znajdujących się w złym stanie ulic. Do tego wszystkiego dochodzi hałas i wzmożony ruch.

Dyrekcja SP nr 6 tłumaczy, że niedogodności te są jedynie okresowe, a ulica zostanie przywrócona do stanu pierwotnego.
- Mamy problem z wjazdem na budowę – wyjaśnia dyrektor SP 6 Iwona Ratajczyk – Zyśk. - Samochody wielotonażowe nie mogą się dostać wjazdem od strony szkoły. Są gabarytowo za wielkie, dlatego pomyślano, by stworzyć wjazd od ul. Sucharskiego. Był to jedyny możliwy wjazd dla maszyn budowlanych. Otrzymaliśmy ustne zapewnienie od wykonawcy, że zniszczona nawierzchnia zostanie naprawiona. Myślę, że jak tylko zakończą się prace ciężkim sprzętem, Miasto na pewno tego dopilnuje. Firma, która korzysta z tego wjazdu musi doprowadzić teren do poprzedniego stanu.