Zainteresowanie edukacją zdrowotną wśród elbląskich uczniów jest niewielkie. Tylko nieco ponad 27,5 proc. z nich uczestniczy w tych zajęciach.
Nowy przedmiot, wprowadzony od września w miejsce wychowania do życia w rodzinie, wywołał spore kontrowersje. Opór przeciwników budzi przede wszystkim edukacja seksualna, czyli jeden z jedenastu działów programu. Zwolennicy podkreślają natomiast, że zajęcia mają wyposażyć dzieci i młodzież w kompleksową, rzetelną wiedzę na temat dbania o kondycję psychiczną i fizyczną, czego od dawna brakuje w polskich szkołach.
Zajęcia są nieobowiązkowe. Do 25 września rodzice oraz pełnoletni uczniowie musieli złożyć deklarację o uczestnictwie w lekcjach.
W elbląskich szkołach uczy się obecnie ponad 17,1 tys. dzieci i młodzieży. Ponad 8,8 tys. w tym gronie stanowią uczniowie z klas, dla których przeznaczony jest nowy przedmiot. Z tego jedynie ok. 2,7 tys. ma w planie zajęcia z edukacji zdrowotnej.
Liczba uczniów, którzy uczęszczają na edukację zdrowotną, to 2340 w szkołach podstawowych, 353 w szkołach ponadpodstawowych oraz 60 w specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych. Najwięcej chętnych jest w Szkole Podstawowej nr 19 z Oddziałami Dwujęzycznymi oraz w Zespole Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących. Najmniej w Zespole Szkół Zawodowych nr 1, III Liceum Ogólnokształcącym i Zespole Szkół Gospodarczych
– informuje Aleksandra Flakowska z Departamentu Edukacji Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Początkowo planowano, że edukacja zdrowotna będzie przedmiotem obowiązkowym, jednak Ministerstwo Edukacji Narodowej wycofało się z tego pomysłu. To przedmiot, którego celem jest wyposażenie dzieci i młodzieży w wiedzę, umiejętności i postawy umożliwiające skuteczne dbanie o zdrowie własne oraz innych osób – w wymiarze fizycznym, psychicznym, społecznym, środowiskowym i cyfrowym.
Jak informował MEN, program obejmuje nie tylko treści medyczne czy biologiczne, lecz także zagadnienia związane z emocjami, relacjami, odpowiedzialnością, wartościami i dobrostanem. Uczy podejmowania świadomych decyzji dotyczących zdrowia, promuje zdrowy styl życia oraz rozwija umiejętność komunikacji, empatii i troski o siebie i otoczenie. Ma również pomóc w zapobieganiu zagrożeniom – od chorób zakaźnych, przez uzależnienia, po dezinformację.
Religię należy usunąć.To dopiero koszty dla podatników,a do trolla uczącego,to dyrektor szkoły bez obstawy w postaci klechy nie może wejść na lekcję!Zarabiają za połowę klasy ,tyle samo,co nauczyciele przedmiotów egzaminacyjnych. Jeszcze wygnają nauczycieli na jakieś bzdety rekolekcyjne,kosztem ważnych przedmiotów.