„Premia po porażce”. Historia spotkań Olimpii z Legią (archiwalne zdjęcia)

Komentarze do artykułu (15)

1. 1
   0

   

   ~ przekleństwa zamiast przecinków....

   Poniedziałek, 21.10

   Poniżej - i jak takie darcie mordy, te wulgarne wyzwiska, rzucanie butelek na boisko itd. tłumaczysz małoletniemu synowi, czy wnukowi, którego zabierasz na mecz ? Że tak też odzywasz się do żony, do matki w kuchni ? Że to standard kibicowskiego zachowania ?

   Zgłoś naruszenie zasad
2. 2
   +1

   

   ~ wiechu

   Poniedziałek, 21.10

   do Michał - ja pamiętam ironiczny wielki transparent jaki nieśli kibice Lechii Gdańsk idąc ulicami Elbląga "Wioska cudu" to było a`propo przyznania naszemu miasteczku statusu miasta wojewódzkiego w 1976r. i wyłączenia z województwa gdańskiego. co do meczu z Górnikiem - chyba bym się upierał, że był to mecz z Górnikiem Wałbrzych bo Knurów wtedy chyba nie istniał na piłkarskiej mapie Polski

   Zgłoś naruszenie zasad
3. 3
   +2

   

   ~ xxxxl

   Poniedziałek, 21.10

   Rzucanie butelek na boisko ? Kiedy Ty chłopie na meczu byłeś ? Chyba za komuny ? Jak chcesz ciszy i natchnionych klimatów , to polecam szachy lub pójście do kościoła .

   Zgłoś naruszenie zasad
4. 4
   +2

   

   ~ Katarzyna Stulidupka

   Poniedziałek, 21.10

   Z Górnikiem Wałbrzych Spychal strzelił 3 bramki .W meczu z Górnikiem Knurów padł chyba remis a sędzią głównym tego meczu był Wit Żelazko.Ale to były czasy.Najlepsza murawa za komuny na Wybrzezu.Wszyscy jej nam zazdroscili.Teraz to można pomarzyc za takich prezydentów po 89 roku którzy tylko chca sie nachapac a ludzi w dupie mają.

   Zgłoś naruszenie zasad
5. 5
   +1

   

   ~ Tadeusz Cieślak

   Niedziela, 24.11

   Tak się złożyło,że byłem uczestnikiem tego pierwszego meczu w 1966r. Pamiętam atmosfetę wielkiego święta,natomiast w naszej drużynie dużą koncentrację w związku z tym meczem. Trener uczylał nas na to,że Olimpia będzie bardzo ambitnie walczyła. Pierwszą połowę grało się bardzo ciężko ze względu na boisko i dużą walkę ze strony Olimpii. Ja dostałem szansę w drugiej połowie i udało mi się strzelić bramkę. Z sentymentem wspominam te chwile ludzi siędzących na bierzni,gdzie trudno było wyrzucić aut. Gdyby ten mecz był rozgrywany troche później to pewnie Legia przyjechałaby z Dejną i Gadochą. Wielu uczestników tego spotkania już nie żyje (Grotyński,Korzeniowski,Blautch,Woźniak i Vejvoda) Natomiat z uczestnikiem drugiego spotkania Januszem Kanabajem spotkałem się po latach w Chicago w 1981r.

   Zgłoś naruszenie zasad