W sobotnie popołudnie skończyła się pewna epoka. Po 9 latach pobytu w drugiej lidze (trzeci poziom rozgrywkowy), Olimpia Elbląg spadła z tego szczebla. Remis z ŁKS II Łódź tylko potwierdził oficjalnie coś, co było wiadomo w zasadzie już po kilku meczach wiosny.
Najpierw fatalna jesień, a potem niewiele lepsza, ale i tak słaba, wiosna. Jeszcze w 2024 roku Olimpia zdobyła 11 punktów w 18 meczach. W 2025 roku, 8 w 12 spotkaniach. Oba te wyniki są zdecydowanie poniżej ligowej przyzwoitości.
Przed tą kampanią, klub pozyskał zawodników, którzy najlepsze lata mieli już, jak się okazało, za sobą. Kadra została oparta w dużej mierze na chłopakach od trenera Sebastiana Letniowskiego. Może nawet, gdyby nie jego kontakty i osoba, nie udałoby się skleić żadnej przyzwoitej ekipy. Na mocne transfery klubu stać nie było. I nadal nie jest.
Trenera szybko pożegnano, a mecze i punkty uciekały. Dość powiedzieć, że pierwsza wygrana miała miejsce dopiero na początku września (liga wystartowała w lipcu). W 8 kolejce. Łącznie jesienią Olimpia zdobyła komplet punktów 2 razy. 2 razy, na 18 prób.
Dwóch trenerów prowadziło zespół w tamtym czasie. Jednego zwolniono, drugi sam zrezygnował. Tym drugim był Karol Przybyła, z IV ligowych rezerw.
Efektem tych występów, otoczki i nieciekawej atmosfery, była bardzo słaba obrona i bardzo słaby atak. Ostatnie miejsce w tabeli nie było w żadnym razie przypadkowe.
Niby 6 punktów do miejsc barażowych o utrzymanie, to była niewielka strata przed wiosną. Olimpia postanowiła walczyć, ale nie miała zasobów, by taką realną walkę podjąć.
Musiała przede wszystkim zrobić rundę życia. Zdobyć około 3 razy więcej punktów jak jesienią (a wiosna krótsza). Bez mocnych transferów i tzw. „armii zaciężnej”, nie było w zasadzie szans na powodzenie tej misji.
Podjął się jej trener Karol Szweda. Dostał szansę poprowadzenia zespołu na szczeblu centralnym i niewiele ryzykował. Sprawa była w zasadzie już i tak przesądzona, ale mógł zebrać doświadczenie i przynajmniej pokazać się.
Z zespołu odeszło większość podstawowych piłkarzy. Pozyskano kilku zawodników z ciekawszą przeszłością, ale nie rozbudowano głębi składu. Nadal brakowało skutecznych obrońców i bramkostrzelnych piłkarzy.
Wiosna szybko, czasem pechowo, czasem zasłużenie, zadawała kolejne ciosy Olimpii i pogrążała ją z każdą kolejką. Aż stało się to, co musiało się stać.
- Spadek ma być oczyszczeniem, nowym startem - mówił Mateusz Kosiński, kibic OE, członek zarządu klubu.
Teraz przed Olimpią kolejna walka. O byt klubu i jego przyszłość. Jeżeli nie znajdą się środki finansowe na wyjście z zobowiązań i budowę podstaw finansowo-organizacyjnych, Olimpia będzie grać o uniknięcie degradacji do 4 ligi.
Jak informuje Mateusz Kosiński, nadzieja na lepsze jutro jest. Można ją zobrazować w trzech filarach:
- Najlepsza współpraca z miastem od lat, które „rozumie powagę sytuacji”. Klub jest na łączach z decydentami Elbląga. Jak miasto pomoże Olimpii dokładnie nie wiadomo, ale klub wysłał pismo do Ratusza, aby kwotę na podgrzewaną murawę, przeznaczyć w tym roku na bieżącą działalność OE. A murawę zrobić w przyszłym roku. Czy miasto uratuje budżet klubu sportowego i zgodzi się na prośbę Olimpii? Przekonamy się.
- Rozmowy z inwestorami i pozyskiwanie małych sponsorów. Skoro jest dialog z biznesem, to zaufanie do klubu wzrasta. Jednak nadal konkretów brak. Może firmy wejdą do klubu i go dźwigną, a może nie. Od tego wiele zależy.
- Wsparcie kibiców, którzy rozumieją całą sytuację. A to kibice przecież przejęli schedę po Pawle Guminiaku.
Na razie więc jest wiele znaków zapytania. Upadek klubu, np. brak przystąpienia do 3 ligi, jest zdaniem Kosińskiego „nierealny”, co może być pierwszym sukcesem tego tymczasowego zarządu.
A nowe władze, które z pewnością pojawią się po sezonie, mogą mieć miększe lądowanie w niższej klasie rozgrywkowej. Co nie znaczy, że Olimpia szybko wróci na szczebel centralny. Ma do odbudowania trzy filary: wizerunkowy, finansowy i sportowy.
Sporo, jak na jeden klub.
II liga - sezon 2024/2025 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Sandecja po rocznyn spatku powród do 2 ligi
a ty do szkoły..............
Zamknąć ten klub raz na zawsze
Rozwiazac to bractwo a stadion wyremontować pod imprezy miejskie i sportowe. Na stadione wyremontowac bieżnie, zadaszyc trybuny,wyremontowac siedliska. Ten stadion ma na siebie zarabiać. Nie ma amfiteatru i duzego placu na imprezy stadion jest. Wiec dzialac a kopacze na boisko 4 ligi poza miasto.
Zadnego przekzywania pieniedzy z murawy na biezaca dzialalnosc. Najpierw audyt, pokazanie ile dlugu ma Olimpia i kto za to odpowiada a dopiero potem ewentualna pomoc ale podgrzewana murawe trzeba zrobic bo przypominam stadion jest miejski a nie tylko dla Olimpii a jak przekaza ta kase z podgrzewanej murawy,to zostana one zwyczajnie przejedzone a podgrzewanej murwy nie bedzie
Derby warmi na poziomie 4
Gdyby była podgrzewana murawa grali by lepiej...