Poniedziałek, 17.06.2024, Imieniny: Albert, Laura, Adolf
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii PRASÓWKA

Szwaczki dostały tylko odszkodowania

26.08.2005, 00:00:00 Rozmiar tekstu: A A A
Dziennik Elbląski napisał:

Przywrócenie do pracy w sytuacji, gdy zakład jest w likwidacji, jest bezcelowe - uznała przewodnicząca składu sędziowskiego. - Szwaczkom należą się jednak odszkodowania za niezgodne z prawem zwolnienie z pracy.

Wczoraj przed elbląskim Sądem Pracy zakończyła się powtórna sprawa o przywrócenie do pracy dziewięciu kobiet, zwolnionych w grudniu 2002 r. ze spółki Hetman. Panie ubiegały się również o odszkodowanie za nieprawne zwolnienie, w wysokości trzymiesięcznych poborów. Były prezes spółki Hetman był na sali podczas ogłaszania wyroku, ale jako świadek. Ponieważ jego firma jest w likwidacji, obecnie stroną sporu był syndyk masy upadłościowej spółki. Na wyrok sądu były prezes zareagował oklaskami.

Do pracy już nie wrócą
- Z doświadczenia życiowego i orzecznictwa sądowego wynika, że gdy spółka jest w upadłości, zasadą jest nie przywracanie do pracy - mówił podczas mowy końcowej pełnomocnik szwaczek. - Syndyk ma na koncie zaledwie 30 tys. zł, które nie pokryją roszczeń zwolnionych. Na majątek spółki składa się również nieruchomość, ale jest na niej hipoteka i po jej sprzedaży będą pokryte tylko wierzytelności hipoteczne. Sąd nie może więc wydać wyroku, który z założenia jest niewykonalny, bo to godzi w autorytet sądu - przekonywał. - Należy przywrócić szwaczki do pracy.

Sąd był jednak innego zdania. Zdecydował, że kobiety otrzymają tylko odszkodowania, wraz z należnymi odsetkami, od 18 grudnia 2002 roku. Są to kwoty od ok. 2 tys. zł do blisko 4 tys. - przy czym, po średnio 1 tys. zł mają otrzymać z klauzulą natychmiastowej wykonalności.

- Majątek spółki został sprzedany, pozostały tyko maszyny, które będą zezłomowane - uzasadniała wyrok sędzia Agnieszka Walkowiak-Rost. - W tej sytuacji, przywrócenie do pracy jest bezcelowe, bo zakład nie funkcjonuje. A wyrok nie godzi w autorytet sądu, bo powódki nie są pozbawione możliwości otrzymania roszczeń.

Obie strony winne
Jedną z kwestii spornych, które starał się rozwiązać sąd podczas przewodu sądowego było, od kiedy w firmie istniały związki zawodowe.
- Komisja zakładowa związku zawodowego może powstać w sposób nieformalny, poprzez wyrażenie woli i tak stało się Hetmanie - uznał sąd. - W tej sytuacji zwolnienia muszą być konsultowane ze związkiem, a prezes spółki otrzymał listę związkowców. Dokonując zwolnień bez konsultacji, naruszył prawa pracownicze. Dlatego powódkom należą się odszkodowania.

Właściciel spółki miał prawo zwolnić szwaczki, ponieważ zdaniem sądu, przestój w pracy 18 grudnia 2002 r. oraz opuszczenie zakładu pracy przez część kobiet było ciężkim naruszeniem kodeksu pracy. Ale zwolnienie powinno być uzgodnione ze związkiem zawodowym.

Sędzia uznała jednocześnie, że zwolnione szwaczki nie obejmowała szczególna ochrona członków, zakładających związek zawodowy.
- Według obowiązujących wówczas przepisów, ochronie podlega od 3 do 7 członków założycieli, a w Hetmanie związek zakładało 9 kobiet - wyjaśniała.

Zawiedzione szwaczki
- Ten wyrok pokazuje, że pracodawca względem pracownika może wszystko. Może wykorzystywać, nie płacić pensji i nadgodzin, a pracownik nie ma jak się bronić - mówi Barbara Chmielewska, jedna z założycielek związku zawodowego w Hetmanie. - Liczyłyśmy na przywrócenie do pracy.

Z wyroku zadowolony był były prezes spółki, który pozwolił sobie na oklaski po odczytaniu wyroku.
- Nie traktuję tego orzeczenia sądu jako zwycięstwa - zapewnia Jan Przezpolewski. - Ale to, co panie teraz wywalczyły, proponowałem już przed dwoma laty. Przewodniczący Kozłowski wciągnął je w niepotrzebny i długotrwały proces.

Mirosław Kozłowski, szef elbląskiej "S" twierdzi jednak, że były prezes Hetmana nie proponował żadnych kompromisów.

W tej sprawie już raz zapadł wyrok. W listopadzie 2003 r. sąd nakazał właścicielowi Hetmana przywrócić 9 szwaczek do pracy i wypłacić im zaległe pensje. Jan Przezpolewski odwołał się od wyroku do Sadu Najwyższego, który nakazał jeszcze raz zbadać tę sprawę.

Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny. Szwaczki nie zdecydowały jeszcze, czy będą apelować.

Cały artykuł w Dzienniku Elbląskim

Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0


Komentarze do artykułu (0)

Dodaj nowy komentarz

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.0132658481598