Po prawie roku proces dwóch ratowników oskarżonych o gwałt na tłumaczce dobiega końca. Mężczyźni nie przyznają się do winy. Dziś, 27 kwietnia rozpoczęło się odczytywanie mowy końcowej. Jednak sprawa nadal toczy się za zamkniętymi drzwiami. Dalszy ciąg odbędzie się 6 maja, prawdopodobnie wówczas zostanie także ogłoszone orzeczenie sądu.
Przypomnijmy, że do wydarzeń miało dojść we wrześniu 2013 roku podczas szkolenia w Kaliningradzie dla personelu elbląskiego szpitala. Pokrzywdzona pojechała na nie jako tłumaczka. Po zakończonym kursie w jednym z kaliningradzkich hoteli miało dojść do gwałtu oraz przemocy, a ofiarą miała być tłumaczka. Agresorami wskazała dwóch ratowników medycznych ze szpitala wojewódzkiego w Elblągu. Kobieta po powrocie do Polski zgłosiła sprawę na policję, wszczęto śledztwo.
Prokuratura Rejonowa w ubiegłym roku skierowała akty oskarżenia przeciwko ratownikom. W wyniku śledztwa jednemu z mężczyzn postawiono zarzut zgwałcenia oraz tzw. innych czynności seksualnych, natomiast drugi został oskarżony o tzw. inne czynności seksualne. Mężczyznom grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.
Proces ratowników toczy się od maja ubiegłego roku. Ze względu na charakter sprawy została wyłączona jawność rozprawy. Zapadła decyzja, iż kobieta zostanie przesłuchana w obecności psychologa oraz psychiatry w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym w Elblągu. Ponadto sędzia prowadzący sprawę nie chciał podawać zbytnich szczegółów. W przebiegu rozpraw mężczyźni utrzymywali, że są niewinni. Również nadal pracują jako ratownicy medyczni, ponieważ zdaniem ich przełożonych dopóki nie zostaną ukarani są niewinni.
Podczas trwania procesu przesłuchano biegłych i świadków, w sumie 17 osób. Dziś odbyło się odczytanie mowy końcowej, ciąg dalszy został przewidziany na 6 maj, poniewaz zostały złozone nowe wnioski dowodowe. Prawdopodobnie w maju sąd wyda również orzeczenie.
-informuje sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu
W związku z tym, że proces od początku toczy się za zamkniętymi drzwiami, sąd nie zezwolił na uczestnictwo dziennikarzy w odczytaniu mowy końcowej. Adwokaci nie chcieli komentować procesu.
Jak sprawa się zakończy? Miejmy nadzieje, że dowiemy się już za tydzień.