Wigilia z ringiem w tle - zobacz film i zdjęcia

Wczoraj, 12 grudnia, odbyła się wyjątkowa Wigilia, w której wzięli udział członkowie zarządu KSW Tygrys, trenerzy tego klubu, dyrektor Departamentu Sportu Dorota Pawłow i prawie 15 młodych sportowców. - Starsi ludzie powinni pokazywać, że szanują młodych, który robią wszystko, żeby chodzić na treningi, podejmują się ciężkiej pracy na sali. Ta wigilia jest takim podsumowaniem tego roku – mówi Hieronim Kozakiewicz, prezes i trener KSW Tygrys.

 W spotkaniu wzięli udział nie tylko bokserzy mogący poszczycić się sportowymi osiągnięciami. – Są z nami chłopcy, którzy jeszcze nie boksowali, ale już wyróżniają się systematyczną pracą i chęciami do przyszłych walk na ringu – mówi Hieronim Kozakiewicz. – Wierzymy, że w przyszłości będą z nich dobrzy zawodnicy.

Życia bez sportu nie wyobraża sobie Dorota Pawłow, która zachęca do niego każdego. - Sport uczy życia według zasad fair play - mówi. - Uczy uczciwej konkurencji, daje możliwość aktywnego spędzenia wolnego czasu i dzięki niemu się go nie marnuje. Sport rozwija nie tylko fizycznie, ale pozwala wychowywać dzieci i młodzież. To jest jedna z wielu korzyści, jakie daje sport.

Jeszcze przed rozpoczęciem uroczystego obiadu członkowie zarządu klubu Tygrys wraz z dyrektor Departamentu Sportu, wręczyli wszystkim uczestnikom spotkania świąteczne paczki, które wypełnione były po brzegi słodyczami. Ale czy wskazane jest by sportowcy jedli słodycze? – Święta są dla wszystkich. To czas, w którym można sobie pozwolić na słodkości. A czasem są one nawet wskazane – śmieje się Hieronim Kozakiewicz.

Jak zapewniał prezes klubu Tygrys, uroczystość niosła ze sobą pewne przesłanie. – Chcieliśmy, oprócz wręczenia paczek, podziękować chłopakom za wszystko. Uważam, że musimy stawiać na młodych, a ta młodzież daje z siebie wszystko i jestem z nich dumny – dodaje Hieronim Kozakiewicz.

- Nie wyobrażam sobie, żeby nie robić tego typu spotkań – zaznacza Dorota Pawłow. - To jest jeden z momentów, w którym klub się jednoczy, gdzie stają się rodziną, utożsamiają się z klubem i swoim trenerem, który jest dla nich autorytetem. Pan prezes Hieronim Kozakiewicz dba o to, bo wie, jak to przywiązuje człowieka do człowieka, do klubu, do miasta. Taki zawodnik wie, dlaczego staje na ringu. To jest dobry motor i motywacja do pracy.

O tym, że sport to zdrowie wie chyba każdy, jednak nie każdemu wystarcza tyle wytrwałości, by przy którejś dyscyplinie wytrwać więcej niż parę treningów. Samemu ciężko jest się zmotywować do systematycznej pracy, czasem nawet zbyt trudno jest zacząć. Świadomość posiadania trenera, którzy pokłada w tobie nadzieję jest chyba bezcenna, szczególnie jeśli poparta jest jego mądrością, sporym doświadczeniem i szczerymi intencjami.

- Moich chłopcom życzę dużo, dużo zdrowia,  szacunku dla rodziców, bo to dzięki ich wsparciu mogą trenować i dużo sukcesów w życiu sportowym i prywatnym – mówi Hieronim Kozakiewicz.

– Przede wszystkim życzę im zacięcia w walce, żeby uzyskiwali coraz lepsze wyniki. Elbląg ma tradycje jeżeli chodzi o boks i nie wyobrażam sobie, żeby dalej ten boks nie rozwijał się – dodaje Dorota Pawłow. - Dlatego naszym młodym sportowcom życzę wytrwałości, zdrowia i coraz lepszych wyników.

Dołączamy się do życzeń i mamy nadzieję, że żadne przeciwności losu nie ostudzą zapału naszych młodych, zdolnych sportowców.