Wzrasta liczba napadów rabunkowych w Elblągu

Wczoraj Komenda Miejska Policji podała informację o ujęciu dwóch sprawców napadu na placówkę bankową PKO. Nadal jednak policjanci poszukują osobę, która napadł na podobny punkt bankowy oraz dwóch sprawców nieudanych napadów na sklepy spożywcze.

Dawno nie było tak wielu informacji o napadach rabunkowych w Elblągu. Dwa napady na placówki bankowe PKO, nieudane próby kradzieży pieniędzy w sklepach spożywczych. Amatorów taniego i szybkiego wzbogacenia się zaczyna przybywać w naszym mieście.

Pierwsi napastnicy na jedną z agencji PKO wpadli dwa dni temu. Piszemy o tym w  tekście pt.: „Zatrzymano sprawców napadu na agencję PKO”. Nadal jednak mundurowi szukają pozostałych sprawców napadu na kolejna agencję bankową i dwa sklepy spożywcze.

Jak udało się zatrzymać sprawców?

- W naszej komendzie został powołany specjalny zespół, który zajął się rozpracowywaniem tej sprawy – mówi sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. – Jak widać efekty dwutygodniowej pracy operacyjnej policjantów przyniosły skutek. Sprawcy zostali ujęcie. Warto dodać, że zrabowane pieniądze z agencji PKO wydawali na hulaszcze życie. Jeździli taksówkami nawet poza granice naszego województwa, kupowali drogie zegarki i telefony komórkowe. Jednak większą część gotówki udało nam się odzyskać. Obaj sprawcy mieli już konflikt z prawem. Młodszy był karany za włamanie, a starszy z napastników za przestępstwo przeciwko mieniu.

Kilkanaście dni temu Komendant Miejski Policji w Elblągu insp. Marek Osik wyznaczył nagrodę pieniężną za informację, która przyczyni się do zatrzymania sprawców napadu na agencję PKO.

- Mieliśmy różne zgłoszenia od mieszkańców Elbląga w tej sprawie – mówi sierż. Krzysztof Nowacki. – Policjanci sprawdzali każdy taki sygnał. Jednak trudno powiedzieć czy faktycznie takie zgłoszenie naprowadziło funkcjonariuszy konkretnie na tych sprawców.

Warto dodać, że napastnicy posługiwali się atrapą broni palnej. Nie była to więc broń ostra.

- To tylko pokazuje, że na szczęście broń palna jest jednak trudno dostępna dla przestępców – mówi sierż. Krzysztof Nowacki.

Policja nadal poszukuje kolejnych przestępców

Elbląscy policjanci nadal szukają kobiety, która dokonała napadu na kolejną placówkę bankową. Mundurowi szukają również przestępców, którzy próbowali okraść sklep przy ul. Ogólnej. Jednak tam przegoniła napastnika pracownica sklepu, która użyła gazu pieprzowego zmuszając przestępcę do ucieczki. Do nieudanego napadu doszło także w sklepie przy ul. Legionów. Sprzedawca zdołał jednak przegonić 16-letniego napastnika uzbrojonego w nóż.

- Dochodzenie cały czas trwa – mówi sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. – Nic więcej nie mogę jednak powiedzieć dla dobra dochodzenia. Policjanci kryminalni, którzy prowadzą te sprawy, zwracają uwagę iż zbyt dużo informacji podawanych w mediach może tylko pomóc typowanym przez nas sprawcom.

Co robić, gdy do napadu już dojdzie?

Policyjne dochodzenie w tej sprawie trwa. Jak jednak pracownicy podobnych placówek mogą się ustrzec przed napadem?

- Z reguły takie agencje bankowe to niewielkie placówki. Dlatego często nie są tam montowane kamery. Nie ma też pracowników ochrony – mówi sierż. Krzysztof Nowacki. – To błąd. Zamontowane kamery czy ochroniarz mogą skutecznie odstraszyć napastników. Z reguły te placówki to agencje konkretnych banków. Same banki więc powinny pomyśleć o pomocy w zabezpieczeniu swoich przedstawicielstw.

Kiedy już jednak dojdzie do napadu, policjanci radzą zachować spokój pracownikom. Przestrzegają przed wdawaniem się w bójkę z przestępcami.

- Oba te napady były przeprowadzone przy użyciu przedmiotów przypominających broń palną – mówi sierż. Nowacki. – Dlatego lepiej nie stawiać oporu w czasie napadu i oddać pieniądze. W tym czasie powinniśmy starać się zapamiętać jak najwięcej szczegółów dotyczących ubioru napastników, ich sylwetki i charakterystycznych cech. To później pomoże policji w prowadzeniu śledztwa.

Przypomnijmy, że do pierwszego napadu doszło 19 stycznia br. Zamaskowana kobieta w wieku około 50 lat grożąc użyciem broni, zażądała pieniędzy. Przestraszona kasjerka wydała gotówkę, a kobieta uciekł. Trwają jej poszukiwania.

- Z informacji, które przekazała funkcjonariuszom kasjerka placówki wynika, że około godziny 17.15 do agencji PKO przy ul. Ogólnej w Elblągu weszła zamaskowana kobieta w wieku około 50 lat, która terroryzując pracownika bronią krótką lub jej atrapą wsunęła w okienko kasowe kartkę, na której było napisane żądanie wydania pieniędzy. Kasjerka wydała pieniądze, a napastnik uciekł – relacjonuje Jakub Sawicki z Zespołu Prasowego KMP Elbląg.

Drugi napad miał miejsce kilka dni później. Zdarzenie miało miejsce przed godziną 17.00. Dwaj nieznani, zamaskowani sprawcy weszli do agencji PKO w centrum Elbląga i grożąc przedmiotami przypominającymi broń palną, zażądali od kasjerki wydania pieniędzy. Po zrabowaniu gotówki uciekli. Tych przestępców policjanci już ujęli.