Wypadki na drogach Warmii i Mazur

Podczas trzech ostatnich dni na drogach Warmii i Mazur doszło do 18 wypadków, w wyniku których jedna osoba zginęła, a 22 zostały ranne. Policjanci byli wzywani na miejsce 72 kolizji drogowych. Funkcjonariusze zatrzymali także 40 nietrzeźwych kierujących.

Do najpoważniejszego wypadku doszło wczoraj około godziny 17.20 na krajowej „siódemce” na wysokości miejscowości Gronowo Górne koło Elbląga. 55-letni mieszkaniec Olsztyna jadąc osobowym mercedesem od strony Gdańska potrącił dwóch mężczyzn przechodzących przez krajową „siódemkę”. Jeden z pieszych w wyniku odniesionych obrażeń zginął na miejscu. Drugi w wieku 29 lat trafił do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu z poważnym złamaniem podudzia i ogólnymi potłuczeniami głowy. Obecny na miejscu prokurator polecił przekazać ciało na sekcję zwłok. Zostanie przesłuchana kobieta, która była z mężczyznami i widziała całe zdarzenia. Wstępne ustalenia wskazują, że to właśnie ona widząc nadjeżdżające auto próbowała krzykiem zatrzymać znajomych. Szczegóły zdarzenia wyjaśni policyjne dochodzenie.

Ostródzcy policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę na drodze wojewódzkiej niedaleko miejscowości Mielno gm. Grunwald. Małgorzata J. jadąc w kierunku Pawłowa z niewiadomych przyczyn zjechała na lewą stronę jezdni, po czym uderzyła w przydrożne drzewo. Kobieta i dwójka jej dzieci w wieku 1,5 i 3 lat, które spały na tylnej kanapie samochodu z obrażeniami ciała trafili do szpitala w Olsztynie. Na miejscu pracowali policjanci badając okoliczności wypadku. Na tym odcinku drogi występowały prawie 2 godzinne utrudnienia w ruchu drogowym.

W niedzielę, około północy, oficer dyżurny z Węgorzewa otrzymał informację o wypadku drogowym na trasie z Droglewa do Więcek. Na miejsce natychmiast wysłał patrol. Policjanci ustalili, że 24-letnia kobieta idąc poboczem wtargnęła pod nadjeżdżającego golfa. Kierujący nie zdołał uniknąć zderzenia i potrącił ją. Lekarz pogotowia ratunkowego przekazał policjantom, że poszkodowana ma złamaną nogę i uraz kręgosłupa. Mieszkanka gminy Węgorzewo została odwieziona do szpitala. Kierowca volkswagena był trzeźwy.  Funkcjonariusze ustalają okoliczności zdarzenia.
Policjanci na drogach Warmii i Mazur od 24 do 26 grudnia zatrzymali 40 nietrzeźwych kierowców. Niektórzy z nich byli sprawcami wypadków i kolizji.

Policjanci z Działdowa zatrzymali Tomasza F., który jest podejrzewany o spowodowanie wypadku drogowego po alkoholu. W miniony piątek około godziny 21.00 na skrzyżowaniu dróg wojewódzkich nr 538 i 109 kierujący vw polo 26-latek wjechał z drogi podporządkowanej na skrzyżowanie i został uderzony w bok przez jadące prawidłowo audi. W wyniku wypadku 18-letni pasażer vw z ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala na obserwację. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia sprawdzili stan trzeźwości kierowców. Okazało się, że Tomasz F. miał około 1,5 promila alkoholu w organizmie, nie posiadał natomiast prawa jazdy. 26-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie.

Jego los podzielił zatrzymany 26 grudnia około godziny 22.00 na ul. Wojska Polskiego w Piszu Marcin B. Ten 30-latek siedzący za kierownicą forda wjechał do rowu. Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Wydmuchał za to prawie 4 promile. Wczoraj nad ranem morąscy policjanci zatrzymali w domu Piotr G. Mężczyzna ten wcześniej na jednej z ulic osobowym audi uderzył w barierkę i uciekł z miejsca zdarzenia. Swoje kroki skierował do mieszkania, w którym znaleźli go funkcjonariusze. Po przebadaniu na zawartość alkoholu w organizmie okazało się, że 39-letni mieszkaniec Morąga prowadził pojazd mając ponad 2 promile.  

Nietrzeźwego kierowcę zatrzymali także policjanci z Ostródy. Funkcjonariusze wczoraj około godziny 2.00 na jednej z ulic skontrolowali kierowcę seata. Po sprawdzeniu 25-latka alkomatem okazało się, że Krzysztof N. miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Samochód, którym kierował 25-latek trafił na policyjny parking.

Wszyscy zatrzymani nietrzeźwi kierowcy staną przed sądem. Za jazdę w stanie wskazującym na powyżej 0,5 promila alkoholu można zapłacić karą nawet do 2 lat pozbawienia wolności, a także utratą prawa jazdy na 10 lat. Znacznie surowsza odpowiedzialność spotka tych, którzy jadąc po alkoholu spowodowali wypadek.