Są ulgi dochodowe i mieszkaniowe. Będzie także ulga remontowa?

W ciągu ostatnich trzech lat, 89 mieszkań komunalnych w Elblągu wyremontowali dotąd lokatorzy. W 2014 roku na liście przydziału mieszkań do adaptacji zostało umieszczonych kolejnych 26 rodzin. To bilans wniosków o wynajem lokalu "do remontu" na koszt lokatora.  Tymczasem jednak pada propozycja, by osobom z rodzinami wielodzietnymi, którzy w takich przypadkach pragną zamienić mieszkanie z mniejszego na większe, częściowo - lub jeśli to możliwe - w całości - umorzyć koszta remont. Co na to Miasto?

Ażeby starać się o przydział mieszkania komunalnego do remontu z zasobów gminnych należy spełnić szereg wymagań. Zasady te są określone w uchwale Rady Miejskiej w Elblągu z dnia 14 listopada 2013 r. w sprawie określenia „Zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu Gminy Miasto Elbląg".

Ludzie najczęściej zamieniają mieszkania, by poprawić sobie komfort życia, bywa też, że w zajmowanym wcześniej lokalu po prostu nie mieszczą się, ze względu na rozwój rodziny. Ale zamiana mieszkań komunalnych z mniejszego na większe to często sytuacja, która dotyczy lokali zadłużonych i wymagających niekiedy bardzo inwazyjnego remontu - Jeśli chodzi o osoby, które chcą sobie poprawić komfort, to rozumiem, że powinni płacić zarówno wtedy, jeśli lokal był zadłużony, jak i za remont, natomiast gorzej wygląda sytuacja, gdy rodzina, która zamienia mieszkanie nie jest specjalnie zamożna, a po drugie jest obarczona dość liczną gromadką dzieci - tłumaczy radny Zdzisław Dubiella (PiS).

Radny posiłkując się na sesji rady Miejskiej przykładem jednej rodziny, która zamieniła lokal z mniejszego na większy przy ul. Traugutta 73, zaproponował, by osobom, szczególnie wielodzietnym, przy zamianie lokali z mniejszych na większe częściowo umorzyć koszty remontu - Myślę też, że takim osobom w takich sytuacjach albo w całości, albo częściowo zadłużenie lokalu włączyć w koszta remontu - tłumaczy Zdzisław Dubiella. - To w znacznym stopniu takim ludziom poprawiłoby sytuację materialną. Tworzymy karty dużej rodziny, jest niż demograficzny, więc wydaje się, że tym osobom można by było przy zamianie lokalu częściowo umorzyć koszty remontu.

Miasto jednak nie pozostawia złudzeń - Ten przypadek dotyczył raczej konkretnej rodziny, ale jeśli chodzi o stworzenie takiego systemu całościowo, to nie ma na to za bardzo szans, z racji pieniędzy i braku na to takich środków w budżecie miasta - mówi Łukasz Mierzejewski  zespołu prasowego UM w Elblągu. - Tym bardziej, że osoby, które chcą się zamienić na większe lokale wiedzą na co się decydują: przy zamianie dostają protokół tego, co jest w danym mieszkaniu do wyremontowania i co trzeba tam zrobić, więc kosztów są świadomi.

Radny wskazuje jednak, że kosztorys wstępny remontu może znacznie odbiegać od tego końcowego - W toku wykonywania modernizacji trudno bowiem przewidzieć, czy po drodze nie wystąpią jeszcze prace dodatkowe, które mogą znacznie przewyższyć koszt zakładanego remontu - dodaje Zdzisław Dubiella.

Na ulgi jednak raczej nie ma co liczyć - Trzeba także pamiętać, że gdyby rzeczywiście znalazło się źródło finansowania takiej bonifikaty, to trzeba by też zmienić uchwałę dotycząca takich spraw i wprowadzić specjalny zapis o tej, konkretnej uldze - przypomina Łukasz Mierzejewski.