Z przeprowadzonych w zeszłym roku analiz Najwyższej Izby Kontroli wynika, że nasze państwo dokłada i pomaga głównie tym, którzy kupują mieszkania. Dawniej mogli oni skorzystać z ulg podatkowych, a jeszcze w 2012 - z dopłaty do kredytu w ramach programu "Rodzina na swoim". Obecny rok to nowe propozycje rządu, tym razem dla młodych małżeństw w ramach raczkującego dopiero planu "Mieszkanie dla młodych". Tymczasem obowiązek zapewnienia dachu nad głową najuboższym spoczywa na gminach. Sęk w tym, że te dotąd średnio wywiązują się one z powierzonego im zadania. Jak długo muszą czekać na lokum od gminy rodziny ledwie wiążące koniec z końcem? W Elblągu nawet 8 lat. Miasto chce za to powiększyć zasób lokali socjalnych i planuje budowę kolejnego obiektu tego typu, a także rozważa zakup kontenerów mieszkalnych, gdzie mają być umieszczane rodziny po wyrokach eksmisyjnych.
Jak wynika z informacji przedstawionych przez Urząd Miejski, na dzień 30 kwietnia Gmina Miasto Elbląg posiada w swoim zasobie 7 523 lokali komunalnych. Kto może się o nie starać? Przede wszystkim osoby, które spełniają szereg wymagań: nie posiadają tytułu prawnego do zajmowanego lokalu mieszkalnego, osiągają odpowiedni dochód brutto - 1 454,51 zł (175% najniższej emerytury) w gospodarstwie jednoosobowym i 1 038,94 zł (125% najniższej emerytury) w gospodarstwie wieloosobowym na każdą osobę zgłoszoną do wspólnego zamieszkiwania, a także zamieszkują w trudnych warunkach mieszkaniowych - powierzchnia pokoi w przeliczeniu na osobę nie przekracza 4 m2 - Wniosek o przydział mieszkania spełniający wszystkie wyżej wymienione kryteria zostaje zarejestrowany w rejestrze osób oczekujących na przydział mieszkania i oczekuje na jego realizację zgodnie z obowiązującymi zasadami - mówi Anna Kleina z Biura Prasowego UM w Elblągu. - Warunkiem realizacji wniosku jest uzyskanie pozytywnej opinii Społecznej Komisji Mieszkaniowej i umieszczenie na ostatecznej liście przydziału mieszkań na dany rok kalendarzowy.
Pomoc czy wykluczenie? W Elblągu na mieszkanie z zasobów miejskich trzeba czekać nawet 8 lat
A ta obradując w 2012 roku odbyła 15 posiedzeń, na których spotkała się z ponad 50 wnioskodawcami i rozpatrzyła 258 wniosków o przydział mieszkań. Efekt nadal jest daleki od ideału, gdyż na dzień 16 listopada 2012 roku na przydział mieszkania oczekiwało 308 wnioskodawców. W przeciągu pół roku ta liczba powiększyła się o 7 kolejnych rodzin - Aktualnie na przydział mieszkania oczekuje 315 wnioskodawców, a średni okres oczekiwania wynosi od 7 do 8 lat - mówi Anna Kleina. Dlaczego tak długo? Urzędnicy tłumaczą to tym, że procedury wypowiedzenia umowy najmu, czy przyznania lokalu socjalnego w drodze wyroku sądowego, a tym bardziej samego zapewnienia lokalu socjalnego i tymczasowego pomieszczenia są długotrwałe i sformalizowane.
Dla przykładu: Komisja Mieszkaniowa w 2012r. zaopiniowała pozytywnie tylko 8 wniosków osób niepełnosprawnych na zamianę na lokale po wyroku eksmisyjnym, bez obowiązku spłaty zaległości.
Eksmisja na bruk, czy do kontenera socjalnego?
Kontrolerzy NIK wskazują, że nikły odzysk mieszkań komunalnych gmina egzekwuje także w drodze wyroków eksmisyjnych do lokalu socjalnego, gdyż lokale komunalne przydzielane są przede wszystkim w ten sposób. Tych jednak nie wykonuje się na ogromną skalę, bo gminy nie mają odpowiedniej ilości lokali socjalnych, w których mogłyby zostać umieszczone rodziny po eksmisji.
Eksmisje zdarzają się wtedy gdy lokator zadłuży mieszkanie, bo długotrwale nie płaci czynszu. W Elblągu zadłużenie powyżej 1000 zł obciąża w tej chwili 2 804 lokale mieszkalne. W całym zasobie miasto posiada ich, jak już wspomnieliśmy wyżej, trochę ponad 7,5 tys, więc liczba ta niebezpiecznie zbliża się prawie do połowy posiadanego zasobu. Długi Zarządu Budynków Komunalnych w Elblągu na ostatni dzień kwietnia br. wynosiły ponad 36 mln zł. Bywa jednak tak, ze gdy dłużnicy dowiadują się o eksmisji do lokalu socjalnego, który często jest lokalem o obniżonym standardzie, zwykle idą z administratorem na ugodę co do spłaty, rozłożenia zaległości na raty, zamiany mieszkania na mniejsze lub odpracowania długu. Te możliwości daje np. działający od 1 stycznia 2013 roku Nowy Program Mieszkaniowy. W Elblągu przykładowo w 2012 roku wykonano łącznie 89 eksmisji - W roku bieżącym według stanu na 30 kwietnia 2013 r. wykonano 25 wyroków eksmisyjnych - podaje Anna Kleina.
Nie wszyscy eksmitowani trafiają na bruk. Jeszcze nie, bo większość sądów na razie orzeka o eksmisji z prawem do lokalu socjalnego. W ostateczności zostaje im przydzielony wspomniany już wcześniej lokal socjalny o niskim standardzie. Na te ostatnie w gminach także panuje deficyt. Budować nowe lokale socjalne, stawiać kontenery czy przekwalifikowywać na socjalne mieszkania z dotychczasowego zasobu komunalnego zasobu - przed takimi dylematami stają gminy, bo nie mają gdzie umieszczać eksmitowanych rodzin. Państwo pomaga głównie tym, którzy kupują mieszkania, gmina w tym zakresie zostaje pozostawiona sama sobie. Na chwile obecną Elbląg posiada 190 lokali socjalnych. Na 2014 rok planowana jest budowa kolejnego budynku tego typu, przy ul. Łęczyckiej 29 - Ponadto Miasto rozważa zakup używanych kontenerów mieszkalnych na potrzeby rodzin eksmitowanych - mówi Anna Kleina.
Z informacji umieszczonych na stronie Portalu Samorządowego wynika, że mają to być dwa kontenery mieszkalne z pełnym węzłem sanitarnym, aneksem kuchennym i ogrzewaniem elektrycznym - Aby wyszło taniej, mają to być kontenery używane. Dzięki temu zamiast 25-30 tys. miasto zapłaci około 10 tys. zł za każdy - pisze Portal Samorządowy.
Podobny pomysł rozważał Kołobrzeg, Kraków, czy Ruda Śląska. Jednak po konsultacjach, tamtejsi urzędnicy doszli do wniosku, że w ten sposób utworzy się getto ludzi często socjalne wykluczonych.
Na razie gminy ostrożnie podchodzą do konieczności zakupu kontenerów rozumiejąc, iż tworzenie enklaw biedy i patologii jest zapewne łatwiejsze. Trudniejsza za to będzie ich późniejsza likwidacja, która wcześniej czy później staje się koniecznością. I szukają pomysłów na to, jak dalej walczyć z wykolejonym systemem. Bo jeśli państwo nie zwróci baczniejszej uwagi na problemy gmin, dokładając jedynie do rządowych programów dla osób, których stać na zakup mieszkania z własnych pieniędzy lub tych wziętych na kredyt - błędne koło w tej materii będzie się nakręcało nadal.
Piątek, 3.05.2024, Imieniny: Maria, Nina, Aleksander
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
po co budować skoro na starym miescie stoją puste budynki, niech miasto kupuje te meiszkania, ceny są bardzo atrakcyjne, na pewno wyjdzie to taniej niż budowanie samemu, kupic i dac ludziom, niech sie cieszą
Kiedy ZBK zacznie eksmitować nie płacących latami za mieszkania.Pytam się kto przyjdzie na zdewastowane i zadłużone mieszkania.Na dodatek w Elblągu stoją puste mieszkania ZBK i co nie ma chętnych na lokale.
Jak ja patrzę na tą demokrację , to ona wygląda tak jak te baraki przy ulicy Skrzydlatej. Popatrz obywatelu co ci czeka w demokracji ?właśnie te leżące wieżowce .
Nie i jeszcze raz nie . O zakupie kontenerów nie może być mowy . Nic tak nie urąga godności ludzkiej jak mieszkanie w czymś co jako żywo przypomina kontener transportowy . Człowiek jest istotą zasługującą na coś więcej . I nie powinien być jego domem nawet kontener mieszkalny . Ohydna nazwa i ohydna namiastka domu . Uciekajmy od tego pomysłu jak najdalej . Jedynym wyjściem z problemu jest budowanie mieszkań socjalnych . Tylko takie rozwiązanie nada sens życiu tym wszystkim , którym nie powiodło się w życiu . I nie jest ważne , aby wnikać z jakich przyczyn . Są bowiem na świecie ludzie niezaradni i nie umiejący sobie radzić . Ale nie wolno i nie należy w żadnym stopni przyczyniać się i tworzyć z nich ludzi drugiej czy trzeciej kategorii . Kontener to uczyni . A , my nie dopuśćmy do tego !
Zadam podstawowe pytanie. Dlaczego te baraki na Skrzydlatej są w takim stanie podobny problem jest z budynkiem przy Lęczyckiej .Odpowiedz jest prosta BO są dewastowane przez ich mieszkańców.
A dlaczego Koko stawiasz tak tendencyjne pytanie i sam sobie na nie odpowiadasz ? A może masz jakiś pomysł , czy raczej zostaniesz przy pytaniach mało konstruktywnych ?
Państwo z ZBK róbcie wszystko aby eksmisji było jak najmniej . Róbcie wszystko co możliwe , a to raty może jakieś inne formy , praca przy sprzątaniu w ramach spłacania zadłużenia . Bo dziś nikomu nie jest łatwo .
Godności ludzkiej to urąga zabieranie pieniędzy jednym pod przymusem, żeby dawać je innym. Bieda nie usprawiedliwia kradzieży. Nie usprawiedliwia też kradzieży to, że jest robiona rękami urzędników. Mamy chore prawo, które szanuje własności prywatnej i nie pozwala wyrzucić na bruk ludzi, którzy nie płacą. Tworzy to swoją drogą różne patologie. Kontenery opłacane z pieniędzy ciężko pracujących ludzi powinny być traktowane jako niezasłużony luksus. Tym, którzy mają "dobre serce" powiem tylko, że niech się zajmą pomocą biednym za własne pieniądze, a nie sięgają do kieszeni innych.
Brawo Wolnościowiec !!! U nas nie premiuje sie zaradnosci, inteligencji, pracowitosci, tylko nierobstwo i w duzej czesci patologie. Ma ktos moze dane ile osob z barakow na Skrzydlatej bylo notowanych?
koko odpowiada Pytanie nie jest tendencyjne ponieważ jest proste i poparte faktem obecnego stanu technicznego budynków i jego przyczyn ..Nie ma więc potrzeby aby wysilać sie na wymyślanie tajemniczych powodów dla jakich zostało zadane. Baraki od zawsze wygladaja tak jak dzis mimo wielu prób zmiany tego stanu rzeczy.To tak jak w budynkach wspólnot mieszkaniowych w których znajduja sie mieszkania stanowiace własność hipoteczną jak również mieszkania stanowiące własność gminy . Jedni chca porządku i staraja sie dbać o nieruchomosc a inni żyja w świecie własności wspólnej a więc mozna ją niszczyc.