Elbląg i województwo warmińsko-mazurskie znajdują się w grupie polskich samorządów o podwyższonym poziomie zagrożeń m.in. militarnych – wynika z raportu BGK. Nasze miasto nie należy jednak do najbardziej niebezpiecznych w kraju, ani nawet w regionie.
Bank Gospodarstwa Krajowego przygotował raport dotyczący odporności polskich samorządów na różnego rodzaju zagrożenia. Analiza obejmuje cztery kategorie: naturalne, zdrowotne, humanitarne i militarne. Wskazano w niej, że 15,7 mln Polaków mieszka w samorządach o przeciętnym poziomie odporności, z czego 6,7 mln to mieszkańcy miast na prawach powiatu, a 3,7 mln to mieszkańcy małych gmin wiejskich.
311 tys. Polaków mieszka w samorządach, których poziom zagrożenia przekracza średnią, a poziom odporności na wszystkie cztery rozpatrywane zagrożenia na raz znajduje się poniżej średniej. Ta grupa to 54 niewielkich samorządów, głównie z województwa lubelskiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego
– informują autorzy raportu.
W województwie warmińsko-mazurskim poziom odporności samorządów jest niższy niż średnia krajowa – aż 77,6 proc. gmin i miast na prawach powiatu z tego województwa osiągnęło poziom odporności poniżej ogólnopolskiej średniej w przypadku wszystkich czterech zagrożeń jednocześnie. Należy jednak dodać, że województwo warmińsko-mazurskie nie należy też do regionów najbardziej zagrożonych, co w pewnym stopniu może tłumaczyć i uzasadniać relatywnie niskie wartości indeksów odporności.
Raport BGK definiuje zagrożenia militarne, jako obejmujące nie tylko bezpośrednie działania zbrojne, ale również dezinformację, ataki cybernetyczne i działania hybrydowe poniżej progu wojny. Do kluczowych czynników ryzyka militarnego należy odległość od granic północno-wschodniej i wschodniej – z Obwodem Królewieckim, Litwą, Białorusią i Ukrainą. Ważna jest również lokalizację infrastruktury krytycznej, takiej jak elektrownie, porty, lotniska i sieci energetyczne, a także strategiczne znaczenie samorządów mierzone liczbą mieszkańców.
Najwyższy poziom zagrożenia militarnego wśród miast na prawach powiatu odnotowano w Warszawie, głównie ze względu na położenie centralne i nagromadzenie infrastruktury krytycznej. Wysokie zagrożenie odnotowano też w Gdańsku, ze względu na port i infrastrukturę strategiczną.
Autorzy analizy podkreślają jednocześnie, że odporność samorządów należy zawsze oceniać w kontekście ich wrażliwości na konkretne zagrożenia. W wielu przypadkach samorządy bardziej odporne to również te, które są bardziej narażone na dane ryzyko.
Widać to szczególnie wyraźnie w przypadku zagrożeń militarnych i zagrożeń o charakterze humanitarnym. W razie kryzysu, miasta takie jak Warszawa czy Gdańsk, byłyby prawdopodobnie szczególnie zagrożone wrogimi działaniami zbrojnymi albo napływem fali migrantów. A jednocześnie to największe metropolie posiadają największe zasoby – zarówno finansowe, jak i ludzkie – aby poradzić sobie z każdym zagrożeniem. Co ciekawe, w przypadku zagrożeń zdrowotnych relacja wydaje się odwrotna (jeśli wyłączyć kilka miast wyłamujących się z trendu). Miasta najbardziej zagrożone, to również te nieco mniej odporne. To może sugerować, że odporność na zagrożenia o charakterze zdrowotnym wymaga szczególnej troski ze strony lokalnych społeczności i polityków. Warto też pamiętać, że rzeczywisty poziom odporności samorządów poznajemy na ogół dopiero w momencie kryzysu
– dodają.
W województwie warmińsko-mazurskim najbardziej narażone na zagrożenia militarne są gminy Kętrzyn i Szczytno. Elbląg, podobnie jak większość miejsc regionu, znajduje się w grupie o zagrożeniu powyżej średniej. Warto dodać, że w pobliżu znajduje się także Malbork, który należy do obszarów o wyższym poziomie zagrożenia militarnego.
Pełny raport znajdziemy TUTAJ.









