Zdziwiłam się, gdy na pierwszym zebraniu szkolnym okazało się, że rodzice muszą zapłacić, za kilka ćwiczeń, które będą potrzebne dzieciom podczas lekcji. Razem wyszło ok. 40 zł. To może nie duża kwota, ale jak to w końcu jest. Podręczniki są bezpłatne czy nie - pyta pani Ewa, mama 8 i 11-latki.
Ministerstwo Edukacji Narodowej, jeszcze przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, zapewniało, że obok wyprawki 300+ uczniowie klas I-VIII szkoły podstawowej otrzymają bezpłatne podręczniki lub materiały edukacyjne przeznaczone do obowiązkowych zajęć edukacyjnych z zakresu kształcenia ogólnego, jak również materiały ćwiczeniowe.
Okazuje się jednak, jak informuje nas elblążanka, że w praktyce może to wyglądać trochę inaczej. Jej córka uczennica piątej klasy Szkoły Podstawowej nr 18 otrzymała wszystkie podręczniki, ale tylko część ćwiczeń. Za resztę mama musi zapłacić.
W poprzednich latach rzeczywiście otrzymywała wszystkie podręczniki i ćwiczenia za darmo. Nie ukrywam, że to nie tylko zapewniało oszczędności, ale i było wygodne. Gdy w te wakacje, interesowała się tym, jak to będzie teraz wyglądało. Znalazłam tylko informacje, że nic się nie zmieni. Tym bardziej byłam zdziwiona, gdy na pierwszym zebraniu usłyszeliśmy, że za ćwiczenia do geografii i kilku innych przedmiotów musimy zapłacić. Razem wyszło ok. 40 zł. To nie jest dużo. Chciałabym się jednak dowiedzieć czy podręczniki rzeczywiście są bezpłatne, czy tylko bezpłatne w połowie. O co w tym chodzi
- mówi pani Ewa, mieszkanka Elbląga.
Okazuje się, że nie jest to tylko problem SP nr 18. Do zakupu część ćwiczeń rodzice muszą się dorzucać też i w kilku innych elbląskich szkołach. Dlaczego? Dyrektorzy szkół przekonują, że rządowa dopłata nie wystarcza na zakup wszystkich podręczników i ćwiczeń, których ceny są windowane przez wydawnictwa.
Wydawnictwa wyśrubowały ceny ćwiczeń. W tej chwili kwota dofinansowania jest niewystarczająca. Przykładowo w klasie VIII wystarczyła tylko na cztery ćwiczenia. Wybraliśmy więc ćwiczenia z przedmiotów, które uczniowie będą mieli na egzaminie, czyli: język polski, matematyka i języki obce. Na takie przedmioty jak chemia czy fizyka nie starczyło dotacji. Nauczyciele zwracali się więc do rodziców, co oni na to, aby te ćwiczenia dokupić. Część rodziców wyraziła zgodę, a niektórzy nie. To była dobrowolność. W takich przypadkach zostaje nam kserowanie kart pracy. Oczywiście, nie wszyscy nauczyciele pracują z ćwiczeniami, ale na takich przedmiotach jak fizyka czy chemia, gdzie jest dużo zadań, przydaje się, aby ten uczeń poćwiczył
- tłumaczy Iwona Mikulska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 18.
Jak dokładnie wygląda podział dotacji? Począwszy od roku szkolnego 2017/2018 w miejsce podręczników do zajęć z zakresu edukacji polonistycznej, matematycznej, przyrodniczej i społecznej w klasach I-III szkół podstawowych zapewnianych dotychczas przez MEN, jest udzielana sukcesywnie dotacja do wysokości 75 zł na ucznia – na podręczniki lub materiały edukacyjne do tych zajęć, w tym na podręcznik lub materiał edukacyjny do języka obcego, informuje Departament Informacji i Promocji MEN.
Kwoty dotacji na wyposażenie pozostałych klas szkół podstawowych i szkół artystycznych realizujących kształcenie ogólne w zakresie szkoły podstawowej w podręczniki lub materiały edukacyjne wynoszą: dla klasy IV – do wysokości 140 zł na ucznia klasy IV, do wysokości 180 zł na ucznia klas V i VI i do 250 zł na ucznia dla klas VII i VIII. Dotacja na materiały ćwiczeniowe, tak jak dotychczas, jest udzielana corocznie w wysokości 50 zł na ucznia klas I-III i w wysokości 25 zł na ucznia klas IV-VIII.
Pis jakby mógł bezkarnie to obiecywał by złote góry. Żenada kiedy się to skończy~!!!!!!
Dlaczego dopłacacie? Bo pis was oszukał, to u pisowców norma, zdziwieni?
To po to dają wyprawkę w kwocie 300 zł, aby interes się kręcił?
Moje dziecko, ktore które ma niepełnosprawność intelektualna w stopniu umiarkowanym zmuszone jest płacić , za kolorowanki do religii. Nie wiem co na tym przedmiocie jest robione, bo dziecko nawet nie umie znaku krzyża! Jest to jedyny przedmiot, gdzie dziecko otrzymało ocenę, wszystkie oceny byly opisowe. Dziecko nie mowi, tylko trochę rozumie, a jest oceniane z przedmiotu jakim jest religia i to bardzo słabo oceniane po otrzymało ocenę 3.
dostaliście 300 dostajecie 500 i wam mało jak moje chodziły do szkoły to było tak 480 książki na jedno 540 książki na drugie plus składki ubezpieczenia itd. a wam ciągle mało głosujcie dalej na pisiorów
Chyba za duże oczekiwania mają rodzice...książki za darmo -tylko ćwiczenia dokupić to nie jest tak wiele! Ludzie nie ma wszystkiego za darmo.Przypomnijcie sobie czy wcześniej były jakieś doplaty albo całkiem darmowe książki? Wychowałam czwórkę dzieci i żadnych ulg ...nawet książek po sobie nie mogły mieć ,bo ciągle były zmiany (autorów) i nie ,,rzęziłam"" - masz dzieci i obowiązki.!
nie wiem w jakiej szkole macie dzieci. Ale poza książką do religii nic nie dopłacaliśmy. Tak samo jest z szafkami. Znajomi mówią,że płacili za szafki. My dostaliśmy szafkę. Od zeszłego roku jest zapis,że szkoła musi zapewnić szafkę - i dalej niektóre szkoły "kasują". Ale i tak najepeiej gadać na rząd - PIS to PIS tamto...bo PO czy SLD czy cała reszta szemrańców to lepsi :
A tego już w "wywiadach" ciężko pracujących wielbicielek wróbla nie było. Ale idąć tokiem myślenia tych babinek, to "dzięki panu prezydentowi witoldowi wróblewskiemu". Może należy ujawnić kto zarabia na 300+.
Do Gość: Dziecko powinno się uczyć zasad religii w domu od rodziców, a nie w szkole...
Mam dwoje dzieci wykształconych i ani złotówki nie dostałam na książki czy inne przedmioty do nauczania. Dziwię się jak dorośli dają przykład swoim dzieciom, że co, ze muszą dostawać ciągle. Co z takich dzieci wyrośnie , jak nie poznają zasady zapracują na wszystko sam. Nie dziwie się , że młodzi ludzie zadłużeni są ogromnie, ale w sklepach pełne wozy zakupów. Jestem za pomocą dla dzieci ubogich, ale na litość oni nie mają nawet komputerów, żeby tu pisać. A kto pisze, że trzeba zapłacić za broszurkę??