Georg Jacob Steenke to budowniczy Kanału Elbląskiego. I choć o samej inwestycji mówi się wiele to o jej autorze już nie. Sławomir Malinowski postanowił to zmienić. Jego film „Zapomniany geniusz. Georg Jacob Steenke” przybliżył postać inżyniera. Premiera filmu miała miejsce 25 listopada w kinie Światowid.
Jak powstał pomysł na ten film? - Ponad rok temu przyjechał do mnie Tomek Osiński z pytaniem czy mam pomysł na film. Rozmawialiśmy o kilku, ale żaden do końca nam się nie spodobał – opowiadał Sławomir Malinowski. - Jakiś czas wcześniej robiłem film o Kanale Elbląskim. Zdałem sobie sprawę, że niewiele wiedziałem o jego budowniczym. Pomyślałem, że może pochylilibyśmy się nad tą postacią. Tak powstał zamysł filmu o zapomnianym geniuszu.
W filmie wystąpili aktorzy Teatru im. Aleksandra Sewruka - Dariusz Siastacz (główna rola), Krzysztof Żabka i Krzysztof Bartoszewicz. Na ekranie można było zobaczyć także dobrze znanego elbląskiej publiczności Mirosława Siedlera.
Sławomir Malinowski przyznał, że współpraca z aktorami układała się bardzo dobrze.
Chyba największą trudnością było zgranie czasowe całej ekipy, bo koledzy mieli zajęcia w teatrze, niektórzy w filmie. Robiliśmy w międzyczasie też inne filmy, więc zgrać trzech ludzi w jednym miejscu to już jest wyczyn. Pięciu to już jest rzecz niewykonalna, a zebrać całą ekipę techniczną oraz aktorską to jest wręcz rzecz niemożliwa, ale myśmy to zrobili
– opowiadał Sławomir Malinowski.
- Zdjęcia były rozciągnięte w czasie. W jednej scenie widzimy Pochylnie i padający śnieg, a w innej scenie spacer po grobli w słoneczne, czerwcowe popołudnie – dodał Dariusz Siastacz.
Film powstał we współpracy z Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu. - W Muzeum staramy się dokumentować historię tej ziemi. Szukamy naszej tożsamości. (…) Do tej historii bardzo daleko sięgnął Sławek Malinowski i chwała mu za to – zaznaczył Mirosław Siedler.
Georg Jacob Steenke zbudował kanał. To jest skomplikowana historia, o której trzeba pamiętać. Zachowajmy się inaczej niż mieszkańcy Elbląga, mieszczanie, w 1454 r., kiedy rozebrali zamek i nie mamy turystów (…) Pamiętajmy o tym, którzy tworzyli to miasto
– stwierdził Mirosław Siedler.
Wsparcie finansowe na stworzenie filmu przekazał z Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego Marszałek Województwa Wamińsko-Mazurskiego Marcin Kuchciński. - Georg Jacob Steenke to wyjątkowa postać, która na trwale wpisała się w historię nie tylko Elbląga, ale także naszego pięknego regionu – podkreślił.
Nie przypadkowo spotykamy się w Elblągu. To tu, w Elblągu, nasz główny bohater spędził część życia i to tutaj powstała w jego głowie idea połączenia jezior. Bardzo się cieszę, że powstał ten film, bo jest to wyjątkowa promocja tej osoby, Elbląga i tego regionu. Taki był nasz zamysł
– dodał Marcin Kuchciński.
Sławku, żałuję, że przeoczyłem informacyjnie. Mam nieśmiałą nadzieję, że film pobudzi decyzyjnych elblążan do jakiegokolwiek uhonorowania twórcy Kanału, budowniczego grobli i wałów, mieszkańca rejonu ul. Giemków. Elbląg ma problemy z honorowaniem zasłużonych obywateli. Była szansa w latach 2014-2018, prowadziłem temat, albo ulica ( trudno byłoby takową znaleźć w dobrym miejscu), albo głaz okolicznościowy pomiędzy mostami, albo tablica na moście. Przykre było, że nie przyjęliśmy od Stowarzyszenia "Navicula" zegara słonecznego, stworzonego z części mechanizmu remontowanej pochylni. Miasto zaproponowało... zacienione miejsce. Zegar z pocałowaniem wzięło Zalewo. I potem lata ciszy, a czekamy przecież na zagranicznych wodniaków, nie ma wstydu. Radni, młodzi radni, dajcie znak życia!
Zakłady pracy budować, nie pomniki stawiać!
nie jeziora ale miasta / Ostróda i Elbląg / było ideą pobudowania tegoż kanału, warto było troszeczkę poczytać po cóż ten kanał miał służyć?