Dziwne pytanie "co się dzieje z oświatą"? Gdybyś tak ofiarnie badał głębokość jaru z Michasiem, to też byś teraz ledwo zipał i odpoczywał. na oświatę trzeba mieć pomysł a nie tylko chcieć realizować polecenia Michasia i Piotra. Jasne jest, że wszystko - rejony, ilość szkół, zatrudnienie - trzeba przebudować w obliczu demografii ujemnej. Gdyby, zamiast używania miernika Michasia w jarze mołdawskim, zaraz po mianowaniu opublikowano plan, to by on w przyszłym "wrześniu" mógł zaistnieć. Teraz jest już po ptokach i będzie larum. Zostaje więc kolejne badanie jaskiń i odpoczynek "po". Był czerepak męski, teraz koziołowa, bo Solejukowa abdykowała.Trzeba mieć "pomysła" , wizję i swoje zdanie nie umocowane w fotelu.
Niedawno wszystkie samorządy otrzymały z ministerstwa finansów informacje, jak będą kształtowały ich dochody z podatków PIT i CIT . Okazuje się, że kalkulacje resortu finansów przedstawione samorządom są nieprzejrzyste, a wielu przypadkach dochody z PIT i CIT bardzo wyraźnie różnią się od tych tegorocznych. Samorządowcy często sygnalizują, że dochody podatników z PIT i CIT na ich terenie mają wyraźnie wzrosnąć, a minister finansów w przesłanym komunikacie informuje, że przekaże wpływy z tych dwóch podatków o kilkanaście procent niższe niż w roku obecnym. Więc pitolenie prezydenta o pozyskaniu bezzwrotnego finansowania zewnętrznego jest zamazywaniem rzeczywistego obrazu w nadziei, że ciemny lud to kupi.
Przypomnijmy także, że rząd Tuska już w styczniu 2024 roku zatrzymał wszystkie programy inwestycyjne dla samorządów finansowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) i zapowiedział, że ich nie wznowi. A właśnie w ramach tych programów w ciągu ostatnich 4 lat rządów Pis zostało przekazane do wszystkich samorządów w Polsce blisko 135 mld zł na inwestycje w infrastrukturę techniczną i społeczną, często finansowaną w wysokości 80 proc. i więcej, a nawet w wysokości 98 proc.. Mniejsze samorządy w szczególności te wiejskie, które wcześniej miały budżety inwestycyjne pochodzące z własnych środków w wysokości 1-2 mln zł rocznie po tym dodatkowym wsparciu realizowały w tym czasie inwestycje warte od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu milionów złotych - takie dobrodziejstwo KO również dla Elbląga
A co się dzieje w Edukacji, może Pan Stefan też tym się zajmie?
A co by to dało z tej "debaty" oprócz gadaniny, gadaniny, no co?
Dziwne pytanie "co się dzieje z oświatą"? Gdybyś tak ofiarnie badał głębokość jaru z Michasiem, to też byś teraz ledwo zipał i odpoczywał. na oświatę trzeba mieć pomysł a nie tylko chcieć realizować polecenia Michasia i Piotra. Jasne jest, że wszystko - rejony, ilość szkół, zatrudnienie - trzeba przebudować w obliczu demografii ujemnej. Gdyby, zamiast używania miernika Michasia w jarze mołdawskim, zaraz po mianowaniu opublikowano plan, to by on w przyszłym "wrześniu" mógł zaistnieć. Teraz jest już po ptokach i będzie larum. Zostaje więc kolejne badanie jaskiń i odpoczynek "po". Był czerepak męski, teraz koziołowa, bo Solejukowa abdykowała.Trzeba mieć "pomysła" , wizję i swoje zdanie nie umocowane w fotelu.
Niedawno wszystkie samorządy otrzymały z ministerstwa finansów informacje, jak będą kształtowały ich dochody z podatków PIT i CIT . Okazuje się, że kalkulacje resortu finansów przedstawione samorządom są nieprzejrzyste, a wielu przypadkach dochody z PIT i CIT bardzo wyraźnie różnią się od tych tegorocznych. Samorządowcy często sygnalizują, że dochody podatników z PIT i CIT na ich terenie mają wyraźnie wzrosnąć, a minister finansów w przesłanym komunikacie informuje, że przekaże wpływy z tych dwóch podatków o kilkanaście procent niższe niż w roku obecnym. Więc pitolenie prezydenta o pozyskaniu bezzwrotnego finansowania zewnętrznego jest zamazywaniem rzeczywistego obrazu w nadziei, że ciemny lud to kupi.
Przypomnijmy także, że rząd Tuska już w styczniu 2024 roku zatrzymał wszystkie programy inwestycyjne dla samorządów finansowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) i zapowiedział, że ich nie wznowi. A właśnie w ramach tych programów w ciągu ostatnich 4 lat rządów Pis zostało przekazane do wszystkich samorządów w Polsce blisko 135 mld zł na inwestycje w infrastrukturę techniczną i społeczną, często finansowaną w wysokości 80 proc. i więcej, a nawet w wysokości 98 proc.. Mniejsze samorządy w szczególności te wiejskie, które wcześniej miały budżety inwestycyjne pochodzące z własnych środków w wysokości 1-2 mln zł rocznie po tym dodatkowym wsparciu realizowały w tym czasie inwestycje warte od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu milionów złotych - takie dobrodziejstwo KO również dla Elbląga