"On nawet nie ma siły szczekać, a co dopiero przypilnować, żeby gościom hotelu samochód nie zginął"

Komentarze do artykułu (29)

1. 1
   +2

   

   ~ Matilda

   Piątek, 25.09

   Pamietam tego psa jak byl 1-2 letni. Piekny, zadbany byl. Jeden Pan z parkingu o niego dbał ale z tego co wiem to już nie żyje. Wlasciciele widac dbaja o psa tak samo jak i o hotel. Zawsze byli chciwi na kase i zalowali nawet na nowe meble czy małe remonty, o gastronomii nie wspominajac.

   Zgłoś naruszenie zasad
2. 2
   +27

   

   ~ Lidia

   Piątek, 25.09

   Proszę sobie wyobrazić że Ares zniknął !!!!! Razem z budą i pustymi miskami!!! Ciekawe co się z Nim stało.Jeśli jest już w niebie psim to mam nadzieję, że chociaż ta bezduszna właścicielka humanitarnie na koniec jego życia z nim postąpiła. Dobrze byłoby to zbadać bo boje się że przez to wszystko ta krowa po prostu wywiozła go do lasu i tam przywiązanego zostawiła,!!!!!!!! oby nie!!!!! Proszę to sprawdzić

   Zgłoś naruszenie zasad
3. 3
   --2

   

   ~ mieszkanka

   Piątek, 25.09

   Dzisiaj rano przechodziłam tamtędy ale Aresa nie było .Ciekawe gdzie się podział!

   Zgłoś naruszenie zasad
4. 4
   +2

   

   ~ mieszkaniec osiedla

   Sobota, 26.09

   Jestem mieszkańcem bloku z którego mam doskonały widok na teren hotelu.Aresa obserwuję od szczeniaka prawie 16 lat. Ok rok temu zaczął kuleć na tylne łapy i chudnąć co jest typowe dla owczarków.Mimo choroby lata szczęśliwy po parkingu i cieszy się życiem jak jest spuszczony ze smyczy.Wielu właścicieli usypia swoich pupilów nawet po paru latach jak zaczną chorować i są uciążliwe finansowo w leczeniu.Żeby wielu psów dożyło takiego wieku co ma ares.Ale ares też mnie wkurza swoim głośnym szczekaniem na ludzi grzebiących obok w śmietniku.Czasem spać nie mogę.Należało by mu się jakieś spokojniejsze miejsce.

   Zgłoś naruszenie zasad
5. 5
   +3

   

   ~ mieszkaniec osiedla

   Niedziela, 27.09

   Do mojego poprzedniego komentarza chciałem dodać że aresowi należy się spokojniejsze miejsce ale na tym świecie na terenie hotelu żeby w nocy mieszkańców nie budził głośnym szczekaniem.Ares ma budę w zbyt publicznym miejscu przy śmietniku.Nocą zaglądają tam biedacy on na nich szczeka .

   Zgłoś naruszenie zasad
6. 6
   --1

   

   ~ NoName

   Niedziela, 27.09

   Aresa nie trzeba daleko szukać. Doszły mnie słuchy, że właścicielka schowała Go za garaż od strony szkoły gastronomicznej. Mógłby ktoś to sprawdzić? Ja niestety aktualnie nie mam możliwości. Takie zachowanie właścicielki jest bezczelne i chyba myśli, że sprawa przycichnie. Może nie wywiozła Go do lasu (jak już ktoś wcześniej wspomniał), ale jeżeli z tym garażem to prawda, to żywot będzie miał nie lepszy. Tam jest odizolowany i skazany na samotność. Ktoś powinien tej BABIE przemówić do rozsądku, choć myślę, że to już na nic się zda, skoro tak postępuje z bezbronnym i niczemu winnym zwierzęciem. Z drugiej strony nie ma co się dziwić, skoro ona nawet ludzi nie potrafi traktować z szacunkiem!!!

   Zgłoś naruszenie zasad
7. 7
   0

   

   ~ Lidia

   Sobota, 03.10

   Tak ja czekam na kolejny artykuł o Aresie, podobno po niedzieli miała być tam interwencja policji i schroniska. Kurcze ten artykuł miał pomóc psu a wyszło jak zawsze. I po co nagłaśniać takie sytuacje. Zostanie artykuł napisany, popiszą ludzie mniej lub bardziej głupie komentarze kiedy nastąpi błąd literowy i tyle. Porażka. Jak można faktycznie pomóc temu psu???!!!! DROGA REDAKCJO PRZYDAJCIE SIĘ NA COŚ!!!!!!!!!

   Zgłoś naruszenie zasad
8. 8
   0

   

   ~ Adi

   Sobota, 28.11

   stary pies nie musi być chudy! co to za wymysł. Jeżeli jest chudy to jest chory - i to może być związane ze starością. Ale tego psa trzeba zbadać. Pobrać krew, zbadać kał. No ale skoro obrońcy praw zwierząt i "weteryniarz" nie wie, to co z kim tu polemizować

   Zgłoś naruszenie zasad
9. 9
   0

   

   ~ Byly gosc

   Środa, 31.05

   Kochani, zrobmy akcje i dajmy malo gwiazdek temu hotelowi

   Zgłoś naruszenie zasad