Zdawać by się mogło, że kataklizm jakim jest powódź, który dotyka Elbląg cyklicznie, powinien być asumptem do transparentnego wyjaśnienia wszystkich przyczyn, które doprowadziły do ogromnych strat. Nic bardziej mylnego. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wszystkim organom władzy samorządowej na tym nie zależy, co więcej wiele wskazuje na to, że dla Prezydenta i podległych jemu służb, dla Rady Miasta i radnych, optymalnym rozwiązaniem jest rozmycie odpowiedzialności i zamiecenie sprawy pod dywan.
W tym przekonaniu utrzymuje mnie odpowiedź na mój wniosek z dnia 4 września o uzupełnienie brakujących informacji dotyczących zdarzeń z dnia 28 na 29 września – sentencja tej odpowiedzi sprowadza się do słów – tajne przez poufne „nie mamy pana płaszcza i co pan nam zrobisz”. Cóż zatem pozostaje zwykłemu obywatelowi po zderzeniu ze ścianą zmowy urzędniczego milczenia?
Apel do ludzi pełniących mandat zaufania publicznego z wyboru – obudźcie się, przypomnijcie sobie słowa składanej przysięgi. Zanim przejdę do Obywatelskiego Wniosku,
podsumowanie chronologiczne zdarzeń, analiza społecznych kosztów i odpowiedzialności stosownych organów samorządu.
Analiza przebiegu powodzi : link wideo
W nocy z 28/29 lipca deszcz lał jak z cebra, rzeka Kumiela wyrywała się z brzegów, zalewając miasto. I choć przyroda bywa żywiołem, to trudno oprzeć się wrażeniu, że największym żywiołem w tej historii była… bezradność służb Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego i jego sztabu specjalistów.
Elbląg tonął, a Centrum Zarządzania Kryzysowego było bezradne. Bywa tak, że kataklizm to nie tylko efekt sił natury. Bo o ile nie da się powstrzymać deszczu, to już wysłanie SMS-a z ostrzeżeniem nie powinno przerastać możliwości służb Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. A wszystko to działo się w mieście, które w reklamówkach samorządowych uchodzi za nowoczesne, cyfrowe i przygotowane „na wszystko”.
I tym razem Służby Miejskie, jak w 2017 roku zostały zaskoczone
Zacznijmy od najważniejszego: prognozy były jednoznacznie twarde – i to nie takie wróżbiarskie typu „może popada, może nie”. IMGW wyłożyło kawę na ławę: 100 mm opadu, 85% pewności, rejon Elbląga, gliniasty grunt – czyli woda nie wsiąka, tylko spływa do rzeki. Reakcja Centrum Zarządzania Kryzysowego - może szokować - milczenie. Cisza przed... ciszą, która trwa do dzisiaj.
W nocy z 28 na 29 lipca elblążanie budzą się od bulgoczącej wody w piwnicach i zalanych samochodach w garażach i na ulicach. Telefony alarmowe się urywają, a tymczasem w Centrum panuje błoga cisza.
3:50 – mieszkańcy dzwonią.
4:15 - mieszkańcy dzwonią.
4:30 – brak decyzji.
4:50 – zero komunikatów, żadnych syren, tylko szum wody
5:30 - rzeka robi, co chce, miasto w panice, a większa część jednostek straży pożarnej... wysłana do Tolkmicka. Bo czemu nie? Tam przecież jest minister !
Minęła powódź. Dzisiaj jest 30 dzień września - prezydent milczy, radni milczą, a elblążanie uśpieni jedyną informacją przekazaną z Ratusza przez Joannę Urbaniak – kierowniczkę Referatu Zespołu Prasowego w Biurze Prezydenta Miasta mówiącą, że Miasto w wyniku zdarzeń z dnia 28/29 lipca poniosło, wg wstępnych szacunków w infrastrukturze komunalnej straty na kwotę 28 223 350 złotych.
Ale na tym jeszcze nie koniec, ponieważ prawdopodobnie Miasto czeka wypłata wielomilionowych kwot złotych odszkodowań na rzecz poszkodowanych mieszkańców.
Mieszkańcom pani kierownik przekazała na pocieszenie również informację, że do Elbląskiego Centrum Społecznego wpłynęły łącznie 22 wnioski o pomoc doraźną. 3 wnioskodawcom na remont są rozpatrywane, 3 dotyczącej pomocy doraźnej wypłacono łącznie 18 tys. złotych, a 14 wnioskom odmówiono tej pomocy i je umorzono.
Szanowni elblążanie,
Proszę pomyśleć, że wszystko to, się stało przy mega nowoczesnym Systemie Monitoringu i Wspomagania Reagowania na Zagrożenia Powodziowe dla Gminy Miasta Elbląg zakupionym w latach 2008 - 2015 przez Miasto za kwotę niebagatelną - 42 320 000,00 złotych, który miał w pełni zabezpieczać przed zagrożeń powodziowych Elbląg, mienie i życie jego mieszkańców, a stało się jak zwykle, czyli totalna cykliczna klęska służb.
Jeżeli wspomni się jeszcze o stratach, które Elbląg poniósł ok. 15 mln zł. w trakcie powodzi w 2017 r., to składa się na wyjątkowo poważną kwotę zmarnotrawionych środków publicznych przez rządzących miastem.
Zsumujmy : 42 320 000,00 plus 15 000 000,00 plus 28 223 350,00 = 85 543 350,00 zł.
W tym okresie wydatkowana kwota 85,5 mln zł. np. na komunalne budownictwo mieszkaniowe mogłaby odmienić trudne losy wielu elbląskich rodzin.
I tu doszliśmy do fundamentalnego pytania, czy tak być musiało? Odpowiadam zdecydowanie, że tak być nie musiało!
Dokumenty, które otrzymałem w wyniku Wniosku złożonego przeze mnie 13.08.2025 r. na ręce Michała Missana – prezydenta Elbląga potwierdza moją tezę o braku należytej staranności stosownych służb i osób.
W tej sytuacji, po moich rozmowach z wieloma elblążanami i przy ich podobnym zdaniu o tym, co się dzieje w naszym Mieście, zdecydowałem się dnia 25.09. 2025 r. złożyć na ręce pani Grażyny Kluge - przewodniczącej Rady Miasta i wszystkich radnych z podaniem do wiadomości pana Michała Missana – prezydenta Elbląga.
Wniosek Obywatelski dotyczący: zwołania Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta Elbląga celem przeprowadzenia niezależnego audytu i wyjaśnienia szeregu nieprawidłowości w działaniach służb miejskich podczas powodzi w dniach 28–29 lipca 2025 r. postulując podjęcie następujących działań:
wniosek do prezydenta : TUTAJ
wniosek do przewodniczącej : TUTAJ
1. Powołanie niezależnego audytu z udziałem ekspertów spoza struktur miejskich, którego celem będzie szczegółowa analiza działań podejmowanych przez służby miejskie w dniach 27–29 lipca 2025 roku, w szczególności MCZK, Straż Miejską oraz Departament Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
2. Zobowiązanie Prezydenta Miasta Elbląga do ujawnienia nagrań z systemu monitoringu miejskiego oraz zapisów rozmów dyżurnych służb z nocy 28/29 lipca 2025 r., w godzinach 01:00 – 07:00, celem konfrontacji z dokumentacją meldunkową i procedurami zarządzania kryzysowego.
3. Zorganizowanie otwartego posiedzenia Rady Miejskiej z udziałem mieszkańców, przedstawicieli służb oraz ekspertów, w celu omówienia wniosków z audytu oraz wyjaśnienia wszystkich wątpliwości dotyczących funkcjonowania miejskich struktur w sytuacjach zagrożenia
UZASADNIENIE:
Katastrofa, która w dniach 28–29 lipca 2025 r. dotknęła Elbląg, obnażyła poważne słabości w systemie zarządzania kryzysowego naszego miasta. Dokumentacja, którą posiadam, wskazuje nie tylko na chaos organizacyjny, ale także na prawdopodobieństwo, że kluczowe decyzje nie były podejmowane zgodnie z obowiązującymi procedurami. Największe zagrożenie w tego typu sytuacjach stanowi nie tylko sama natura, ale przede wszystkim bierność instytucji, które miały działać sprawnie i chronić mieszkańców, a jak wynika z otrzymanych informacji z Departamentu Bezpieczeństwa i Zarządzania tego nie robiły.
Historia ostatniej powodzi, uczy nas także czegoś ważnego, skoro zawodzi System, który został zakupiony za ogromne publiczne pieniądze, by nas chronić, to prezydent Miasta, jako gospodarz jest zobowiązany dotrzeć do prawdy i tę prawdę elblążanom publicznie objawić, a następnie podjąć takie przedsięwzięcia, by w przyszłości takim katastrofom zapobiec. Nie może być tak, jak w 2017 roku, że i tym razem sprawa powodzi zostanie „zamieciona pod dywan”
Elblążanie mają prawo znać prawdę, a także domagać się rozliczenia osób odpowiedzialnych za to, co się stało w dniach 28/29 lipca 2025 roku.
Dlatego wnoszę raz jeszcze o zdecydowaną reakcję Rady Miejskiej oraz osobiste zaangażowanie pana Michała Missana – prezydenta Elbląga i radnych w wyjaśnienie tej sprawy. Tyle mogę, jako obywatel i mieszkaniec naszego miasta - swój obowiązek wypełniłem, chociaż mam świadomość, że jedną głową muru zmowy, nie sposób przebić. Reszta w rękach elblążan.
Stefan Rembelski
Ogólnie społeczeństwo jest w Polsce uśpione niestety. Kompletny brak reakcji na błędne, złe oraz szkodliwe działania władz miejskich ale i tych centralnych. Za moich młodych lat jak władza podniosła cenę masła to strajki zalewały całą Polskę. Dziś niestety Polska to obszar, który zamieszkują ludzie bez charakteru i bez narodowości. Dlatego to wszystko to walka z wiatrakami.
Cóz nam pozostało? Odwołajmy tego szkodnika,postćwierkowego namiestnika dziadostwa!
A czy rzeka Kumiela nie jest przypadkiem pod nadzorem Wód Polskich? Zatem jeżeli odszkodowania to Wody Polskie powinny wypłacać osobom poszkodowanym a nie UM, czyż nie tak?
@~ Netkot~ dziadostwo to już było, chyba nie masz wybiórczej pamięci?
Ten netkot czy też inny wet polexit Kassandra deunizacja Lolka itd to zacietrzewiony pisowski trol
@~ Wyborca~ to co ty tutaj jeszcze robisz? jedź gdzie cię oczy poniosą, jeżeli znajdziesz podobnych do ciebie, to czy będziesz szczęśliwszy?
Panie Rembelski, rozumiem, że w komisji powinien być Pan oraz inni członkowie Pis. Lać wodę potraficie, ale tu chodzi o czynność odwrotną, której nie ogarniacie. To wasze działania doprowadziły do powstania karykatury nadzorcy wód, czyli Wód Polskich. To za waszych czasów nie zrobiono niczego i nigdzie. Przypominam Panu jednocześnie, że to wyższa administracja niż lokalny urząd miejski jest odpowiedzialny za stan okolicznych wód. Pan chce o tym decydować w porozumieniu z lokalnym pis, kto nawalił? Niech Pan nie będzie śmieszny. Nic nie potraficie, a jak coś się spierniczy, to nigdy wasza wina. Jesteście jak złodziej złapany za rękę który krzyczy, że to nie jego ręka. To wina pis, że jest jak jest ze stanem przeciwpowodziowym w tym mieście i żadne ujadanie tego nie zmieni.
Jedno jest pewne, platforma obywatelska niczego dobrego nigdy dla tego miasta nie zrobiła. Za to bardzo wiele zepsula,zaszkodzila,zlikwidowała. Członkowie PO zachowuja sie jak okupanci dzialajacy na zlecenie obcych Państw. Jakich? Pozostaje sie tylko domyslac. jedno jest pewne , nie zluza Polsce ani Polakom. Przytocze tu chocby obietnice z 2010 roku POwskiego szkodnika/karierowicza jaka była zielona fala na sygnalizacji swietlnej. Aby to zweryfikowac POlecam przejechać sie z dworca pkp na Zawade albo Bielany przez Hetmanska ,plk Dąbka ,Ogólną. Tyle sa warte obietnice kiciarzy z PO.
do ~ ktyś mowisz o czasach kiedy nakretka był wickiem ? Pamietam jak wraz z harleyowcem niszczyli miasto i celowo blkowali jego rzowoj z motorowka. Pamietam te podłe czasy i teraz mamy tego kontynuacje, tamtych dwoch steruje z tylnego siedzenia i dalej szkodza miastu. Daltego nalezy to odciac gruba kreska i odwolac ćwierkowego namiestnika kontynuacji tego dziadostwa.
PO czy KO same sie juz sypie bez ingerencji