Piątek, 30.05.2025, Imieniny: Joanna, Feliks, Ferdynand
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii OPINIE NADESŁANE

Wśród serdecznych przyjaciół psy Odlewnię zjedzą? (opinia nadesłana)

29.05.2025, 10:00:00 Rozmiar tekstu: A A A
 Wśród serdecznych przyjaciół psy Odlewnię zjedzą?

Wcześniej były to tylko przypuszczenia, ale od ponad roku wiemy już na pewno, że została podjęta decyzja o zamknięciu Odlewni GE w Elblągu. Takie decyzje nie zapadają na poziomie zakładu w Elblągu lecz są podejmowane na wysokim szczeblu menadżerów koncernu General Electric w grupie GE Vernova, zajmującej się energetyką. Pytanie ludzi zatrudnionych w zakładzie GE w Elblągu, o losy w odlewni jest nie na miejscu, ponieważ jest to stawianie ich w niezręcznej sytuacji, a obowiązuje ich przecież lojalność wobec pracodawcy i zachowanie poufności informacji. Był wystarczająco długi czas, aby na szczeblu rządowym podjąć dialog z zarządem koncernu GE odnośnie odlewni w Elblągu, zwłaszcza, że plany inwestycyjne GE w Polsce są rozległe. Była więc szansa na rozmowy na zasadzie coś za coś lub mówiąc bardziej elegancko win – win.

 

 


Grupa GE Vernova nie jest w sytuacji firmy broniącej się przed upadłością, lecz od pewnego czasu dokonuje reorganizacji swoich struktur produkcyjnych do czego ma prawo a część tych działań dotyczy również zakładu w Elblągu. Nie można zakładać działań w złej wierze – jest to standardowa optymalizacja kosztów, na której mogą skorzystać obie strony, pod warunkiem, że rząd będzie aktywnym partnerem w tym procesie, zwłaszcza, że przed GE Vernova rysuje się świetlana przyszłość. Jak podaje „Financial Times” w artykule z dnia 28.04.2025 pod tytułem „ Za czym stoi kilkuletnia kolejka? Po turbiny gazowe”, popyt na duże turbiny gazowe jest wysoki, a globalnych dostawców takich urządzeń jest tylko kilku. Korzysta na tym GE Vernova, której giełdowe notowania w styczniu 2025 r. osiągnęły rekordowy poziom blisko 440 dolarów za akcję – wzrosły trzykrotnie od kwietnia 2024r. a firma planuje inwestycje rzędu 600 mln dolarów w moce produkcyjne, dotyczące produkcji turbin gazowych.

 



Zarząd wskazuje, że zamówienia związane z energetyką gazową w 2024 r. uległy podwojeniu, a zdolności produkcyjne grupy w tym obszarze są już w pełni zarezerwowane do 2028 r. W pierwszym kwartale do portfela trafiły zlecenia na turbiny o łącznej mocy 7 GW, a łącznie znajdują się w nim zamówienia na blisko 30 GW. GE Vernova ma już prowadzić rozmowy dotyczące kontraktów nawet na 2030 r. Tyle Financial Times tytułem wstępu do określenia warunków ekonomicznych branży i jej długiej perspektywy, by pokazać, że ryzyko inwestycyjne w tej branży jest bardzo niskie i będzie przynosić zyski. Aby jeszcze dobitniej pokazać wieloletnią, bardzo dobrą koniunkturę dla producentów turbin gazowych dużej mocy, sięgnijmy do tekstu z Polski-Obserwator.de z dnia 20.05.2025r.

 



Nowa niemiecka minister gospodarki Katherina Reiche, która przed objęciem stanowiska była szefową zarządu spółki Westenergie AG, należącej do E.ON. Pani minister ujawniła, że chce przyspieszyć budowę nowych elektrowni gazowych. Zapowiedziała, że zwróci się do Komisji Europejskiej o zgodę na ogłoszenie przetargów – założenie jest takie, że do 2030 roku uda się zainstalować w Niemczech 20 GW nowych mocy. Dla porównania – dwie planowane polskie elektrownie atomowe mają mieć moc 6 – 9 GW.
 

 


Jeśli do tego dodamy portfele zamówień takich producentów turbin gazowych jak: Siemens Energy, Mitsubishi Hitachi Power Systems oraz Alstom Power, dla których odlewnia w Elblągu wykonywała odlewy turbinowe, to nie ulega najmniejszej wątpliwości, że nadchodzi złoty czas dla wyspecjalizowanych odlewni, których jest niewiele. Odlewnia w Elblągu spełnia najwyższe wymagania techniczne, technologiczne i jakościowe – ma referencje, wieloletnie doświadczenie, moce produkcyjne i docelowo mogłaby pracować na trzy zmiany, jak to jeszcze nie tak dawno było.

 



Druga strona – czyli Polski Rząd
 

 


Jak możemy przeczytać na innym lokalnym portalu, „grupa przedsiębiorców z branży odlewniczej zwróciła się z apelem o nagłośnienie kwestii przyszłości odlewni, która mogłaby z powodzeniem być wykorzystywana przez polski przemysł na potrzeby produkcji zbrojeniowej”. W istocie rzeczy przedsiębiorcy apelują do sumienia rządu Donalda Tuska, aby ratował bezcenny potencjał wiedzy, kwalifikacji i infrastruktury odlewniczej unikalnej w skali Europy. Cóż na ten krzyk rozpaczy odpowiada Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Aktywów Państwowych?

 

 

By uświadomić czytelnikom poziom arogancji MAP trzeba porównać parametry ekonomiczne. Przychód ze sprzedaży GE Co. za rok 2023 to 251 mld zł. Budżet MON to 124,3 mld zł na rok 2025r. Są wobec tego przesłanki by strony mogły się traktować po partnersku. Z właściwą sobie wyższością ministerstwo informuje, że właściciel, czyli spółka GE Power nie zwracał się bezpośrednio do ministerstwa z ofertą nabycia udziałów w Odlewni. Prawda jednak jest taka, że to nie GE Power na problem.

 

 

Problem ma Elbląg, problem ma Polska – to w naszym interesie leży zachowanie specjalistycznej, unikalnej wiedzy odlewniczej, technologii wytwarzania odlewów turbin dużej mocy, na najwyższym światowym poziomie, bo jak pokazuje powyższa analiza to będzie firma wysoce rentowna przez lata i potrzebna dla strategicznego bezpieczeństwa Polski.
 

 


Obłudne jest więc stanowisko, że „temat potencjalnego włączenia odlewni w Elblągu do łańcucha produkcyjnego którejś z nadzorowanych przez MAP spółek obronnych był przedmiotem analizy tychże spółek we wrześniu ubiegłego roku. Analiza, o której mowa powyżej, uwzględniła zarówno ówczesną sytuację finansową Odlewni, jak też perspektywy jej poprawy w krótkim oraz dłuższym okresie, a także zdolności produkcyjne i infrastrukturę odlewni. W wyniku analizy stwierdzono, że posiadane przez odlewnię zdolności, choć unikatowe, nie są one możliwe do absorpcji w ramach produkcji obronnej” – pisze w odpowiedzi na pytania elbląskiego portalu Departament Komunikacji Ministerstwa.

 



Obłudne w tym sensie, że nie zapytano ludzi z Elbląga, którzy pracowali w tej odlewni, budowali jej wielkość i bez problemów pozyskiwali zamówienia na europejskich i światowych rynkach. Oni jeszcze w Elblągu są i mogą poprowadzić projekt Nowej Odlewni korzystając ze swojej ogromnej wiedzy, doświadczenia i kontaktów biznesowych.

 



To bardzo przykre, że zwykłym obywatelom zależy na ratowaniu każdego segmentu polskiej gospodarki, a rząd w mojej ocenie w zakamuflowany i perfidny sposób likwiduje całe obszary gospodarki i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jest zadaniowany przez siły zewnętrzne wrogie Polsce. Bo jak inaczej rozmieć doprowadzenie do upadłości spółki skarbu państwa Rafako przez inną spółkę skarbu państwa i przedwyborcze obietnice premiera Donalda Tuska, że Rafako i Huta Częstochowa zostaną uratowane przez ulokowanie w nich produkcji zbrojeniowej.

 


To kpina w żywe oczy z inteligencji normalnych ludzi – te firmy razem są dziesięć razy większe od odlewni bo zatrudniały około trzy tysiące pracowników i dla nich będzie pełen portfel zamówień a dla odlewni w Elblągu, która zatrudniała 200 pracowników nie będzie. Już to przerabialiśmy dziesięć lat temu gdy rząd Donalda Tuska likwidował polskie stocznie u porozumieniu z holenderską komisarz KE Neelie Kroes, która później okazała się być lobbystą. Wtedy też premier Tusk obiecywał inwestorów katarskich dla stoczni - efekt końcowy był taki, że uratowały się stocznie francuskie i niemieckie a nam pozostał chroniczny katar, który zlikwidował ponad 40 tys. miejsc pracy a polscy stoczniowcy zasilili swoimi kwalifikacjami stocznie skandynawskie.

 



Nie inaczej będzie teraz – myślę po wyborach ten rząd z premedytacją zaorze większość strategicznych spółek skarbu państwa. Pierwsza na rzeż pójdzie Jastrzębska Spółka Węglowa i 70 tys. pracowników pójdzie na bruk. Na Śląsku o tym wiedzą i mówią to głośno bez owijania w bawełną – górnicy nawet wymieniają przyszłego właściciela.

 


Największa gospodarka Europy zmienia kurs – Polskę rząd Donalda Tuska prowadzi w przepaść
 

 

Nowy rząd Niemiec pod wodzą kanclerza Friedricha Merza powołuje kompetentnych ministrów, jak chociażby wspomniana minister gospodarki Katherina Reiche, która nie ogląda się na Komisję Europejską i zmienia politykę energetyczną Niemiec o 180 stopni, mając w nosie unijną politykę klimatyczną. Zapowiada wspomnianą wcześniej budowę nowych elektrowni gazowych, obniżenie podatku od energii elektrycznej, likwidację obowiązującej ustawy grzewczej. Deklaruje, że obniży opłaty za przesył energii, wprowadzi ceny prądu dla przemysłu na poziomie pięciu centów za kilowatogodzinę, dopuści użytkowanie pieców gazowych zainstalowanych przed 1991 rokiem. Pani minister gospodarki Katherina Reiche uważa, że właściciele domów powinni sami decydować, w jaką technologię inwestują.

 

 

To wszystko stanie się do końca tego roku. Dlaczego? Dlatego, że pani minister jest kompetentnym fachowcem i wie, że aby uratować niemiecką gospodarkę, należy ulżyć niemieckim firmom i pozostawić obywatelom Niemiec więcej pieniędzy w kieszeniach, by mogli pobudzić popyt wewnętrzny. To samo robi prezydent Donald Trump za oceanem. Te działania są natychmiast konieczne by gospodarki uniknęły niekontrolowanych wyłączeń prądu w skali jakie miały miejsce w ostatnim czasie w Hiszpanii, Portugalii i Francji.

 



A jak jest w Polsce? Osobą odpowiedzialną za przyszłość polskiej energetyki i energii jest minister klimatu i środowiska pani Paulina Hennig-Kloska, której domeną jest likwidacja konwencjonalnej energetyki na rzecz droższych i nieopłacalnych inwestycji w źródła odnawialne, które jak wiadomo działają jak świeci słońce i wieje wiatr ale oficjalna wiedza w ministerstwie jest taka, że jak świeci słońce to nie wieje wiatr, a jak wieje wiatr to nie świeci słońce.
 

 


Jak widać dla polskiej energetyki piekło zamarzło, głupota tryumfuje i prowadzi polaków do ubóstwa energetycznego a przemysły energochłonne do upadku. Tak się dzieje bo tak sami wybraliśmy – wybraliśmy rząd, którego premier nie jest nawet traktowany jak kamerdyner, który siedzi w przedziale obok ale jak parobek, który może jechać co najwyżej w drugim wagonie pociągu do Kijowa, by nie słyszał o czym rozmawiają przywódcy Niemiec, Francji i Anglii. Być może premier Tusk nie ma europejskiego certyfikatu dostępu do informacji niejawnych a zdawanie się z nim, jest źle widziane w Waszyngtonie.

 



To wszystko się dzieje na naszych oczach i poniekąd za naszym naiwnym przyzwoleniem. Czy ten apokaliptyczny stan możemy zmienić by ratować to co jeszcze pozostało, od polskiej gospodarki poczynając a na odlewni w Elblągu kończąc? Tak możemy to zrobić i musimy to zrobić, bo tego wymaga polska racja stanu w każdym wymiarze – bezpieczeństwa, wolności, suwerenności i niepodległości.

 


Stefan Rembelski

Oceń tekst:

Ocen: 2

%50.0 %50.0


Komentarze do artykułu (11)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +8
    ~ AW
    Wczoraj 10:20

    W punkt jak zwykle

  2. 2
    +9
    ~ Detoks
    Wczoraj 10:24

    Sama prawda. Kim są ludzie którzy rządzą Polską - czy czasem nie V kolumną sąsiadów z za Odry, jeśli w niecałe dwa lata pozamiatają do co jest strategicznym dobrem narodowym budowanym przez pokolenia naszych ojców i dziadów. To dzisiaj Tu sk złoży w hołdzie nowej Rzeszy Niemieckiej a jak wygra Trzask to jeszcze podpiszą zrzeczenie się reparacji i żadna siła tego już nie odwróci prawnie, Kim są ludzie z Elbląga- posłowie ,senatorowie, wiceministrowie, którzy w trosce o stołki dla rodziny i znajomych nie otworzą gęby w obronie odlewni. To jest przerażające jacy bezwolni ludzie nas reprezentują - kogo my wybieramy? Czy pierwszego czerwca przywiążemy sobie kamień do szyi i skoczymy do wody? czy się w końcu obudzimy? czy już na zawsze zostaniemy pachołkami niemiecko ruskich oprawców?

  3. 3
    +5
    ~ Kasandra
    Wczoraj 10:47

    Można położyć na stole argumenty bardzo poważne - tylko czy ci co rządzą potrafią czytać ze zrozumieniem? Myślę że potrafię, tylko problem polega na tym, ze dla nich polskość to nienormalność, w głębi serca ( jeśli je mają?) nienawidzą Polskę z całych sił i pod wodzą her Tuska chcą ją zwasalizować by istniała tylko formalnie a faktycznie nie miała żadnej siły gospodarczej, zbrojnej i moralnej. Generalnie chodzi o to wypchnąć z Europy USA jak gwaranta bezpieczeństwo a nas poróżnić z Ameryką tak dalece byśmy nie mogli być sojusznikiem strategicznym na flance Europy środkowej i wschodniej. Bo silna Polska to przeszkoda na drodze do połączenia dwóch największych ludobójców świata - Niemców i Rosjan. 1 czerwca zdecydujemy czy Polska będzie istnieć czy PO doprowadzi do jej upadku na wieki

  4. 4
    +2
    ~ POlak
    Wczoraj 10:52

    Tusk I Trzaskowski oddadzą w łapy Niemiec wszystko. To są zdrajcy. Kto będzie głosować na lewaka Trzaskowskiego tego czeka praca w Niemczech na szparagach.

  5. 5
    +6
    ~ JZ
    Wczoraj 11:00

    Parlament Europejski podjął prace w celu zmniejszenia emisji CO2 poprzez wycofanie paliw kopalnych w tym gazu jako źródła energii oraz wprowadzenie unijnego systemu handlu emisjami CO2 (ETS i ETS2), a co za tym idzie dostawcy paliw będą zobowiązani do zakupu uprawnień do emisji CO2, co prawdopodobnie przełoży się na wzrost cen gazu dla odbiorców końcowych.

  6. 6
    +15
    ~ Dziwne
    Wczoraj 11:03

    To j4st jakieś fatum w Elblągu zamykane są szkoły,zakłady pracy likwidowane . A w olsztynie otwierają szkoła za szkoła i budują nowe zakłady pracy. A walic to województwo.

  7. 7
    --13
    ~ Chester
    Wczoraj 11:04

    Ależ ujada pisowski troll wet polexit Kassandra deunizacja draq Queen -normalnie stachanowiec

  8. 8
    +14
    ~ normal
    Wczoraj 11:13

    Ludzie kochani ! troszkę luzu proszę. GE to firma prywatna i kieruje się tylko i wyłącznie zyskiem. Jeśli teraz zamyka odlewnię to tylko dlatego że pozyskuje odlewy od chińczyków o połowę taniej. Ale jeśli chińczycy spróbują podnosić ceny to ponownie uruchomią odlewnię i takie jest prawo rynku. Tylko jedno jest smutne, polscy fachowcy odejdą i się rozproszą a w przypadku ponownego uruchamiania odlewni, GE będzie się posiłkować fachowcami z zagranicy (Indie, Malezja, Chiny itp.). Tyle w temacie, nie mieszajmy do tego polityki.

  9. 9
    0
    ~ no tak
    Wczoraj 20:17

    Przeczytałam jednym tchem, a na koniec , autor - autor Stefan Rembelski. Brawo! jakie to rzeczowe, mało kto dziś czyta takie rzeczy. Dziś jak w kalejdoskopie, CBA tu , a ABW tam. Oni nie mają czasu na takie działania dla Polski, Polski praktycznie już niema, teraz to już rządzą Nami Niemcy.

  10. 10
    --1
    ~ Miś
    Dzisiaj 00:05

    Co to za durne wyssane z palca gadanie przed wyborami. Ge to prywatna spółka i nie ma zamiaru sprzedać odlewni dla państwa.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2025 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.3117890357971