Jan R., pseudonim Kulawy, jest winny zlecenia zabójstwa dwóch mieszkańców Szczecina - uznał gdański sąd apelacyjny. Szef gangu został za to skazany na 9 lat pozbawienia wolności. Jerzy O. i Stanisław B. zaginęli 22 lata temu, a ich ciał nie odnaleziono do dziś.
Proces w głośnej sprawie zabójstwa dwóch przedsiębiorców z okolic Szczecina należy do najdłuższych i najkosztowniejszych w historii polskiego sądownictwa. Za morderstwem miał stać gang „Kulawego”, który na przełomie lat 90. i 2000 działał w Kisielicach pod Iławą. Kierujący grupą przestępczą Jan R. aż trzykrotnie stawał przed Sądem Okręgowym w Elblągu. Za pierwszym razem skazano go na dożywocie, kilka lat później już na 25 lat więzienia. Od obu postanowień składano odwołania i po częściowym uchyleniu wyroków przez sąd apelacyjny sprawy wracały do ponownego rozpatrzenia w Elblągu.
Ostatni wyrok w sprawie Jana R. Sądu Okręgowego w Elblągu poznaliśmy w listopadzie 2023 r. Tym razem „Kulawego” skazano za podżeganie do zabójstwa na 9 lat pozbawienia wolności. Od tego postanowienia również wniesiono odwołanie. Dopiero niedawno poznaliśmy decyzję Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Wyrokiem z dnia 16 października 2025 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 2 listopada 2023 r., orzekł o kosztach obrony oskarżonego Jana R. z urzędu w postępowaniu odwoławczym oraz zwolnił oskarżonego Jana R. i oskarżonego Radosława H. (członka gangu, który miał brać udział w pozbawieniu wolności i zabójstwie obu mężczyzn, skazanego przez SO w Elblągu na 7 lat i 6 miesięcy więzienia - przyp. red.) od kosztów postępowania odwoławczego, obciążając ich wydatkami Skarb Państwa
– informuje Anna Kanabaj–Michniewicz, koordynator ds. kontaktów sądu ze środkami masowego przekazu SA w Gdańsku.
Przypomnijmy, gang Kulawego działał od 1998 do 2003 roku w okolicach Kisielic koło Iławy (województwo warmińsko-mazurskie). Prokuratura zainteresowała się nim w 2003 roku w związku ze zniknięciem dwóch przedsiębiorców ze Szczecina – Jerzego O. i Stanisława B. Jak ustalono w toku śledztwa, Jan R. poznał ich przy okazji przemytu papierosów do Niemiec. Na tym tle miał powstać między nimi spór. Gdy zaginęła część transportu do Essen, podejrzenia Kulawego padły na tych dwóch mężczyzn. 30 maja 2003 roku szczecinianie udali się do Kisielic, gdzie mieszkał Jan R. Dotarli na miejsce, na co wskazują m.in. logowania telefonów do sieci oraz zeznania świadków. Potem zniknęli bez wieści.
Prokuratura ostatecznie postawiła jednak Janowi R. i kilku innym członkom jego gangu zarzut morderstwa. Dodano do tego również handel narkotykami, przemyt alkoholu i papierosów, wyłudzanie kredytów i odszkodowań. Sprawa ruszyła w 2006 roku i trwała pięć lat. Proces był poszlakowy. W zeznaniach pojawiały się informacje dotyczące przyjazdu do Kisielic elbląskiej „grupy Kacpra”, która wykonywała dla Kulawego „brudną robotę”, oraz o wywiezieniu stamtąd szczecinian. Dalsze losy mężczyzn są nieznane – do dziś nie odnaleziono ich ciał.
Sprawa ruszyła w 2006 roku i trwała pięć lat. W 2011 roku Sąd Okręgowy w Elblągu wydał wyroki, w tym skazujący Jana R. na dożywotnie pozbawienie wolności. Od wyroku się odwołano. W 2013 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił część wyroku – w zakresie zlecenia oraz dokonania zabójstwa – i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. W maju 2017 roku SO w Elblągu wydał kolejny wyrok. Skazał Jana R. na 25 lat pozbawienia wolności. Sędzia przypisał mu kierowanie grupą przestępczą, która dokonała zabójstw dwóch biznesmenów ze Szczecina. Podkreślił jednocześnie, że nie ma bezpośrednich dowodów ani poszlak wskazujących, kto konkretnie dokonał morderstwa. Wyroki wtedy usłyszeli również inni członkowie gangu Kulawego.
Pozostałym oskarżonym nie udowodniono, że są winni zabójstwa. Trzech mężczyzn skazano jednak za pozbawienie przedsiębiorców wolności – wymierzono im kary od 6 do 10 lat pozbawienia wolności. Pozostała czwórka została skazana m.in. za uprowadzenia, handel narkotykami, przemyt alkoholu i papierosów oraz wyłudzenia odszkodowań. Otrzymali kary od 4 do 8 lat więzienia.
