Inscenizacja Bitwy pod Grunwaldem została uznana za produkt turystyczny Warmii i Mazur. Nagrodę, przyznaną Fundacji Grunwald 23 września 2009 roku, odebrał Henryk Kacprzyk, wójt gminy Grunwald, podczas Regionalnej Gali Turystyki. Teraz Grunwald powalczy z Malborkiem o Złoty Certyfikat. Tymczasem Elbląg nawet nie zgłosił się do konkursu.
Impreza odbyła się w olsztyńskim Hotelu Wileńskim pod hasłem ,,Turystyka - świętowanie różnorodności". Inscenizacja ma szansę zdobyć w tym roku jeszcze jedno wyróżnienie, przyznawane tym razem przez Polską Organizację Turystyczną. Bitwa ma już na koncie certyfikat Polskiej Organizacji Turystycznej (została uznana produktem turystycznym 2004 roku), więc może się ubiegać wyróżnienie specjalne, czyli tzw. Złoty Certyfikat. Według regulaminu konkursu przysługuje on produktom turystycznym, który otrzymały Certyfikat POT w ubiegłych latach i od tego czasu rozwinęli swoją działalność.
Na zwycięzcę czeka 700 tys. zł. Nagroda ma zostać przeznaczona na promocję wydarzenia, m.in. reklamę radiową i telewizyjną, w gazetach i czasopismach czy w wydawnictwach Polskiej Organizacji Turystycznej. Rozstrzygnięcie tego konkursu nastąpi w październiku 2009 roku.
Bardzo dobrze wypadł również pobliski Malbork, który do konkursu zgłosił inscenizację historyczną „Oblężenie Malborka”. Miasto znalazło się już na szczeblu ogólnopolskim walki o Złoty Certyfikat POT.
Tymczasem Elbląg próbował zgłosić do konkursu… Bramę Targową w kategorii „obiekt”. Miasto jednak wycofało się z tego pomysłu.
- Chcieliśmy powalczyć o nagrodę Polskiej Organizacji Turystycznej zgłaszając zabytkową Bramę Targową – mówi Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta miasta. – Jednak okazało się, że ponieważ obiekt nie posiada windy dla osób niepełnosprawnych, to nie może wziąć udziału w konkursie. Miasto zgłosiło natomiast swoje uczestnictwo w konkursie filmów promocyjnych, który odbywa się w Lublinie.
Wielka szkoda, że do tej pory Elbląg nie wypracował choć jednego dobrego produktu turystycznego, który mógłby zaistnieć w tego typu konkursach. Można oczywiście powiedzieć, że takiego produktu nie ma też Olsztyn – jednak to miasto nawet nie stara się aspirować do miana grodu turystycznego.
Skoro miejscy urzędnicy nie mieli pomysłu na odpowiedni produkt turystyczny, może Wy – nasi Czytelnicy wypowiecie się, co w naszym mieście – impreza bądź miejsce albo obiekt – zasługuje na to, aby stać się produktem turystycznym? Czekamy na Wasze głosy.
Należy zmienić urzędników bez pomysłów