Dzisiejszej nocy dzięki miejskiemu monitoringowi w ręce policji wpadli trzej nieletni, którzy przed północą włamali się do sklepu mięsnego i ukradli trzy reklamówki wędlin oraz kasetkę z pieniędzmi.
- O całym zdarzeniu policjantów poinformował przypadkowy przechodzień. Mężczyzna około godziny 23.30 usłyszał trzask tłuczonych szyb, jednego ze sklepów miasteczka handlowego przy ulicy Pestalozziego w Elblągu – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji. - Na miejscu zjawili się policjanci, którzy patrolowali teren w poszukiwaniu złodziei. W tym samym czasie oficer dyżurny, poprzez kamery monitoringu, szukał podejrzanych osób. Po kilkudziesięciu minutach, kilka ulic dalej zauważył grupę nieletnich odpowiadającą opisowi podanemu przez zgłaszającego elblążanina. Na miejscu zjawili się policjanci i po krótkim pościgu zatrzymali dwóch chłopców. Okazali się nimi dobrze znani policjantom 12-letni - Karol i Marcin. Przyznali, że to właśnie oni włamali się do sklepu i ukradli wędliny. Podczas rozmowy okazało się, że w kradzieży brało udział więcej osób. Zdobyte informacje zaprowadziły policjantów do mieszkania przy ulicy Słowackiego. Tam funkcjonariusze zatrzymali trzeciego chłopca, który brał udział w kradzieży. 13-letni Damian był na ucieczce z ośrodka szkolno-wychowawczego i ukrywał się w mieszkaniu 55-letniego mężczyzny, który współdziałał z nieletnimi. Funkcjonariusze zatrzymali również jego. To on ukrywał towar w swoim mieszkaniu i miał pośredniczyć w sprzedaży kradzionych rzeczy. W jednym z pokoi mieszkania znajdowały się reklamówki z wędlinami oraz łom, który służył do popełnienia przestępstwa. Za jego pomocą złodzieje wyłamali drzwi frontowe sklepu. Policjanci zabezpieczyli również laptopa, który mógł pochodzić z przestępstwa.
Funkcjonariusze będą również ustalać co się stało z kasetką, w której było 210 złotych.
Właściciel mieszkania trafił do policyjnego aresztu, 13-letni Damian do izby dziecka, a 12-latkowie, zgodnie z obowiązującymi przepisami nie mogli zostać osadzeni i po czynnościach zostali przewiezieni do domów.
- Zarówno nieletni chłopcy, jak i 55-letni mężczyzna byli wcześniej notowani i zatrzymywani za podobne przestępstwa – mówi Jakub Sawicki. - Nieletnimi złodziejami zajmie się sąd rodzinny i nieletnich. Natomiast dorosły odpowie przed sadem karnym.
Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie. Za paserstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za kradzież z włamaniem kara nawet do 10 lat.