Tydzień spędzony na wspólnych aktywnościach, ale z dala od telefonu czy komputera? Rodzina Łuckich udowodniła, że to wyzwanie może być wspaniałą zabawą. Magda, Paweł i ich dzieci: Marcin, Agata, Mateusz i Mikołaj to zwycięzcy wyzwania "Zaloguj się do reala z ECUS".
Cała rodzina naprawdę świetnie się bawiła. Były trudniejsze zadania, np. rodzinny taniec, ogólnie to była dobra zabawa i fajnie spędzony czas. Rozmawialiśmy już o tym, że sami będziemy sobie wymyślać dwa takie wyzwania tygodniowo, aby pobyć razem
- mówi Magdalena Łucka.
Osiemnaście rodzin podjęło wyzwanie Elbląskiego Centrum Usług Społecznych pod hasłem "Zaloguj się do reala". Miały spędzić tydzień na wspólnych aktywnościach, ale z dala od telefonu czy komputera. - Rodziny codziennie musiały wykonać jedno z siedmiu zadań. Były to: spacer z misją, taniec rodzinny, rodzinna kolacja bez elektroniki, planszówki, wycieczka bez GPS-u i wieczór opowieści. Największym wyzwaniem dla rodzin było, przy codziennych obowiązkach, znaleźć tę godzinę, dwie i wspólnie spędzić czas. Niestety coraz częściej zdarza się tak, że rrodzina przebywa razem, ale każdy zajmuje się czymś innym - trzyma swój telefon, siedzi przy komputerze czy telewizorze. Chcieliśmy pokazać, że można inaczej, że bez większych nakładów finansowych, ale pomysłowo i wartościowo możemy spędzić czas z rodziną - mówi Małgorzata Kasprzyk-Sawościan, organizatorka społeczności lokalnej.
Uważam, że to naprawdę godna polecenia inicjatywa. Pokazuje, jak można spędzić czas z rodziną, co dzieje się, gdy odłączamy te wszystkie nowoczesne technologie, gadżety. Patrzę na te rodziny, które podjęły się wyzwania i widzę radość. Zdjęcia i filmy pokazały, że naprawdę szczerze się bawiły i to jest najważniejsze
- podkreśla Beata Kulesza, dyrektorka ECUS.
Dziś (5 czerwca) poznaliśmy zwycięzców wyzwania. Pierwsze miejsce zajęła rodzina Łuckich (Magdalena i Paweł oraz dzieci: Marcin, Agata, Mateusz i Mikołaj). Na drugim miejscu uplasowała się rodzina Bątkowskich (Martyna, Piotr, dzieci: Ada i Sara), a na trzecim Chabowskich (Ewelina, Daniel, synowie: Maksymilian i Alan).
- Trafiłam na ulotkę o konkursie i pomyślałam, że to wyzwanie dla naszej rodziny. Przecież robimy to codziennie. Starsza córka Ada jest miłośniczką książek, więc nie było problemu z telefonem. Codziennie jest wspólne czytanie, regularnie chodzimy do biblioteki na zajęcia, do tego jeszcze puzzle, klocki. To są rzeczy, w których ona żyje, więc my nie mamy problemu, żeby jej ograniczać dostęp do telefonu, bo nie ma takiej potrzeby. Generalnie raczej nie żyjemy w tym świecie cyfrowym aż tak bardzo. Stawiamy na to, żeby ta rodzina żyła sobą i ze sobą czas spędzała - mówi Martyna Bątkowska.
Nie wszystkim rodzinom udało się ukończyć wyzwanie, ale zwycięzcy wyzwania zgodnie podkreślają, że tydzień spędzony w gronie rodzinnym z dala od nowoczesnych technologii, był dla nich ważną lekcją.
Nigdy wcześniej nie braliśmy udziału w podobnych wydarzeniach i stwierdziłam, że może tym razem warto spróbować. Okazało się, że część zadań może być wyzwaniem. Największym - wbrew pozorom - był spacer z mapą, bo nigdzie nie mogłam dostać papierowej mapy. (śmiech). Ogólnie wszystkie zadania sprawiły nam dużą radość. Czy to może być lekcja dla nas jako rodziny? Pewnie, że tak. Choćby tak, że warto szukać nowych pomysłów i na różne sposoby spędzać ten rodzinny czas
- dodaje Ewelina Chabowska.